Z udziałem samego mistrza odbyło się w piętek otwarcie wystawy fotografii w Galerii K-2 Domu Kultury i było to na pewno jedno z ważniejszych gołdapskich wydarzeń kulturalnych ostatnich miesięcy.
Na samym początku Andrzej Strumiłło wygłosił pochwałę fotografii czarno-białej jako tej, która, jego zdaniem, daje większą możliwość artystycznej syntezy. Potem przy pomocy slajdów, ze swadą i humorem, opowiedział o swojej wyprawie do Nepalu, czyli „płynnego pogranicza” hinduizmu i buddyzmu.
Liczący już 86 lat artysta nadal jest pełen energii, nadal aktywny. Zwiedził kawał świata, wydał kilkadziesiąt publikacji. W swojej twórczości przeszedł przez wiele etapów, toteż niezwykle znamiennym i wymownym jest zestawienie jego dwóch obrazów na rozkładówce jednego z ostatnich albumów – obrazów: pierwszego i ostatniego. Pierwszy odzwierciedla konkret, ostatni nawiązuje do sławnego czarnego kwadratu na białym tle Malewicza i jednocześnie jest wyrazem marzeń artysty o znaku absolutnym.
Dorobek twórczy Andrzeja Strumiłły jest przebogaty, do tego zaliczyć można symbolicznie niemałe grono osób, którym pomógł w artystycznym starcie.
Wystawa w K-2 będzie czynna przez miesiąc – warto przyjść choćby dla chwili kontemplacji.