Podczas środowego posiedzenia Zarządu Powiatu rozpatrywano wiele spraw głównie dotyczących uzupełnienia do końca roku budżetów podległych placówek, w tym: LO, Zarządu Dróg Powiatowych i Zespołu Placówek Edukacyjno-Wychowawczych.
Każda z tych instytucji ma palące potrzeby, natomiast środków na łatanie dziur finansowych jak na lekarstwo. W wypadku LO źródłem problemu jest źle naliczana przez ministerstwo subwencja oświatowa, natomiast teraz potrzebna jest kwota około 330 tys. na płace pracowników. Póki co znajdzie się na ten cel 150 tys. z budżetu powiatu, ale do końca roku trzeba znaleźć drugie tyle.
– Nie jesteśmy w stanie utrzymać szkoły z subwencji – podkreślił starosta Andrzej Ciołek. – Nie uciekniemy od pewnej restrukturyzacji szkolnictwa w powiecie gołdapskim.
ZPE-W ma nie mniej pilne potrzeby, choćby przestarzałą kuchnię (którą już podsumował odpowiednio sanepid), stworzenie warunków do indywidualnej pracy z jednym z podopiecznych i modernizację pomieszczenia na pracownię w związku ze zwiększeniem się ilości podopiecznych.
Podobnie z drogami – według obliczeń dyrektora Zarząd Dróg Powiatowych jest zapotrzebowanie do końca roku na dodatkowe 58 tys. zł, jednak ZDP będzie musiał zadowolić się dużo mniejszą kwotą. Choć w tej dziedzinie są i tak pewne powody do zadowolenia – choćby remont kilku ulic w mieście.