Nietrudno było przewidzieć, że po wtorkowej bardzo burzliwej sesji gołdapskiej Rady Miejskiej obie strony sporu będą starały się załagodzić niemiłe wrażenie. I nie tylko ogłoszone na wstępie przez radną Zofię Syperek oświadczenie było tego dowodem, ale również znacznie bardziej stonowane reakcje innych radnych wraz z burmistrzem Tomaszem Luto. Mimo to w oświadczeniu znalazło się zastrzeżenie: Prosimy pana burmistrza, by nie stawiał nas przed faktem dokonanym.
Nastąpiła zatem reasumpcja głosowania nad zmianami w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Gołdap na lata 2016 – 2032 oraz zmianami w budżecie gminy na rok 2016. Tym samym zaakceptowany został wydatek 30 tysięcy złotych na dożynki gminne.
Również zaakceptowana została pozytywnie uchwała dotycząca nowego statutu Biblioteki Publicznej z poprawkami zaproponowanymi przez radną Annę Falińską (wcześniej wprowadzenie tych poprawek proponował radny Józef Wawrzyn). Dlatego w statucie pominięte zostało „zastępca” i zamienione zostało sformułowaniem „dyrektor może udzielić pełnomocnictwa pracownikom biblioteki”. Do dotychczasowej nazwy Muzeum Ziemi Gołdapskiej im. Mieczysława Ratasiewicza dodano nazwę „Izba Regionalna” (placówka jest częścią działu zbiorów specjalnych biblioteki publicznej).
Wszyscy radni wstrzymali się od głosu w trakcie głosowania nad uchwalą dotyczącą stawek za wodę i odprowadzanie ścieków. Powód… I tak decyzja zależy od burmistrza, nawet gdyby radni tych stawek nie zaakceptowali. Istotę tego absurdu, który dotyczy większości polskich samorządów lokalnych, wyjaśniał radny Marian Mioduszewski.
W punktach – interpelacje radnych, zapytania radnych, zapytania i wnioski sołtysów i przewodniczących organów osiedli oraz w wolnych wnioskach wyartykułowano kilka istotnych problemów. Radny Władysław Pawłowski zapytał – co z przejęciem od powiatu budynku po gołdapskiej KPP, który jego zdaniem nadawałby się na urządzenie mieszkań socjalnych. Anna Falińska zapytała starostę Andrzeja Ciołka o możliwości remontu kilku odcinków dróg powiatowych, między innymi Skocze – Juchnajcie. Sugerowała również, by zmienić godziny pracy Straży Miejskiej między innymi ze względu na incydenty w parku miejskim na placu Zwycięstwa. Radna Janina Pietrewicz prosiła burmistrza o zabezpieczenie środków na likwidację barszczu Sosnowskiego.
Sołtys Galwieć Maciej Kordjak zabierał głos kilkakrotnie, między innymi skierował do burmistrza pytania wraz z pewną sugestią. Pytania dotyczyły niedokończonych, lub wolno toczących się, robót związanych z estetyką wsi. Zaś sugestia dotyczyła zatrudnienia dodatkowego pracownika w dziale się tym zajmującym. Zdaniem sołtysa zaległości to kwestia „braku mocy przerobowych”. W swoim ostatnim wystąpieniu Maciej Kordjak zaproponował odwołanie radnego Józefa Wawrzyna z funkcji przewodniczącego Komisji Spraw Obywatelskich. Jedną z przyczyn jest niedopuszczanie sołtysa do głosu podczas posiedzeń komisji. Wniosek w tej sprawie złoży na piśmie radny Piotr Wasilewski.
Jacek Rakowski poruszył między innymi temat udrożnienia ścieżek rowerowych (o tym szerzej w osobnym wpisie), podziękował też burmistrzowi za ustawienie ławek i koszy na śmieci na odcinku w kierunku Pięknej Góry.
Sesja środowa odbywała się co prawda spokojnie, mimo to można zadać pytanie, czy przy takim quorum i w obecności publiczności jest fortunne poruszanie sprawy wysyłania (lub nie wysyłania) zaproszeń radnym. Wydaje się, że radni, którzy aż tak potrzebują dowartościowania powinni to poruszać mniej publicznie – może na komisjach. Gdyż takie żale (które na sesjach pojawiają się niestety dosyć często) mogą budzić zażenowanie i dotyczy to nie tylko zaproszeń, ponieważ na sesji raczej powinny być poruszane głównie sprawy dotyczące dobra publicznego nawet w wolnych wnioskach.
Załącznik – tekst oświadczenia klubu „Gospodarni Razem”:
Wnioski sołtysa wsi Galwiecie:
„Sesja środowa odbywała się co prawda spokojnie, mimo to można zadać pytanie, czy przy takim quorum i w obecności publiczności jest fortunne poruszanie sprawy wysyłania (lub nie wysyłania) zaproszeń radnym.”
Panie Redaktorze, to co wypowiada pani radna Falińska (a to o niej Pan pisze) bardzo często jest nie na miejscu albo pozbawione logiki. No ale co można zrobić? Taka radna.
Czyli jak dobrze rozumiem, czytając to oświadczenie wynika że Burmistrz najpierw porobił plakaty, baner, zaprosił gości i zespoły, a później dopiero chce na te cele pieniędzy ?
Z całym szacunkiem, ale nie dziwię się w takim razie radnym.
Prawdopodobnie zrobiłbym tak samo.
Nie, to jest wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Przypomnijmy sobie, jak większość z tych Państwa dowolnie przesuwała bezwiednie środki przez lata. Nigdy nikt z nich nie krzyczał, dlaczego poprzedni burmistrz proponuje przesunięcia ws. organizacji wydarzeń w przeszłości. Przebudzenie to bardzo istotna sprawa.
Przypominam radnym ,że przez 24 lata Miros wykorzystywał samochody służbowe do celów prywatnych ,co kosztowało kilkaset tysięcy złotych i nikt z was nie zaprotestował.A miliony umorzonych podatków to pikuś ?
Andrzej Tobolski
Był taki gość, który już przez sen mówił: „Balceroooowicz muuuuusi ooooodejść:-):-):-):-):-):-)