Dzisiaj klasa II b ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Gołdapi obchodziła Światowy Dzień Pluszowego Misia. Zajęcia rozpoczęły się od obejrzenia prezentacji o znanych misiach i o tym, jak to z tym pluszowym misiem było? Następnie czytaliśmy książki o przygodach znanych misiów i rysowaliśmy je. Na koniec przyszedł moment na to, co misie lubią najbardziej – degustację miodku.
A wszystko zaczęło się w 1902 roku, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych Teodor Roosvelt, wybrał się na polowanie. Po kilku godzinach bezskutecznych łowów, jeden z towarzyszy prezydenta postrzelił małego niedźwiadka i zaprowadził go do Roosvelta. Prezydent, gdy ujrzał przerażone zwierzątko, natychmiast kazał je uwolnić. Wydarzenie uwiecznił na rysunku Clifford Berryman. Rysunek ukazał się w gazecie „The Washington Post”. Obrazek natchnął sklepikarza do produkcji, za specjalnym pozwoleniem prezydenta, pluszowych niedźwiadków o nazwie Teddy. W ciągu kilku lat stał się potentatem pluszowym i właścicielem jednej z najbardziej znanych firm produkującej misie.
Tyle z historii. Dziś nie wyobrażamy sobie świata bez misiów, z którymi się wychowaliśmy. Starsi z pewnością pamiętają doskonale misia Uszatka, Paddingtona, czy Colargola. Wszyscy pokochali Kubusia Puchatka, misia o bardzo małym rozumku, ale ogromnym sercu, Gumisie i ich szalone przygody, misia Yogi, wykradającego kosze piknikowe turystom oraz inne misie z bajek.(„Mój przyjaciel niedźwiedź”, „Sezon na misia”, „Księga dżungli”, itd.). Misie towarzyszą dzieciom, a i dorośli często przechowują swoje ulubione misie. Służą jako powiernicy, przytulanki, terapeuci, słowem …lek na całe zło.
Spokojnie możemy stwierdzić, że pluszowe misie są jednym z najlepszych wynalazków na Świecie! Prawda?
Informacje zaczerpnięto z http://miastodzieci.pl