Na środowej sesji

sesja_1Środowa sesja Rady Miejskiej była – by tak rzec – rutynowa, w klimacie, tradycyjnych już prztyczków, pomiędzy koalicjami, choć zaskoczeniem dla osób spoza rady była sytuacja patowa w jednym z głosowań. Sesję rozpoczął burmistrz Tomasz Luto dziękując za dotychczasową pracę Janinie Misiewicz – dotychczasowej dyrektor Szkoły Podstawowej. Od 1 września tę funkcję pełni Monika Taudul.

Zaproponowana przez PEWiK i konsultowana m.in. z burmistrzem  siedmioprocentowa podwyżka taryf zaopatrzenia w wodę nie została zaakceptowana przez radnych, z których jeden był za, jeden przeciw, pozostałych szesnastu wstrzymało się od głosu (frekwencja była osiemnastoosobowa).

Najprawdopodobniej propozycja i tak wejdzie w życie za 70 dni, ponieważ ustawa sprzyja pomysłodawcom. Ktoś zadał pytanie: po co w takim razie głosowania na sesjach nad taką uchwałą?

Nie przeszła propozycja  powołania doraźnej komisji statutowej – 8 radnych było za, 10 przeciw.

Radni o dwie osoby zwiększyli skład komisji rewizyjnej – o Janinę Pietrewicz i Mariana Mioduszewskiego.

Raczej zbyt długo dyskutowano nad rzeczą oczywistą, czyli nad propozycją uchwały dotyczącą pozbawienia niektórych dróg położonych na terenie gminy Gołdap kategorii dróg gminnych, wyłączenia ich z użytkowania publicznego i ustalenia zmian przebiegu niektórych z nich. Część tych dróg jest bowiem tylko na mapie. Przewodnicząca Komisji Rolnej Janina Pietrewicz zaproponowała ponowny przejazd tymi drogami.

Punkt posiedzenia związany z przystąpieniem do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania działek w obrębie Bałupian dotyczył powiększenia obszaru naszej podstrefy SSSE w związku z przedłużeniem do 2026 roku jej funkcjonowania na dotychczasowych zasadach. Niestety nie udało się gminie wynegocjować pozyskania działki na ten cel od parafii św. Józefa.

Radni zaakceptowali kandydatury Zdzisława Janczuka i Józefa Wawrzyna na członków Społecznej Komisji Mieszkaniowej przy Urzędzie Miejskim.

Zaakceptowano również propozycję burmistrza Tomasza Luto utworzenia obwodów do głosowania w sanatorium i spółce „GoldMedica”.

sesja_1 sesja_3 sesja_4 sesja_5 sesja_6


Aktualności

Powiązane artykuły

7 komentarzy do “Na środowej sesji

  1. Krzysztof

    „Punkt posiedzenia związany z przystąpieniem do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania działek w obrębie Bałupian dotyczył powiększenia obszaru naszej podstrefy SSSE w związku z przedłużeniem do 2026 roku jej funkcjonowania na dotychczasowych zasadach. Niestety nie udało się gminie wynegocjować pozyskania działki na ten cel od parafii św. Józefa.”

    Proponuję w takim razie dawać mniej na tacę, skoro parafia nie chciała przyczynić się do wzrostu zatrudnienia w SSSE.

  2. Ania

    Ksiądz chciał przekazać/zamienić teren pod SSSE, ale Rada Parafialna zablokowała pomysł.Prawdziwi chrześcijanie… brawo, dzięki wam nie przybędzie nowych inwestorów czyt. miejsc pracy. „Psy ogrodnika” – sami nie wezmą i komuś nie dadzą… szkoda gadać…

  3. Zubek

    Niestety, to co pisze Ania to prawda. Ciekawe, kiedy ksiądz zrozumie, że zrobił rzecz złą ? Gdzie sumienie i zdrowy rozsądek, księże proboszczu? Poczekajmy teraz kiedy do księdza przyjdzie oczekiwany inwestor i kupi działkę pod jakiś interes. Czy znajdzie się taki naiwniak i kupi działkę od parafii kiedy tuż obok w SSSE będzie miał taką działkę wraz z 70-procentowymi ulgami, jak to w Strefie.

    1. Piotr

      Czytasz a nie rozumiesz co czytasz.Ksiądz chciał tylko rada się nie zgodziła.

  4. VOX IUSTI

    Majątek i podatki Kościoła

    W związku z kampanią dezinformacji i stekiem perfidnych kłamstw padąjcych bez przerwy ze strony środowisk antyklerykalnych i napieroalskopodobnych, min. z SLD & c.o. zamieszczam wywiad z Rzecznikiem Ministerstwa Finansów Magdaleną Kobos, na temat utraty i odzyskiwania majątków, oraz opodatkowania Kościoła Katolickiego w Polsce.

    „Sporo kontrowersji wzbudzaja m.in. nieruchomosci przekazywane przez Komisje Majatkowa. Sprzedaz odzyskanego majatku przez zakon jest zwolniona z podatku od czynnosci cywilnoprawnych. Niektóre transakcje opiewaja nawet na 100 mln zl. Oszczednosc podatkowa przy takiej transakcji to 2 mln zl. Zwolnienie jest mozliwe tylko wtedy, gdy sprzedawana nieruchomosc nie jest przeznaczona do dzialalnosci gospodarczej.

    Takze inne Koscioly – badz ich osoby prawne – oraz zwiazki wyznaniowe korzystaja w Rzeczypospolitej Polskiej z analogicznego zwolnienia z podatku od czynnosci cywilnoprawnych – zauwaza Magdalena Kobos.

    Wsród ujetych w róznych ustawach uprzywilejowanych podmiotów sa Adwentysci Dnia Siódmego, Polski Autokefaliczny Kosciól Prawoslawny, Kosciól Chrzescijan Baptystów, Kosciól Ewangelicko-Augsburski oraz zydowskie gminy wyznaniowe.

    Kosciól SA

    Zwiazki wyznaniowe czesto prowadza wlasna dzialalnosc gospodarcza. I w tym przypadku moga liczyc na spore ulgi. Jesli jedynymi udzialowcami koscielnego przedsiebiorstwa czy spólki sa osoby prawne Kosciolów, a dochody zostaly przeznaczone na cele kultowe, oswiatowo-wychowawcze, naukowe, kulturalne, dzialalnosc charytatywno-opiekuncza, punkty katechetyczne, konserwacje zabytków oraz na inwestycje sakralne i remonty, to nie placa podatku.

    Wolne od obciazen sa dochody z niegospodarczej dzialalnosci statutowej. Kosciól nie musi równiez prowadzic dokumentacji wymaganej w Ordynacji podatkowej!
    Nie musi równiez w ciagu roku odprowadzac zaliczek na podatek dochodowy, nie ma takze obowiazku skladania urzedom skarbowym zeznania o wysokosci dochodu lub straty osiagnietego w roku podatkowym.

    Nie na kazda dzialalnosc duchowni uzyskaja zwolnienie.
    Zwolnienie nie dotyczy dochodów uzyskanych z dzialalnosci polegajacej na wytwarzaniu i handlu wyrobami przemyslu elektronicznego, paliwowego, tytoniowego, spirytusowego, winiarskiego, piwowarskiego, a takze pozostalych wyrobów alkoholowych o zawartosci alkoholu powyzej 1,5 proc. oraz wyrobów z metali szlachetnych albo wyrobów z ich udzialem – mówi Magdalena Kobos.
    Krótko mówiac, pralat Jankowski za swoje wino powinien zaplacic podatek.

    Opodatkowac ksiedza?

    Oprócz podatków, które uiszcza Kosciól jako instytucja, sa tez podatki dochodowe placone przez duchownych. Ksieza rozliczaja sie z fiskusem ryczaltem, który dodatkowo pomniejszany jest o zaplacona w kwartale skladke na ubezpieczenie zdrowotne.

    Wysokosc ryczaltu w przypadku proboszczów zalezy od wielkosci parafii. W przypadku najmniejszych – do 1000 wiernych – kwartalna oplata wynosi 363 zl. Z najwiekszych – powyzej 20 000 – co trzy miesiace do kasy panstwa wplywa 1296 zl.

    Takze wikariusze musza uiszczac podatek. Zalezy on nie tylko od wielkosci parafii, ale tez od wielkosci miejscowosci. Stawki wynosza od 113 zl w parafiach do 1000 osób znajdujacych sie na terenie gmin i miejscowosci do 5000 mieszkanców do 422 zl w parafiach powyzej 10 000 wiernych znajdujacych sie w miastach powyzej 50 000 mieszkanców.

    Ustawodawca dal jednak ksiezom wybór.
    Osoby duchowne moga zrzec sie opodatkowania w formie ryczaltu za dany rok podatkowy i oplacac podatek dochodowy na zasadach ogólnych – opisuje Magdalena Kobos.
    Informacji, ilu ksiezy skorzystalo z takiej mozliwosci, nie udalo nam sie zdobyc.

    Jesli duchowny uzyska dochód z innego tytulu niz umowa o prace, to zaliczy sie go do przychodu z dzialalnosci wykonywanej osobiscie. A one sa opodatkowane na zasadach ogólnych – wedlug progresywnej skali podatkowej.
    W przypadku tzw. pensji katechetycznych o tym, jaki podatek zaplaci duchowny, decyduje rodzaj umowy.

    Jednym ze zródel dochodu moze byc wynajem powierzchni biurowych i mieszkalnych lub dzierzawa gruntów. W tym przypadku duchowni musza rozliczac sie z fiskusem jak kazdy obywatel.

    Dochody osób duchownych osiagane np. z pozarolniczej dzialalnosci gospodarczej lub najmu, podnajmu, dzierzawy, poddzierzawy i innych umów o podobnym charakterze, opodatkowane sa podatkiem dochodowym od osób fizycznych na takich samych zasadach jak dochody z tych zródel przychodów pozostalych podatników” -potwierdza Magdalena Kobos.

    Po drugie.
    W okresie zaborów, dazenia monarchii absolutnych do podporzadkowania sobie Kosciola, zbiegly sie tu z pragnieniem oslabienia Kosciola katolickiego jako instytucji umacniajacej polska tozsamosc. Najsilniejsze represje mialy miejsce z zaborze rosyjskim, których eskalacja nasilala sie szczególnie po kolejnych powstaniach narodowych. Np. po stlumieniu powstania styczniowego w 1864 r. skonfiskowano Kosciolowi majatek w postaci gruntów i zabudowan o wartosci 400 mln rubli w zlocie.

    Po odrodzeniu panstwa polskiego w 1918 r., Kosciól katolicki (wystepujacy w trzech obrzadkach: rzymskim, greckokatolickim i ormianskim) posiadal 868 majatków o lacznej powierzchni 204 tys. 640 hektarów ziemi. Ten stan posiadania w okresie miedzywojennym wzrósl – glownie na skutek zwrotu czesci zagarnietych dóbr – do 382 tys. 833 hektarów ziemi w 1939 r. Nieruchomosci koscielne stanowily 9, 6 proc. uprawnej ziemi w kraju.

    Kosciolowi w tym okresie nie udalo sie odzyskac az 404 tys. 473 hektarów ziemi skonfiskowanej przez zaborców. Rewindykacja nie byla sprawa prosta, gdyz obejmowala nie tylko dobra „zsekularyzowane” przez panstwa zaborcze ale równiez i te które zostaly przekazane w 1839 r. Cerkwi prawoslawnej, a wczesniej nalezaly do Kosciola unickiego (greckokatolickiego).

    Na skutek utraty przez Polske duzej czesci terytorium panstwowego po II wojnie swiatowej Kosciól bezpowrotnie zostal pozbawiony wszystkich swych dóbr dobra na terenach wschodnich, które weszly w sklad ZSRR.

    Wladze nie przystapily zatem od razu do konfiskaty dóbr koscielnych. PKWN ograniczyl sie do przejecia lasów stanowiacych wlasnosc instytucji koscielnych. Zagarniete zostaly dzialki lesne o powierzchni powyzej 25 ha, wlacznie z nieruchomosciami tam sie znajdujacymi.
    Generalny atak na Kosciól nastapil wraz z koncem lat czterdziestych. Wówczas podjeta zostala decyzja o pozbawieniu go podstaw materialnych. Pierwszym krokiem byla likwidacja dziel charytatywnych Kosciola. Na podstawie ustawy z 28 pazdziernika 1948 r. o zakladach spolecznych sluzby zdrowia upanstwowiono wszystkie koscielne szpitale. 8 stycznia 1951 r. weszla w zycie ustawa o przejeciu aptek na wlasnosc panstwa – w tym bardzo licznych prowadzonych przez zakony. 23 stycznia 1950 r. poddano pod przymusowy panstwowy zarzad caly majatek znajdujacy sie we wladaniu koscielnej Caritas i jej ogniw.

    20 marca 1950 r. komunistyczny Sejm przyjal „ustawe o przejeciu przez panstwo dóbr martwej reki, poreczeniu proboszczom oraz Funduszu Koscielnym”. Stanowila ona, ze upanstwowieniu bez odszkodowania podlegac beda grunty rolne Kosciola i innych zwiazków wyznaniowych. Wyjatkiem mialy byc gospodarstwa proboszczowskie o powierzchni do 50 ha. oraz do 100 ha na terenie województw poznanskiego, pomorskiego oraz slaskiego, czyli na tzw. ziemiach odzyskanych. Ponadto Episkopatowi, który zgodzil sie wówczas podpisac tzw. porozumienie z rzadem 14 kwietnia 1950 r., udalo sie wynegocjowac pozostawienie po 5 ha dla kazdego domu zakonnego, po 50 ha dla biskupów diecezjalnych oraz po 20 ha dla seminariów duchownych. Wylaczone od konfiskaty mialy byc tez budynki koscielne stojace na zabieranych Kosciolowi gruntach.

    Jednak praktyka byla inna. Konfiskowano zazwyczaj wszystko, nie zwazajac na zapisy ustanowionego przez samych komunistów prawa. Oblicza sie, ze sumie zabrano wówczas Kosciolowi od 90 do 155 tys. hektarów ziemi. W jego posiadaniu pozostalo zaledwie 32 tys. 699 ha ziemi ornej: we wladaniu parafii 30 tys. 268 ha, a zakonów 2 tys. 214 ha.

    W dwa lata pózniej, moca dekretu z 24 kwietnia 1952 r. skonfiskowano majatek fundacji i stowarzyszen religijnych.

    Ustawa o dobrach martwej reki stanowila, ze dochody plynace z przejetego majatku mialy byc przekazywane na rzecz powolanego wówczas „Funduszu Koscielnego”. Byl to jednak zapis martwy, gdyz nie oszacowano nigdy wysokosci tych dochodów. Od tego czasu budzet panstwa przekazuje Funduszowi na drodze decyzji politycznej okreslone kwoty. Choc zgodnie z ustawa Fundusz Koscielny mial sluzyc utrzymaniu i odbudowie kosciolów oraz udzielaniu duchownym pomocy materialnej i lekarskiej, to w praktyce przez caly okres komunistyczny sluzyl on przede wszystkim premiowaniu duchownych lojalnych wobec rezimu czyli PAX.

    W kolejnych latach wladze komunistyczne pozbawialy Kosciól nawet tych nielicznych nieruchomosci, jakich mu nie zabrano w epoce stalinowskiej. Dokonywalo sie to stopniowo droga wywlaszczania lub konfiskaty, do czego jako pretekst sluzyl np. fakt nie placenia olbrzymich podatków nakladanych na te nieruchomosci. Inne budynki zabierano koscielnym placówkom oswiatowym w ramach tzw. laicyzacji szkolnictwa.
    Odmiennie ksztaltowala sie wlasnosc koscielna na terenach poniemieckich. Tutaj proces odbierania Kosciolowi dóbr przebiegal inaczej i trwal dluzej. Bezposrednio kiedy tereny te weszly w sklad panstwa polskiego Kosciolowi katolickiemu (i innym zwiazkom wyznaniowym) pozwolono na objecie wiekszosci nieruchomosci po Kosciolach niemieckich. Dekret z 8 marca 1946 r. przyznawal znajdujace sie tam mienie nalezace do niemieckich instytucji publicznych, uznawanym przez PRL osobom prawnym prawa publicznego. W ten sposób traktowany byl i Kosciól.

    Jednak w 1957 r. wladze komunistyczne zakwestionowaly ten dosc oczywisty fakt, ze Koscioly sa podmiotami prawa publicznego. Urzad do Spraw Wyznan w czerwcu tego roku orzekl, ze majatek Kosciolów, które w Rzeszy Niemieckiej uznawane byly za podmiot prawa, powinien przejsc na wlasnosc Skarbu Panstwa PRL. Kosciól zakwestionowal te decyzje i sprawa trafila do Sadu Najwyzszego. Jednak tenze w grudniu 1959 r. orzekl, ze Kosciól rzymskokatolicki w Polsce nie jest osoba prawa publicznego.

    Konsekwencja byla masowa i brutalna konfiskata koscielnych gruntów i nieruchomosci. Sprawa zostala uregulowana dopiero w 1971 r. – w okresie odwilzy gierkowskiej – na skutek regulacji spraw koscielnych na ziemiach zachodnich. Na mocy specjalnej ustawy, te budynki i nieruchomosci rolne, które nadal pozostawaly we wladaniu Kosciolów, staly sie ich wlasnoscia. W ten sposób wlasnoscia Kosciola katolickiego stalo sie 4 700 kosciolów i kaplic, 1500 innych budynków oraz 830 hektarów gruntów rolnych.

    Czesciowe zadoscuczynienie w wolnej Polsce

    W 1989 r. polskie panstwo uznalo swoja wine wobec Kosciola i zadeklarowalo wole naprawienia krzywd. Decyzja taka podjeta zostala w burzliwym okresie przemian tego czasu, a jej prawnym wyrazem byla uchwalona przez Sejm 17 maja 1989 r. ustawa o stosunku panstwa do Kosciola katolickiego, w której znalazl sie rozdzial nt. regulacji spraw majatkowych Kosciola. Rozstrzyga on sposobie przywracania w postepowaniu regulacyjnym wlasnosci upanstwowionych nieruchomosci koscielnych, których przejecie przez panstwo nastapilo z pogwalceniem wprowadzonych przez samych komunistów przepisów, badz bez jakiegokolwiek tytulu prawnego. W tym celu utworzono Komisje Majatkowa.

    Szczególowo prace Komisji okresla „Zarzadzenie Ministra-Szefa Urzedu Rady Ministrów z 8 lutego 1990 r. w sprawie szczególowego trybu postepowania regulacyjnego w przedmiocie przywrócenia osobom prawnym Kosciola katolickiego wlasnosci nieruchomosci lub ich czesci” oraz „Rozporzadzenie Rady Ministrów z 21 grudnia 1990 r. w sprawie wylaczania nieruchomosci zamiennych lub nakladania obowiazku zaplaty odszkodowania na rzecz koscielnych osób prawnych”.

    Warto zaznaczyc, ze w pózniejszym okresie w slad za Komisja Majatkowa zostaly powolane – na mocy odpowiednich ustaw – analogiczne komisje ds. rozpatrzenia kwestii rewindykacyjnych innych Kosciolów i zwiazków wyznaniowych: Komisja Regulacyjna ds. Kosciola Ewangelicko-Augsburskiego, Komisja Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Zydowskich, Komisja Regulacyjna ds. Polskiego Autokefalicznego Kosciola Prawoslawnego oraz Miedzykoscielna Komisja Regulacyjna rozpatrujaca roszczenia innych zwiazków wyznaniowych.

    Co mozna bylo odzyskac?

    Wskazane akty prawne stanowily, ze przedmiotem wszczecia postepowania regulacyjnego przed Komisja Majatkowa moga byc nieruchomosci lub ich czesci zagarniete na podstawione ustawy o dobrach martwej reki, o ile nie wydzielono z nich gospodarstw rolnych proboszczów, diecezji badz seminariów duchownych. Takze grunty lesne, o ile stanowily czesc przejetych nieruchomosci ziemskich. Dodatkowo postepowaniem regulacyjnym moga zostac objete upanstwowione nieruchomosci koscielne, jezeli zostaly wywlaszczone, a odszkodowanie nie zostalo wyplacone lub nie zostalo podjete.

    Jesli chodzi o majatek stowarzyszen koscielnych lub zgromadzen bezhabitowych, przedmiotem postepowania moga byc te dobra, które zostaly przejete na drodze rozporzadzenia Ministra Administracji Publicznej z 10 marca 1950 r. o likwidacji tych stowarzyszen. Postepowanie dotyczyc moglo takze upanstwowionych nieruchomosci fundacji koscielnych jak i mienie koscielnych osób prawnych upanstwowione po 1948 r. w trybie egzekucji zaleglosci podatkowych.

    Postanowiono równiez, ze regulacja nie moze naruszyc praw nabytych przez osoby trzecie, w szczególnosci przez inne zwiazki wyznaniowe lub rolników indywidualnych. W takich wypadkach postanowiono przydzielac podmiotom koscielnym mienie zastepcze lub wyplacac odszkodowanie.

    Jak pracuje Komisja Majatkowa?

    Czlonkowie Komisji Majatkowej wyznaczani sa na zasadzie parytetu przez strone rzadowa i koscielna – po szesciu. Ze strony rzadu robi to Minister Spraw Wewnetrznych i Administracji, a Kosciola Sekretarz Generalny Episkopatu. Obsluge administracyjna Komisji Majatkowej zapewnia Ministerstwo Spraw Wewnetrznych i Administracji. Jej siedziba miesci sie w jednym z budynków MSWiA w Warszawie. Czlonkowie Komisji pracuja w trzech czteroosobowych zespolach orzekajacych, po dwóch z kazdej strony. Kazdy z czlonków w swoim referacie ma konkretne sprawy, które prowadzi. Czlonkowie Komisji nie pobieraja wynagrodzenia, lecz diety.

    Komisja ta nie wchodzi w sklad Ministerstwa Spraw Wewnetrznych i Administracji, stad minister spraw wewnetrznych nie jest organem nadzorujacym jej dzialalnosc. Komisja Majatkowa jest niezaleznym bytem prawnym i jedynym organem kompetentnym do przeprowadzenia wspomnianych uregulowan.

    Strona postepowania jest poszkodowany podmiot koscielny, który przedstawia roszczenie do Skarbu Panstwa. Skarb Panstwa reprezentuje najczesciej Agencja Nieruchomosci Rolnych, gdyz ona zarzadza nieruchomosciami panstwowymi. Gdy roszczenie dotyczy nieruchomosci lesnych, to Skarb Panstwa reprezentuja Lasy Panstwowe. Czasami takze Agencja Mienia Wojskowego. Wedlug procedury to wnioskodawca wskazuje Komisji Majatkowej nieruchomosc zamienna, która jest zainteresowany dla zaspokojenia roszczen.

    Najprostszym rozwiazaniem jest dobrowolna ugoda. Komisja moze zatwierdzic ugode miedzy stronami, której nadaje klauzule wykonalnosci. Jesli strony nie sa w stanie dojsc do ugody, to komisja jest zobowiazana do wydania orzeczenia.

    Aby zatwierdzic ugode lub wydac orzeczenie wymagana jest zgodna decyzja skladu orzekajacego. Jesli stanowiska czlonków Komisji strony koscielnej i rzadowej sa rozbiezne, to nastepuje tzw. nieuzgodnienie stanowisk. Wnioskodawca moze wtedy w ciagi szesciu miesiecy wniesc sprawe do sadu, który ja rozstrzygnie z uwzglednieniem przepisów prawa w oparciu o które dziala Komisja Majatkowa.

    Przepisy powolujace Komisje Majatkowa mówia, ze wniosek nalezy zalatwic w okresie nie dluzszym niz trzy miesiace, a w sprawach skomplikowanych okres ten wynosi szesc miesiecy od wszczecia postepowania. Praktyka jest zupelnie inna. Komisja pracuje od niemal osiemnastu lat, wiele spraw nie jest zalatwianych latami.

    Co odzyskano?

    Do Komisji Majatkowej zlozone zostaly 3063 wnioski. Do rozpatrzenia pozostaly jeszcze ok. 253 sprawy.
    W sprawach juz zalatwionych, calkowicie lub czesciowo, zespoly orzekajace zatwierdzily 1472 ugody przywracajace lub przekazujace wlasnosc koscielnym osobom prawnym. Wydano ponadto 992 orzeczenia przywracajace lub przekazujacych wlasnosc koscielnym osobom prawnym. Natomiast 642 sprawy zakonczono odrzuceniem wniosku lub umorzeniem postepowania. W 113 sprawach Komisja Majatkowa nie uzgodnila orzeczenia.

    Blokada prac Komisji

    Dzialalnosc Komisji Majatkowej niemal od samego poczatku napotkala na nieprzewidziane przeszkody. Jej wspólprzewodniczacy ks. Miroslaw Piesiur wykazuje, ze wine ponosi strona panstwowa. Pierwszym argumentem stosowanym przez niechetne rewindykacji dóbr koscielnych osrodki polityczne jest podwazanie statusu prawnego komisji, badz argument t o jej „niekonstytucyjnosci”.

    Sytuacja taka trwa z przerwami od kiedy we wrzesniu 1993 r. wybory w Polsce wygral SLD. 27 kwietnia 1995 r. zostal przekazany do laski marszalkowskiej projekt uchwaly w sprawie powolania Komisji Nadzwyczajnej do zbadania zgodnosci z prawem podstepowania regulacyjnego. Glówna jej rzeczniczka byla poslanka Barbara Labuda. Dodatkowo klub Unii Pracy zglosil projekt nowelizacji ustawy o stosunku panstwa do Kosciola katolickiego zakladajacy mozliwosc odwolania sie od orzeczen Komisji Majatkowej do Sadu Najwyzszego. Domagal sie tez wlaczenia do postepowania regulacyjnego przedstawicieli gmin.

    Podczas trwajacej kilka miesiecy dyskusji kluby SLD oraz UP opowiadaly sie na przyjeciem takich zmian, protestowaly natomiast kluby PSL, Unii Wolnosci ora Mniejszosci Niemieckiej. Posel Andrzej Wielowiejski z UW podczas jednej z debat wykazywal, ze przyjete rozwiazania maja charakter postepowania polubownego pomiedzy strona koscielna a panstwowa, a zatem ich istota jest rezygnacja z drogi sadowej.

    Po niemal rocznej dyskusji w listopadzie 1996 r. Sejm odrzucil projekt uchwaly w sprawie powolania Komisji Nadzwyczajnej, a projekt ustawy sugerujacej odwolanie do sadu zostal zdjety z porzadku obrad w czerwcu 1997 r.

    Argument o rzekomej „niekonstytucyjnosci” Komisji, wysuwany jest takze czesto w ramach dyskusji medialnej, jaka co jakis czas wybucha wokól kwestii zwrotu koscielnych majatków. Podstawowym argumentem jest tu zarzut, iz nie zostal przewidziany tryb odwolawczy od postanowien Komisji.

    Zarzut ten odpiera zdecydowanie ks. Piesiur wyjasniajac, ze Komisja nie jest sadem, ani organem wladzy administracyjnej. Jest natomiast cialem kolegialnym powolanym wspólnie przez panstwo i Kosciól, które zawarly umowe o wyrównaniu krzywd i której to umowie nadano walor ustawy. Jest wiec rodzajem sadu polubownego. Sady takie funkcjonuja i nie zaskarza sie ich decyzji do zadnej innej instancji. Nie ma wiec w tym nic sprzecznego z Konstytucja.

    Innym problemem jest faktyczna obstrukcja postanowien Komisji Majatkowej przez reprezentujaca Skarb Panstwa Agencje Nieruchomosci Rolnych. Procedura zaklada, ze to Agencja jest zobowiazana do natychmiastowego wydawania nieruchomosci zamiennych, zgodnie z orzeczeniem Komisji. Praktyka wyglada najczesciej tak, ze gdy orzeczenie zostaje przekazane do Agencji Nieruchomosci Rolnych, to ta odpowiada, ze nie przygotuje nieruchomosci zamiennych, gdyz nie posiada zadnych gruntów do oddania. Jest to sprzeczne zarówno ze stanem faktycznym jak i z prawem – podkresla ks. Piesiur – gdyz w tym samym czasie ta sama Agencja sprzedaje tysiace hektarów ziemi na wolnym rynku.

    Takie dzialanie organów panstwa prowadzilo czesto do konfliktów Komisji z samorzadami. „Kiedy zapadala decyzja o powstaniu Komisji Majatkowej w 1989 r. – nie bylo samorzadów, dlatego nie uwzgledniono ich jako partnera w postepowaniu. Jednak w pózniejszych latach na mocy ustaw tworzacych samorzady, panstwo przekazalo im znaczna czesc swoich gruntów, jakie znajdowaly sie na terenach poszczególnych miast czy gmin. Jednak niektóre z tych gruntów zostaly juz zgloszone wczesniej w Komisji Majatkowej jako roszczenia podmiotów koscielnych. Tak bylo np. w Krakowie. W ustawie samorzadowej jest zapis, ze w takich przypadkach samorzad staje sie uczestnikiem postepowania regulacyjnego przed Komisja. Na samorzad spadaja te same obowiazki jakie mial Skarb Panstwa. Samorzad danego miasta czy gminy ma wiec oddac to, co zostalo zabrane lub dostarczyc mienie zamienne” – wyjasnia ks. Piesiur.

    Komisja wiec – w sytuacji, kiedy panstwowa agencja nie wyznaczyla gruntu zamiennego za skonfiskowana nieruchomosc – ma prawo zgodnie w wola wnioskodawcy przyznac mu wskazana nieruchomosc jako mienie zastepcze. „W momencie gdy zdesperowany wnioskodawca koscielny znajdzie nieruchomosc zamienna np. wystawiona do sprzedazy, zgromadzi dokumentacje i w Komisji Majatkowej otrzyma ja jako odszkodowanie w postaci mienia zamiennego, to wtedy prezydent, burmistrz lub wójt z oburzeniem tlumacza opinii publicznej, ze oto Kosciól zagarnal taki a taki teren” – tlumaczy wspólprzewodniczacy Komisji Majatkowej.

    W ten sposób np. w 2006 r. Komisja przyznala zakonowi cystersów siedem dzialek o wartosci 24 mln zlotych. Byla to czesciowa rekompensata za 300 hektarów ziemi zabranej cystersom, na których pobudowano Nowa Hute. W odpowiedzi na to prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski zapowiedzial skierowanie tej sprawy do sadu. Podobne przypadki mialy miejsce gdzie indziej, wywolujac burze medialna.

    W zwiazku z trwajaca dyskusja wokól Komisji Majatkowej, publikujemy dossier ukazujace szersze tlo poruszanej problematyki:

    Próba wyjscia z impasu

    Jesienia 2008 r. Strona koscielna podczas spotkania Komisji Wspólnej Rzadu i Episkopatu 19 listopada ub. r. wystapila w wnioskiem o uregulowanie tych spraw. W wypowiedzial dla mediów przedstawiciele strony koscielnej zapowiadali, ze jesli prace Komisji Majatkowej nie beda w stanie posuwac sie do przodu, to wycofa zen swoich przedstawicieli, kierujac nierozpatrzone sprawy na droge sadowa.

    Na spotkaniu Komisji Wspólnej postanowiono powolac zespól ekspertów, który przygotowalby propozycje rozwiazan. Zespól ten przez kilka miesiecy nie spotykal sie z powodu opieszalosci strony panstwowej. W koncu, w polowie czerwca zostal przygotowany projekt wspólnej deklaracji, który zostal przedstawiony Komisji Wspólnej 25 czerwca, gdzie doszlo do podpisania dokumentu.

    Deklaracja wprowadza do postepowania przed Komisja Majatkowa uczestnictwo wojewody, wlasciwego ze wzgledu na polozenie nieruchomosci objetej roszczeniem wnioskodawcy. Moze on pelnic role mediatora miedzy stronami. „Chodzi o to, aby oni mogli mobilizowac uczestników postepowania do przygotowania mienia zamiennego. Wojewodowie pelnia bowiem nadzór nad praca starostów, szczególnie jesli chodzi o majatek Skarbu Panstwa, którym starosta zarzadza” – informuje ks. Piesiur.

    Deklaracja reguluje tez sprawe tzw. operatów czyli wycen wartosci nieruchomosci bedacych przedmiotem postepowania przed Komisja Majatkowa. Postanowiono, ze wyceny nieruchomosci budzace watpliwosci beda przekazywane przez Komisja Majatkowa stosownym organizacjom rzeczoznawców majatkowych.

    „Jedynym problemem jest to w jaki sposób mienie zamienne bedzie dostarczane wnioskodawcy: w jakiej ilosci i w jakim tempie” – wyjasnia KAI ks. Piesiur. „Jezeli wszystkie strony, które sa do tego zobowiazane: wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, i starostowie, a teraz i wojewoda, który ma byc swego rodzaju arbitrem pomagajacym stronom, doloza staran, to rzecz moze posunac sie do przodu” – dodaje z nadzieja.

  5. dezinformację i sianie populistycznej propagandy

    Gdyby gmina zamawiała operaty szacujące wartość mienia zastępczego, nie byłoby problemu. W żadnym wypadku także nie strona kościelna ponosi odpowiedzialność za ewentualną błędną wycenę mienia zastępczego, co nie przeszkadza pisać, że to „Kościół wyceniał ziemię”. To sprawa niezależnych rzeczoznawców, których praca podlega ocenie odpowiednich instytucji. Jeśli rzeczoznawcy świadomie zaniżali, lub zawyżali wartość szacowanego mienia, powinni ponieść odpowiedzialność karną. To oni, a nie podmioty kościelne, które posługiwały się sporządzonymi przez nich dokumentami ponoszą za ich treść odpowiedzialność. Dla środowisk wrogich Kościołowi nie będą stanowiły dogodnego pretekstu do przedstawienia w fałszywym świetle całego procesu przekazania nieruchomości materialnych Kościoła.

  6. RYŚ

    Trzeba też odpowiedzieć na pytanie, na ile podwyżki wynikają ze złej gospodarki i polityki prezesa, a na ile są normalną funkcją wzrostu kosztów.