Ostatnie mrozy zapanowały dosyć niespodziewanie stwarzając duże zagrożenie dla zwierząt, także ptaków. Za pozwoleniem gospodarzy portalu http://www.jestemnaptak.pl prezentujemy ciekawy tekst o dokarmianiu ptaków ze zdjęciami gołdapianki.
Ptasi bar mleczny
Odwiedzające nasze sąsiedztwo ptaki mają różne przyzwyczajenia pokarmowe, zależne od gatunku ptaka i pogody. Jak więc przyciągnąć jak najwięcej skrzydlatych gości? Jak pomagać nie szkodząc?
Przede wszystkim ważny jest rodzaj pokarmu i jego jakość. Ptaki, choć jest to powszechnie praktykowane, nie powinny jeść pieczywa, ciast i resztek z naszego stołu. W karmnikach nie mogą się również znaleźć produkty zepsute i przeterminowane, sztucznie barwione, solone i te zawierające przyprawy. Produkty takie szkodzą ptakom i mogą doprowadzić do ich choroby.
Karmnik, i to każdy, to istny bar mleczy. Jego goście wpadają na krótko, posilają się szybko. Posiłek przebiega wśród tłoku, a czasem przepychanek. Wspólnie biesiaduje tu ptasie pospólstwo wraz z ptasimi odludkami. Wszyscy goście preferują jedzenie proste, pożywne i znane.
Co dziś serwujemy w karmniku?
Rodzaj pokarmu zależy oczywiście od tego, jakie ptaki nas odwiedzają. Każdy z nich może mieć nieco inne preferencje pokarmowe, czasem wynikające także z budowy dzioba naszego gościa. Na ptasi gust wpływa również pogoda. Gdy temperatura mocno spada, a mróz trwa długo, ptaki zaczynają intensywnie poszukiwać pokarmu dostarczającego maksymalnie dużo energii. Gdy mrozy zelżeją, z karmnika zaczyna znikać to, co wcześniej jadane nie było.
Aby każdy gość odlatywał z naszego karmnika zadowolony i to przy każdej pogodzie, warto zadbać o różnorodność serwowanej ptasiej karmy.
Karta dań
Słonecznik czarny jest bogaty w tłuszcze, białka i minerały, a co za tym idzie – to jeden z najchętniej zjadanych przez ptaki pokarm. Preferowany zwłaszcza w okresach silnych mrozów. Czarny słonecznik jest delikatniejszy od spotykanego w sprzedaży słonecznika białego, dlatego nawet ptaki o delikatnych dziobach, tak jak sikora modraszka, doskonale sobie z nim radzą. Chętnie zjadają go wszystkie ptaki odwiedzające karmnik, jednak to dla sikor stanowi podstawowy składnik karmnikowej diety. Pamiętajmy jednak, że używany przez nas słonecznik nie może być solony. Dbajmy, aby za długo nie leżał w karmniku, gdyż grozi to jego zepsuciem. Ważna jest również jego jakość – o wiele mniej konserwantów i innych niekorzystnych substancji zawiera słonecznik z krajów europejskich (Węgry lub Bułgaria), niż ten pochodzący z Chin.
Czarny słonecznik do doskonały pokarm dla bogatek, sikor modrych, dzwońców, mazurków, wróbli, kowalików i sierpówek.
Ziarno konopi paszowej – to zdecydowanie jedno z najbardziej wartościowych źródeł pokarmu. Konopie zawierają duże ilości łatwo przyswajalnego białka, a do tego są bogate w tłuszcze. Doskonale radzą sobie z nimi ziarnojady: wróble, mazurki i dzwońce. Korzystać z nich szybko uczą się też inne ptaki odwiedzające nasz karmnik. Konopie to wartościowy dodatek każdej mieszanki do karmnika. Stanowią doskonale zbilansowany ptasi pokarm. Wadą jest ich niewielki rozmiar i kulisty kształt, przez co łatwo są wysypywane z karmnika przez ptaki i wiatr. Jeśli odstrasza nas perspektywa rozsiania konopi w naszym ogrodzie, pomimo iż te konopie nie mają nic wspólnego z narkotykami, przed wyłożeniem możemy na kilka sekund zanurzyć ziarna we wrzącym oleju.
Ziarna zbóż – pszenica, kukurydza i owies to pokarm dla wyspecjalizowanych ptaków. Z nim poradzą sobie tylko wróble, mazurki, gile, dzwońce i grubodzioby, a i to tylko, gdy nie znajdą w karmniku niczego innego. Aby nieco pomóc ptakom, można ziarna te nieco rozdrobnić, np. młotkiem. Niemniej, w każdej mieszance ziaren zboża powinny się one znaleźć, gdyż są bogate w skrobię i inne węglowodany, będące atrakcyjnym źródłem energii.
Proso to kolejne ważne zboże. Jest jednak znacznie łatwiejsze do skonsumowania. Niewielkie rozmiary i stosunkowo miękka łupina nie stawia poważnego oporu ptasim dziobom. Proso, prócz dużej zawartości węglowodanów, ma właściwości lecznicze oraz wspomaga i ułatwia trawienie. Dlatego, choć nie skorzystają z niego sikory, warto, aby znalazło się w naszym karmniku. Proso to doskonały dodatek dla wróbli, mazurków, dzwońców i grubodziobów.
Owoce – zarówno te naturalnie wiszące na drzewach i krzewach, jak i te, które oferujemy w karmnikach, są dla licznej grupy ptaków podstawowym pokarmem w czasie zimy. Kwiczoły, paszkoty, kosy i jemiołuszki to najliczniejsi ogrodowi amatorzy owoców. Dla nich owoce do podstawa zimowej diety. Dla mazurków, wróbli, sikor i grubodziobów to wartościowy i chętnie zjadany dodatek. Gdy mrozy są niewielkie, doskonale sprawdzają się całe jabłka i gruszki nabite na gałęzie. Zawierają one jednak duże ilości wody, co sprawia, iż w czasie silniejszych mrozów zamarzają na kamień. W takich sytuacjach dobrym rozwiązaniem są suszone owoce wykładane w karmnikach – jako komponent naszej karmy dla ptaków. Tu pamiętajmy o różnicy miedzy suszonymi owocami, a owocami kandyzowanymi, które mogą zaszkodzić ptakom.
Orzechy – to kolejny wartościowy zimowy pokarm ptaków. Możemy stosować orzechy w łupinach (orzechy laskowe, włoskie i ziemne) lub zaopatrzyć się w orzechy łuskane. Orzechy są chętnie zjadane przez ptaki ze względu na wysoką zawartość tłuszczy i białek. Z orzechami w łupinach z powadzeniem poradzą sobie odwiedzające ogrody dzięcioły i sójki. Łuskane orzechy powinny być nieco rozdrobnione – tak przygotowane będą chętnie zjadane przez wszystkie odwiedzające karmnik ptaki.
Tłuszcz, smalec, kule tłuszczowe, słonina – to tradycyjny, sprawdzony pokarm, z którego korzystają głównie sikory. Dla tych ptaków owadożernych, które zimą potrzebują mnóstwa energii w związku ze swym aktywnym trybem życia, tłuszcz jest niezastąpionym elementem diety. Kule tłuszczowe możemy zrobić sami lub za niewielką opłatą zakupić je w sklepie. Są zdecydowanie lepsze niż słonina. Są trwałe, nie psują się tak szybko jak słonina, no i wyglądają o wiele estetyczniej. Stosując kule tłuszczowe mamy również gwarancję, iż nie zawierają one soli, która dla ptaków jest szkodliwa, a która często występuje w słoninie. Stosując tłuszcze przy dokarmianiu ptaków pamiętajmy, iż pod wpływem dodatnich temperatur ulegają one szybkiemu zepsuciu. Dlatego po kilkudniowej odwilży należy je bezwzględnie wymienić.
Chleb i pieczywo to tradycyjnie stosowany przez nas pokarm dla ptaków. Niestety, zamiast pomagać, robimy im krzywdę. I to zarówno gołębiom miejskim, wróblom, kaczkom i łabędziom. Pieczywo to puste kalorie (zwłaszcza pieczywo białe), czyli prócz węglowodanów ma niewiele do zaoferowania. Wiele rodzajów pieczywa zawiera substancje konserwujące, przyprawy, słodziki i barwniki. Często karmnik lub staw w parku traktowany jest jako miejsce, do którego trafia zepsute, czerstwe pieczywo. No i ostatni nasz niewłaściwy zwyczaj związany z dokarmianiem chlebem – wielkie kawałki, kromki, a czasem wręcz bochenki, które mamy zwyczaj zostawiać, ptaki wyszarpują sobie nawzajem.
Jeśli nie pieczywo, to co? Lista jest tu długa. Mogą to być: gotowana marchew, buraki, seler, pietruszka, ziemniaki, kapusta, kalafior, ryż i kasze (jaglana, gryczana i pęczak). Pamiętajmy jednak, aby nie były one solone.
Gdy mamy czas i wyobraźnię, w karmniku możemy wyłożyć zebrane latem i jesienią ziarna chwastów i traw. Pestki wiśni i czereśni, które zostały nam z robienia domowych przetworów. Suszoną, zebraną jesienią jarzębinę, dziką różę, aronie, berberys, głóg i trzmielinę. Żołędzie, kasztany, szyszki, skrzydełka klonów, jesionów i nasiona lip. Można je zbierać, suszyć i wykładać zimą albo po prostu zadbać, aby wymienione tu rośliny były elementem naszego ogrodu, a część ich plonu pozostała na drzewach i grządkach właśnie dla ptaków.
Autor: Marcin Siuchno Źródło: Fot. Agnieszka Zdancewicz