We wtorek 12 stycznia o 17.00 w Muzeum Okręgowym w Suwałkach odbędzie się projekcja filmu „Opowieści Gołdapskiego Lasu” w reżyserii Tomasza Orlicza. Są to opowieści kilkunastu działaczek „Solidarności” przetrzymywanych w 1982 roku w byłym ośrodku Radiokomitetu w Gołdapi. Na filmie swoimi wspominaniami dzieli się również, nieżyjący już ks. Aleksander Smędzik.
Od 6 stycznia do 16 lipca 1982 roku w byłym ośrodku Radiokomitetu przetrzymywano 750 działaczek związkowych, dziennikarek, aktorek, pracownic struktur „Solidarności” i wiele przypadkowych osób. Ośrodka pilnowało 60 żołnierzy, 12 klawiszy i 8 pracowników SB. Przez kilka miesięcy kobiety nie opuszczały pawilonów, utrudniano im też kontakty z rodzinami. Tymczasem prasa reżimowa donosiła o luksusowych warunkach, w jakich izolowano żeńską ekstremę „Solidarności”. Opowieści – zwierzenia kilkunastu pensjonariuszek i księdza – stanowią trzon dokumentu.
(Za www.teleman.pl)
„Tymczasem prasa reżimowa donosiła o luksusowych warunkach”
Warunki jak na tamte czasy były luksusowe. Jak podaje Encyklopedia Solidarności „Pokoje o standardzie hotelowym, umeblowane, z łazienkami; do dyspozycji: stołówka, kawiarnia, świetlica, pokoje telewizyjne, biblioteka.”
i
„Dysponowano też ukrytymi radioodbiornikami, co umożliwiało nasłuch RWE, na którego podstawie od ok. 20 I 1982 internowane pisały i kolportowały codzienny „Informator”, przepisywany ręcznie przez kalkę w kilku egzemplarzach.”
i
„Odbywały się akcje protestacyjne: 3 V 1982 okna i balkony oklejono flagami i napisami, zawieszono proporczyki i biało-czerwone flagi.”
i
„Ks. A. Smędzik z towarzyszącymi mu wikarymi przywoził także dary z Kurii Biskupiej w Olsztynie i przenosił grypsy; pomagał też odwiedzającym. Ośrodek był wielokrotnie wizytowany przez księży i biskupów z całego kraju. ”
i
„po minięciu szlabanu internowane rozwinęły ukryte flagi narodowe i transparent z napisem „Solidarność”
Co z tego wynika ??? Czy SB-cy byli „głupi”??? Chyba nie i mieli wszystko głęboko w czterech literach !!!
Ciekawe kto może być autorem powyższego komentarza…Gołdapianin sugeruje, że SBecja była tak przychylna swojej opozycji, że na tak wielką swobodę pozwalała swoim ofiarom… SB należy więc kanonizować, choć w pewnym sensie już tak jest, bo oni emeryturki mają zapewne po kilka tysięcy, a nie jak ludzie z Solidarności po 1000 zł. Ta lekkość przy próbie oceny czy choćby refleksji, jakimkolwiek rozliczaniu przeszłości zadziwia mnie, jak przy żołnierzach wyklętych…ich pewnie też nie było i nie należy Ich wspominać?
Myślę , że sami Gołdapianie najlepiej wiedzą i mogli by dużo powiedzieć w jakich warunkach ,w szerokim tego słowa znaczeniu ,przebywały internowane kobiety.
„Co z tego wynika ??? Czy SB-cy byli “głupi”??? Chyba nie i mieli wszystko głęboko w czterech literach !!!”
Oni realizowali cele postawione im przez Yevrousa poprzez Andropowa za pośrednictwem Kiszczaka, przy współudziale Bolka (który obalał „komunizm” jak Ferdek Kiepski wypijając 289 – tyle butelek wódki w czasie 11-miesięcznego internowania ).
Cytuję za http://wiadomosci.onet.pl/kraj/internowany-lech-walesa-wypil-289-butelek-wodki/sjhmg
„W okresie internowania skonsumował samotnie lub w towarzystwie osób odwiedzających: spirytus – 2 but., wódka – 289 but., wino – 158 but., winiak i koniak – 59 but., szampan – 238 but., piwo – 1115 but.” – to fragment jednego z raportu funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, który znalazł się w książce autorstwa Tomasza Kozłowskiego i Grzegorza Majchrzaka.
B. (…) powiedział, że nie zamierza występować na drogę sądową o ochronę dóbr osobistych przeciwko autorom książki. – Nie mam siły i ochoty na te szarpania, musiałbym nocować w sądzie – dodał.”
Bardzo ciekawy film… A może zorganizować również w Gołdapi jego projekcję? Można zaprosić internowane panie do podzielenia się wspomnieniami z tamtego okresu?