Dziewiętnastoletni mieszkaniec powiatu gołdapskiego próbował ukraść samochód dostawczy z pieczywem, a był na tyle pijany, że nie zauważył kierowcy wykładającego towar.
Mężczyzna jednak nie zdążył uciec zanim pojazd ruszył. Tomasz S. po przejechaniu 300 metrów uderzył w blok mieszkalny. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany do wyjaśnienia. Za swój czyn odpowie przed sądem.
Dzisiaj około godziny 05:40 oficer dyżurny gołdapskiej komendy Policji został powiadomiony o próbie kradzieży samochodu dostawczego. Niezwłocznie wysłał na miejsce policjantów, którzy szybko ustalili przebieg zdarzenia.
Kierowca samochodu dostawczego z pieczywem podjechał pod jeden z gołdapskich sklepów, dla którego miał dostarczyć towar. Niczego nieświadomy pozostawił kluczyki w stacyjce i na pace wykładał towar. Wykorzystał to 19-letni Tomasz S. który wsiadł do pojazdu i nim odjechał nie wiedząc, że ma ze sobą pasażera. Jednak jego „podróż” nie trwała długo. Po 300 metrach stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w jeden z bloków mieszkalnych. Po całym fakcie wysiadł z auta i stojącego na balkonie mężczyzny poprosił o ogień. Pasażerowi auta pogotowie na miejscu udzieliło pomocy medycznej i zwolniło do domu.
Przybyły na miejsce patrol policji zatrzymał niedoszłego złodzieja. 19-letni mieszkaniec powiatu gołdapskiego był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat. Jeśli okaże się ze stan zdrowia „pasażera” skutkuje rozstrojem zdrowia powyżej dni 7 to 19-latek odpowie również za spowodowanie wypadku drogowego pod wpływem alkoholu.