Jeden z komentatorów telewizyjnych stwierdził dziś, że wokół Powstania Warszawskiego stworzył się rodzaj wspólnoty. Patrząc na liczbę zebranych na placu Zwycięstwa gołdapian podczas piątkowych obchodów można się z tym nawet zgodzić.
Jednakowoż w Gołdapi tę wspólnotę próbowano poszerzyć o coś niezwykle ważnego – o element tolerancji religijnej i narodowościowej, bowiem dzień obchodów zakończył na sali widowiskowej międzyreligijny wieczór szabatowy z udziałem kantora, rabina oraz duszpasterzy innych religii – katolickich, protestanckich i zielonoświątkowych. Również w konkatedrze NMP odbyła się kilka godzin wcześniej msza ekumeniczna.
O siedemnastej, tuż po koncercie Warszawskiej Kapeli z Targówka, zawyły syreny. Wieńce pod pomnikiem niepodległości składali przedstawiciele różnych instytucji i lokalnych ugrupowań politycznych wraz zaproszonymi gośćmi.
Wydaje się, że w ostatnich latach symbolika Powstania Warszawskiego poszerzyła się – mniej zastanawiamy się nad jego celem, bardziej nad bohaterstwem, poświęceniem i wyjątkowym osamotnieniem powstańców, którzy znaleźli w totalitarnych hitlerowsko-sowieckich kleszczach.
W załącznikach wystąpienie Marka Mirosa z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego: