Śmiało te działania można nazwać rodzajem terapii

usmiechy_28

usmiechy_28Zebrał ponad 10 tysięcy autografów najczęściej dołączonych do, w rozmaitych formach przekazanych, uśmiechów. Od piątku część z jego kolekcji można obejrzeć w drugim budynku Muzeum Regionalnego Biblioteki Publicznej przy gimnazjum.

Założeniem działania Marka Wysoczyńskiego, pomysłodawcy Światowego Archiwum Uśmiechu, jest nie tylko kolekcjonowanie, ale zarażanie świata uśmiechem. Śmiało to  można nazwać rodzajem terapii. Na wystawie znajdują się prawdziwe rarytasy, choćby podpisy wraz z odręcznie narysowanymi uśmiechami – Lizy Minneli lub Chaima Topola. Swoje ślady zostawili znani politycy i aktorzy. Marek Wysoczyński zdobywał je głównie dzięki wysyłanym przez siebie mailom.

Ten zbiór stał się swoistym narzędziem umilania życia nierzadko osobom chorym i zagubionym.

Temat wystawy i, przy okazji, spotkania z uczniami gołdapskiej „Trójki” podchwyciło gołdapskie Starostwo i przy współpracy z Biblioteką Publiczną akcja odbyła się Gołdapi. Koordynatorem była Wioletta Anuszkiewicz.

Uczniowie z „Trójki” mocno się w to zaangażowali najpierw serwując od siebie porcję dobrego humoru, potem widownię wciągnął do zabawy Marek Wysoczyński. Uczestniczyło w tym również kilka osób publicznych, które malowały uśmiechy na specjalnej planszy.

Natomiast podczas otwarcia wystawy nasz gość, starosta Andrzej Ciołek oraz przewodniczący Rady Powiatu Leszek Retel mieli za zadanie wypić po szklance soku z cytryny, za co dostali „ordery”. Tu również odbyło się rysowanie uśmiechów.

Marek Wysoczyński jest dyrektorem Biura Promocji Kultury z Gdańska i animatorem kultury. Swoje działania prezentował w kraju i za granicą, również w szpitalach z nieuleczalnie chorymi.

Tę akcję bez ryzyka można określić jako rodzaj wzajemnej terapii, zaś wystawa będzie czynna przez miesiąc. Jest to jednocześnie promocja Gołdapi, gdyż kolekcja z podpisami i planszą prezentującą „uśmiechnięte” gołdapskie zabytki pojedzie za granicę.

Powiązane artykuły