Jan Modzalewski o historii Gołdapi Maxa Toeppena

goldap_aSzanowna Redakcjo. Za Waszym pośrednictwem pragnę przedstawić dane o Gołdapi, które zostały zapisane w książce Maxa Polluxa Toeppena. 

Max Pollux Toeppen (ur. 4 kwietnia 1822 w Królewcu, zm. 3 grudnia 1893) – niemiecki historyk i pedagog, w książce „Historia Mazur. (Geschichte Masurens. Ein Beitrag zur preußischen Landes- und Kulturgeschichte, Danzig 1870)” podał kilka interesujących faktów dotyczących naszego miasta.

Jako historyk wykazał dociekliwość i rzetelność w prezentowaniu faktów historycznych. Max Toeppen współpracował z Wojciechem Kętrzyńskim. Obaj historycy wypożyczali sobie dokumenty. Opracowania Toeppena są najbogatszym zbiorem informacji prezentującym historię Mazur.

Max Pollux Toeppen w książce napisał: Pierwsi książęta pruscy założyli na Mazurach kilka nowych miast. Olecko zawdzięcza swój początek spotkaniu księcia Albrechta z królem Zygmuntem II Augustem w tamtejszym zameczku myśliwskim. Miasto rozbudowało się na rozległym terenie. Rynek zajmujący aż 8 i pół morgi, jest nieco pofałdowany i dawny starosta Lorenzvon Halle – opowiada Hennenberger – szedł o zakład twierdząc, że gdyby z 400 jeźdźcami ustawił się w jednym końcu rynku, to nie byłby widoczny w drugim. Miejscowość tę założono (Dan w Królewcu, w Nowy Rok 1560.) dla 300 mieszkańców nadając jej w przywileju herb, na którym widniał wizerunek połowy czerwonego orła i czarno–biała szachownica [Miasto otrzymuje pieczęć. Przedstawia ona na białym tle szarą basztę z jednym większym i dwoma mniejszymi szczytami czerwonej barwy. Na baszcie naniesiona jest tarcza herbowa z przepołowionym czerwonym orłem oraz czarno-białymi barwami. Pieczęci tej (rada używać ma do potwierdzania prawdziwości swoich obwieszczeń, świadectw i innych koniecznych dokumentów.]. Książę Albrecht z należytą rozwagą lokował nowe miasto właśnie na tym terenie, z dala od wcześniej powstałych, dzięki temu, bowiem z jednej strony szybko wzrastał poziom zagospodarowania odległych okolic, z drugiej zaś – nadgraniczny okręg był lepiej chroniony przed napadami Litwinów. Wkrótce, w tym samym celu, książę podjął decyzję o założeniu miasteczka „w okręgu wystruckim (Insterburg) za Romintami”[Miasto Gołdap leży na pojezierzu wschodniomazurskim nad rzeką Gołdapą 150 m n. p. m. Z jednej strony otoczone jest rzeką, z pozostałych — dość wysokimi wzgórzami. Położenie Gołdapi, która miała stanowić część umocnień na granicy prusko–litewsko-polskiej, z punktu widzenia strategicznego jest co najmniej dziwne: ukształtowanie terenu zdecydowanie przemawiało za założeniem miasta między rzeką a pobliskim jeziorem Gołdap. Wbrew temu lokując miasto na lewym brzegu Gołdapi nie tylko stracono ewentualne zabezpieczenie ze strony jeziora (bliskość jeziora miałaby również i znaczenie gospodarcze), lecz przede wszystkim otaczające miasto wzgórza stanowiły doskonały punkt wyjściowy przy ataku na miasto i ułatwiały ostrzeliwanie go. Prawdopodobnie grunt pomiędzy rzeką i jeziorem był podmokły, co przeważyło względy strategiczne, powodując założenie miasta na obecnym jego miejscu.].

16 grudnia 1565 roku polecił więc wyszukać starostom z Rynu (Rhein), Olecka (Oletzko) i Wystruci (Insterburg) stosowną miejscowość. Zdecydowano się na Gołdap, osadę na granicy okręgów wystruckiego i węgorzewskiego (Angerburg) [Nadzór nad lokacją miasta sprawował z ramienia księcia Kaspar v. Nostitz, a lokatorem właściwym był Brunisch Rosteck z Rynu.]. W 1566 roku Bronisz Rosteck z ryńskiego wykupił za 1000 grzywien urząd sołtysa–zasadźcy z 10 włókami, na co zapis otrzymał dwa lata później (1568). 14 maja 1570 roku książę Albrecht Fryderyk wystawił przywilej miejski. Miasto powstało z połączenia osady Gołdap z kilkoma sąsiednimi miejscowościami (wśród nich wspomina się Parinsken) i obejmowało 154 i pół włóki gruntu, z czego budynki zajęły 7 i pół włóki. Równicześnie z przywilejem otrzymało też potwierdzony przez księcia wilkierz. [Jak podaje Irena Janosz-Biskupowa w swojej pracy Rozwój przestrzenny miasta Gołdapi: „Według pierwotnego planu miasto miało otrzymać 100 łanów dla stu rodzin, tymczasem napłynęło ich 350. W związku z tym Gołdap otrzymała dalsze 54,5 łana. Ziemia ta została podzielona w następujący sposób: 10 łanów otrzymał sołtys, 4 — proboszcz, 103 łany otrzymało 100 mieszczan, osiadłych wokół rynku, którzy tworzyli grupę pełnoprawnych obywateli, 30 łanów podzielono pomiędzy 300 dalszych mieszczan (sc. po 3 morgi), nie posiadających pełnych praw obywatelskich, 7.5 łana przeznaczono na place pod budynki publiczne. Miasto było lokowane na prawie chełmińskim na wzór sąsiedniego Olecka, które jednak w porównaniu z Gołdapią zajmowało stanowisko uprzywilejowane. Niemniej gołdapianie mieli prawo rybołówstwa w Gołdapi poniżej młyna, spławiania towarów do Królewca (rzeka wtedy była głębsza i spławna), polowania na niedźwiedzie, wilki i lisy z obowiązkiem sprzedawania skór do zamku wystruckiego oraz hodowania pszczół, z których połowa dochodu zastrzeżona została dla panującego. W mieście odbywać się miał cotygodniowy targ w poniedziałki (drugi, czwartkowy, ustanowiono dopiero w XVIII w.), na którym obowiązywał zakaz sprzedawania żywności przekupniom do godziny 9, co miało zapewnić ludności miejscowej możność bezpośrednich zakupów od producentów bez dodatkowego opłacania pośrednika. Ponadto 4 razy do roku (1 IX, 10 XII, w poście i 29 VI) miały się odbywać wielkie jarmarki. Jeśli chodzi o szczegółowe przywileje, na pierwszym miejscu wymienić należy uprawnienia sołtysa. Poza wspomnianymi powyżej 10 łanami należała do niego trzecia część opłat sądowych z wyjątkiem sądownictwa drogowego, natomiast cały dochód z sądownictwa w sprawach gardłowych. Mieszkańcy rynku mieli prawo warzenia i wyszynku piwa. Na dochody miejskie składały się czynsze od nieruchomości mieszczan, połowa czynszu z ław rzeźnickich i piekarskich. Druga ich część należała do zamku w Wystruciu z tym, że przy budowie ław połowę kosztów ponosił zamek; kramy zaś miały być budowane wyłącznie środkami samego miasta, ale też i dochody miały do miasta należeć w całości. Wolno też było miastu wybudować cegielnię i wapniarnię. Do szarwarku obowiązani byli tylko komornicy (Instleute). Omówiony powyżej przywilej regulował również sprawy obioru i kompetencji władz miejskich oraz określał wygląd herbu: miała to być połowa czerwonego orła z literą „S” na szyi (od pierwszej litery imienia króla Zygmunta Augusta jako zwierzchnika Prus Książęcych), w dolnej zaś czarno-biały herb Hohenzollernów. Przywilej z r. 1570 spłonął w r. 1582 i odnowiony został w r. 1597. Prawie równocześne z przywilejem władze miejskie wydały wilkierz czyli ustawę miejską, potwierdzoną przez księcia. Regulował on sprawę sprzedaży nieruchomości, warzenia piwa, targów, uprawnień do wykonywania rzemiosła, bezpieczeństwa przeciwpożarowego itp.”].

Max Toeppen dalej podaje: W dokumencie z 1660 roku napisano „od bitwy pod Ełkiem (Lyck) wojska nieprzyjacielskie w Prusach przeciągały 18 mil tam i z powrotem w stronę Węgorzewa, Dryfortu (Drengfurth), Nidzicy (daw. pol. Nibork, niem. Neidenburg), Leca (Lötzen), Olecka, Gołdapi, Wystruci (obecnie Czerniachowsk) i bieda trwała 14 dni”. Aby skutecznie pustoszyć Tatarzy podzielili się na kilka oddziałów. Gdzie jednak zanadto się rozdrobnili, rozprawiły się z nimi gromady chłopów. Zapewne pod Węgorzewem horda Tatarów podzieliła się, jedna część pomaszerowała przez Węgielsztyn (Engelstein) do Dryfortu (Srokowo), druga – przez Banie Mazurskie (Benkheim) do Gołdapi. 12 lutego spalono miasto Gołdap w starostwie wystruckim (już poprzedniego roku znosiło ono udręki z powodu przebywającej w nim polskiej załogi). Większość mieszkańców zabito lub zawleczono w jasyr (np. z całego cechu krawieckiego przeżyło tylko 3 mistrzów). Wśród mordów i gwałtów dokonanych tam przez Tatarów najpotworniejszym czynem było wbicie na pal i przypiekanie ogniem burmistrza Dullo, człowieka w podeszłym wieku.

24 grudnia 1678 roku stacjonująca pod Wystrucią armia szwedzka zażądała, jako kontrybucji od Gołdapi: 2 tysiące kamieni chleba, 300 beczek piwa, 10 beczek soli i 400 talarów. Biedni mieszkańcy byli w stanie dostarczyć jedynie 10 beczek piwa i 60 kamieni chleba. Wkrótce Fryderyk Wilhelm wybawił ich z tego kłopotu.

W Gołdapi w 1730 roku przebywali kirasjerzy. W tymże roku, w dzień Wniebowstąpienia (18 maja), od fajki jakiegoś kirasjera doszczętnie spłonęła stajnia wraz ze znajdującym się tam koniem.

W 1732 roku król polecił, aby ruch pocztowy w Prusach jeszcze zwielokrotnić i przyśpieszyć. W 1858 roku napisano w odniesieniu do poczt litewskiej i polskiej w Gołdapi, że kursowali tam tylko posłańcy konni. Poczta litewska wyruszała w czwartki i piątki o godzinie ósmej rano Gąbina (Gumbinen, obecnie Gusiew), Wystruci, Królewca (Königsberg), Kłajpedy (Memel), Tylży (Tilsit, obecnie Советск) itd., a przybywała z powrotem w środy i soboty o dwunastej w południe. Polska poczta odchodziła natomiast w środy i soboty o pierwszej po południu do Olecka, Ełku, Leca (obecnie Giżycko), Pisza (dawniej Jańsbork albo Jansbork, niem. Johannisburg), a wracała w niedziele i czwartki o piątej po południu.

W 1736 roku przez Gołdap przemaszerowały oddziały polskie pod wodzą Michała Józefa Massalskiego i Andrzeja Górowskiego oraz rosyjskie dowodzone przez Ernsta Johanna Birona.

W nocy 5 sierpnia 1757 roku nastąpił wymarsz Rosjan z Olecka, a już na drugi dzień rozłożyli się obozem pod Gołdapią. Kozacy zaznaczyli swe odejście całkowitym zniszczeniem dwóch miejscowości w pobliżu Olecka. Natrafiając na opuszczone przez mieszkańców wieś Monety (niem. Monethen, od 1938 r. Moneten) i szlacheckie dobra Daniele (Gut Daniellen), spalili je doszczętnie. Władze miejskie Gołdapi pojawiły się w obozie nieprzyjacielskim oznajmiając swe poddanie się i przyjmując zapewnienia carskiej ochrony. Sądzono, że aktem tym uda się oddalić zagrażające miastu niebezpieczeństwo. Jednak kilka godzin później z obozu Rosjan wyrwał się nieoczekiwanie w kierunku Gołdapi oddział kozacki dokonując tam ogromnej grabieży. Wszystko, czego nie zdołano by wywieźć, zgromadzono na rynku i spalono. Na szczęście nikt z mieszkańców nie postradał życia, wiadomo tylko o maltretowaniu niektórych osób m. in. burmistrza i sędziwego księdza Georga Glogera. Dokładniejsza przyczyna tego wydarzenia nie jest znana.

W 1778 roku miasto Gołdap miało już własny kościół garnizonowy, o co także zabiegał von Lossow, gdzie pierwszym kapelanem wojskowym został konrektor z Ełku Timotheus Gisevius (Był synem archiprizbitera w Ełku, także Timotheusa, zmarłego w 1786 roku, i sprawował urząd kapelana w Gołdapi do 1782 roku). Kościół garnizonowy, wybudowany w Gołdapi w 1778 roku, służył zarazem kalwinom. O ile wcześniej kaznodzieja kalwiński dwa razy do roku udzielał komunii swym współwyznawcom w kościele luterańskim, to w nowym kościele garnizonowym odbywało się to cztery razy w roku.

Od 1740 roku, dwa razy w roku, do Węgorzewa, Gołdapi, Leca, Rynu przybywali jezuici ze Świętej Lipki (Heiligelinde), aby odprawiać tam nabożeństwa katolickie.(…) W Gołdapi wśród bośniaków byli nawet mahometanie, z których jedni pielęgnowali swoją ojczystą wiarę i tradycje, inni przechodzili do Kościoła katolickiego przejmując stopniowo tutejsze zwyczaje. Roztrząsano nawet problem, czy urodzone w Prusach dzieci Turka powinny być obrzezane.

W 1779 roku, po bawarskiej wojnie sukcesyjnej, w której brały udział także pruskie regimenty, a towarzyszył im tam m.in. Gisevius, na Mazurach stacjonował regiment huzarów von Lossowa w Gołdapi.

Pułkownik von Lossow awansował do rangi generała lejtnanta. Jak zadomowił się on w Gołdapi, najlepiej widać z zagospodarowania przez niego majątku Niedrzwica (Niederwitz), założonego obok lasu miejskiego na 4 włókach miejskich. Aby uprzyjemnić swemu garnizonowi pobyt w Gołdapi polecił sprowadzić sławną trupę teatralną z Królewca [W 1774 roku na kilka tygodni do Gołdapi sprowadził trupę teatralną Schucha z Królewca, w której występowała sławna aktorka Esther Charlotte Brandes (z domu Koch), która urodziła się w roku 1742 w Rożyńsku Wielkim (Groß Rosinsko, Kreis Johannisburg)].

Po śmierci Lossowa w 1783 roku, oficerowie z obydwu dowodzonych przez niego regimentów wystawili mu pomnik w kościele garnizonowym obok ambony. Przedstawiał on Bellonę z mieczem w prawej dłoni depczącą lwa, który w łapach trzymał hełm, i owijającą wokół popiersia generał lejtnanta wieniec laurowy. Naprzeciw nich stał Geniusz gaszący lampę, a strumień łez spływał mu po policzkach. Dwa regimenty przejął pułkownik von Hohnstock, ale w 1788 roku przekazał bośniaków pułkownikowi von Guntherowi.

Hohnstock zmarł w 1788 roku. Jego ciało pogrzebano na cmentarzu kościoła miejskiego w Gołdapi, w grobowcu wykonanym przez Gelwaita.

23 czerwca 1807 roku przez Gołdap przejeżdżała siostra królowej Luizy, księżna [Fryderyka Karolina Zofia Aleksandra (ur. 2 marca 1778 w Hanowerze; zm. 29 lipca 1841 w Hanowerze), księżniczka Mecklenburg-Strelitz, księżna Cumberland, królowa Hanoweru.] von Solms–Braunsfels (nazwisko po II mężu, piąta córka Karola II, księcia Mecklenburg-Strelitz).

goldap_a

Księżniczka Fryderyka Karolina Zofia Aleksandra Mecklenburg-Strelitz

Źródło: http://pl.historia.wikia.com/wiki/Fryderyka_Mecklenburg-Strelitz

 

25 czerwca 1807 roku w Gołdapi przebywali Polacy pod wodzą Dąbrowskiego i obozowali do 23 lipca, co kosztowało miasto wiele tysięcy talarów. Od 21 lipca do 27 lipca odbyło się też kilka przemarszów wojsk francuskich i polskich, dowodzonych przez Montiera i Lassallea. Szwadron pruskich dragonów z pułku von Esebecka uwolnił miasto od nieproszonych gości.

W 1812 roku w Gołdapi, po przemarszu na początku czerwca pruskiej kawalerii zmierzającej do Rosji, przebywał przez sześć dni generał Battien z francuskimi strażami przednimi. Do tej niewielkiej miejscowości już 16 czerwca wkroczył marszałek Ney z 15 tysiącami żołnierzy, 13 generałami, 800 oficerami, następcą tronu oraz księciem wirtemberskim Adamem.

W Gołdapi pierwsi uciekający Francuzi pojawili się 15 grudnia, natomiast Rosjanie przybyli tu 2 stycznia 1813 roku.

Toeppen w książce „Historia Mazur” podał dane statystyczne dotyczące miast mazurskich w tym dane dotyczące miasta Gołdap.

Spośród miast wschodnich Mazur pod względem liczby mieszkańców najbardziej pozostają w tyle Orzysz (Arys) i Biała Piska (Biala), jeszcze daleko im do osiągnięcia 2 tysięcy. Niewiele ponad dwa tysiące mieszkańców liczą Mikołajki (Nicolaiken) i Ryn (Rhein), około 3 tysiecy, Pisz (Johannisburg), Ządzbork (niem. Sensburg, obecnie Mrągowo), 4000 Lec (Lotzen, obecnie Giżycko). Olecko (Margrabowa) i Węgorzewo (Węgobork, niem. Angerburg), 4600 Gołdap i nieco ponad tę liczbę Lyck (Ełk, dawniej Łek). Najlepsze widoki na przyszłość otwierają się przed Leckiem (obecnie Giżyckiem) i Ęłkiem.

Poniższa tabela przedstawia liczbę mieszkańców miast mazurskich (w tym Gołdapi) w latach 1782, 1818, 1837, 1861 i 1864.

goldap_b

 

W 1837 roku w okręgu (powiecie) Gołdap mieszkało 3333 Polaków, 25516 Niemców, 2854 Litwinów, było 31330 ewangelików, 316 rzymskich katolików, 53 Żydów i 4 osoby prawosławne [Vide poniższa tabela, która przedstawia liczbę mieszkańców (wzrost zaludnienia) w poszczególnych latach, w wymienionych powiatach (mazurskich) oraz w 1837 roku z podziałem na wyznanie i narodowość].

 

goldap_c

Toeppen w swojej książce podał kilka faktów dotyczących jeziora i rzeki o tej samej nazwie (Gołdap), a napisał on tak: Do Węgorapy koło miejscowości Jurgucie (Jurgutschen) wpada Gołdapa, płynąca od jeziora Gołdap najpierw na południowy zachód, potem na zachód, wreszcie na północny zachód. Do jeziora Gołdap wpada rzeka Jarka, rozpoczynająca swój bieg na stokach Góry Szeskiej i podobnie jak Węgorapa, kreśląca zakole otwarte od strony zachodniej. Na polach wsi Sobiechy (Sobiechen) w parafii węgorzewskiej, nad rzeką Gołdapą, natrafiono na maczugi, pozostałe najprawdopodobniej po stoczonej tam bitwie.

Rzeka Gołdapa tworzyła granicę między osiedlającą się ludnością polską i litewską. Na przykład z pierwszych przywilejów dla wsi Brożajcie i Miczyły wynika, że początkowo zamieszkiwali je Litwini, także nazwa Benkheim (wcześniej Bianiz), której związek z wyrazem kieme (wieś) wskazuje na litewskie pochodzenie tej wsi.

W 1773 roku wykopano kanał spławny od wsi Miczyły nad rzeką Gołdapą, biegnący prosto na północ prze Skaliski Bór do posiadłości Brożajcie nad Węgorapą. Niestety poprzestano jedynie na wykonaniu drugorzędnej części projektu. O Skaliskim kanale spławnym pisał H. Schmidt, Der AngerburgerKreis, według którego plany budowy kanału ąco popierał w 1707 roku hrabia Truchsess von Waldburg, w 1724 znowu było głośno(zapewne z powodu przeniesienia młyna wodnego w Węgorzewie) i jeszcze raz w 1742 roku (mniej więcej w czasie wyłonienia się wyspy Mała Kępa).

Wiele ważnych dla Mazur prac melioracyjnych rozpoczęto za panowania króla Fryderyka Wilhelma. W latach 1824-26, wydając z kasy państwowej 44859 talarów, na nowo przekopano zupełnie zapuszczony kanał rzeczny biegnący z Miczuł nad Gołdapą do Brożajci nad Węgorapą. Przy wypływie z Gołdapy zaopatrzono go także w śluzę, aby w ten sposób odwadniać okoliczne łąki i chronić przed powodziami podczas dżdżystych lat.

Ze starego na nowo przekopanego w latach 1824-1826 kanału rzecznego z Miczuł do Brożajci poprowadzono (w latach 1844-1850) nowy odcinek na południe obok jeziora Minta, osuszonego już latem 1845 roku. Na zachód od tego zbiornika kanał rozwidla się na dwie odnogi, które nawadniają leżący przed nimi, lekko opadający teren. Na inwestycję tę wydano 137200 talarów. Cała meliorowana powierzchnia obejmuje 3528 mórg.

Toeppen wspomina też o naszej górze. Góra Gołdapska w pruskich prętach liczyła – 72372, Szeska Góra – 82218 pruskich prętów. Natomiast według innej miary Góra Gołdapska liczyła 868 stóp, Szeska – 987 stóp. Góra Gołdapska i Szeska łączą się ze wschodnimi wzniesieniami we wsiach Filipów i Przerośl oraz pagórkami rozłożonymi nad Jeziorem Wisztynieckim. Tereny te tworzą jakby filar, na którym na północnym wschodzie wspiera się kraina mazurska.

Góra Gołdapska wydaje się najpotężniejsza od północy, a gdy ciężkie chmury opadają na jej wierzchołek, sięga dosłownie obłoków. Wtedy sprawia wrażenie wyższej i wspanialszej niż w rzeczywistości.

Znaczną wysokość w paśmie wzgórz ciągnącym się od Węgorzewa w stronę Gołdapi osiąga Gołdapska Góra. Jej szczyt składa się z czterech ostrych wierzchołków. Las na łagodnie wznoszących się stokach do połowy został wykarczowany. Nie udało się odkryć na niej śladów starych budowli, jednakże była tam do niedawna głęboka kotlina około 6 stóp średnicy. Legenda głosi, iż we wnętrzu góry ukryty jest piękny zamek (Tę legendę Toeppen opisał w książce Aberglauben aus Masuren, mit einem Anhange, enthaltend: Masurische Sagen und Mährchen. Danzig: Th. Bertling, 1867, S. 126. Legenda nosi nazwę: „Sage vom Goldapper Berge”. Przeczytałem 4 wersje legend o Gołdapskiej Górze)). Już w XVIII stuleci wyrażano pogląd, że w czasach pogańskich był tu gród. Koło wsi Pietrasze, milę na południe od Gołdapi, leży góra, o której krąży podobna legenda ((Tę legendę Toeppen też opisał w książce Aberglauben aus Masuren, mit einem Anhange, enthaltend: Masurische Sagen und Mährchen. Danzig: Th. Bertling, 1867, S. 126–127. Legenda nosi nazwę: „Sage von dem Berge bei Pietraschen”. Przeczytałem dwie wersje legend o tej górze). Poza baśniowymi przekazami, brak innych dowodów świadczących, że na wzniesieniu w pobliżu wsi Pietrasze stał kiedyś pruski gród.

Na terenach wokół gór Gołdapskiej i Szeskiej oraz okolicach Żabina występuje taki nadmiar wapna, że grunty wyglądają jak wybrukowane, a jego sprzedaż jest głównym źródłem zarobku dla tamtejszych ubogich mieszkańców. Tam zasiane pole ledwo przynosi drugie ziarno. Zimową porą furami wywozi się wapień do Królewca.

Wybrałem oczywiście dane dotyczące naszego miasta i postanowiłem je państwu przekazać.

Z poważaniem Jan Modzalewski

 

Powiązane artykuły

Jeden komentarz do “Jan Modzalewski o historii Gołdapi Maxa Toeppena

  1. rewelacja

    jest Pan genialny