Dbajmy o Green Velo, nie dajmy się ciemniakom!

green_velo_2Szlak rowerowy Green Velo jest niezwykłym, choć może niedocenionym, atutem przyciągającym turystów i można się o tym przekonać jeżdżąc po odcinkach podgołdapskich oraz gołdapskich. Mimo to nie każdy ma tego świadomość. Jadąc dziś odcinkiem szlaku prowadzącym w kierunku Górnego i potem w okolice Jeziora Czarne natrafiliśmy na bulwersujący obrazek – stosy, rozrywających się worków ze śmieciami.

 

Na szczęście błyskawicznie interweniowała gołdapska Straż Miejska i sprawę w swoje ręce przejął samorząd Dubeninek (ponieważ to znajdowało się już na terenie tej gminy).

 

Na odcinku Jabłońskie – Boćwinka nadal jeździ traktor i to nierzadko po krawędziach nasypu, część szlaku jest regularnie dewastowana przez przeprowadzane stado krów.

 

Wstyd! Nie tylko przed turystami. Wstyd, że w dzisiejszych czasach mamy na ziemi gołdapskiej przykłady tak daleko posuniętej ciemnoty.

green_velo_3

 

 

green_velo_1

Powiązane artykuły

6 komentarzy do “Dbajmy o Green Velo, nie dajmy się ciemniakom!

  1. Przemek

    To jest właśnie „zysk” z Rajdu Polski. Śmieci pozostawione przez „kiboli” tego rajdu nie sprzątnięte przez organizatorów.

  2. Dorota

    Tak, ale ktoś tym „kibolom” wynajął kawałek pola gdzie oglądali Rajd, grillowali, popijali, jedli, spali, itd…

  3. werty

    Green Velo to przykład jak nasze władze /a chyba starosta/ nie dopilnowały tak pięknego pomysłu i pieniędzy unijnych – zupełnie nie przemyślane odcinki przez miasto – tzw szpitalówka i Jabłońskie – brak chodnika , coćby z 0,5 metra oobok /miasto na pewno by sie dołożyło i można było to zrobić to takowe- są w powiatach osciennych – nawet w Wegorzewie/. Zjazy i przejazdy przez ulice /praktycznie żadne np przy P Górze/. Slalom między drzewkali i znakami drogowymi /a mozna było zobaczyń w wegorzewie czy kętrzynie. Ogólnie rzec biorąc wstyd – za pieniądze unijne zrobić tak nie wiele – a przecież przejazdu przez miasto praktycznie nie ma. Tylko same znaki. Coś by po władzach zostało na nastepne pokolenia…Szkoda. Niekompetencja zawsze boli. A turystów jest naprawdę dużo.

  4. Jan

    … koklusz, susza a zimą obfite opady śniegu to też wina starosty! 🙂 A tak na poważnie to akurat tą inwestycją w swoich dokonaniach chwalił się inny włodarz i nie był to starosta… 🙂 Zresztą zupełnie jako osoba nieuprawniona bo nie była to inwestycja żadnego z samorządów miejscowych. Jak pretensje to raczej do władz wojewódzkich. Tak samo mógł dopilnować tego inny zacny miejski włodarz jakim jest burmistrz. Wszak większość przytoczonych uwag tyczy się miasta jak również okolic miasta 🙂

  5. jak

    Gospodarzem całego powiatu jest i był starosta. I jako dobry gospodarz, a inwestycja była priorytetowa w powiecie, należało zainteresować się planami i dopilnować aby do grać poszczególne odcinki. Po kraju-województwie następną jednostką organizacyjną jest powiat. I tu te sprawy powinno być dopilnować. Starosta działa już 6 lat i ta inwestycja w tym okresie jest rozpatrywana. Czy nie dopilnował? Jak nabardziej. A wszak zostanie green velo na następne pokolenia. A kto szumnie otwierał ścieżkę ? Panowie i.panie przejazd przez miasto to chała.

  6. YXZ

    W Goldapi wszystko sie robi w pospiechu I bez przemyslenia.I tak od 25 lat. Dotyczy to zarowno inwestycji gminnych jak I powiatowych. Jako przyklad partactwa so te slynne green velo,zrobione byle gdzie I byle jak,

    I to ma zostac na nastepne pokolenia ?
    winne tego stanu sa wladze zarowno powiatu jak I miasta.