Kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności może grozić 24-letniemu Andrzejowi D., który zniszczył vw Passata. Pijany mężczyzna odreagował w ten sposób swoje emocje. Mieszkaniec gminy Banie Mazurskie trafił do policyjnej celi, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut. Teraz ze swojego postępowania będzie musiał tłumaczyć się w sądzie.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w Mieduniszkach Małych. Krótko po północy oficer dyżurny gołdapskiej komendy Policji został telefonicznie powiadomiony przez zgłaszającego, że nieznany mu mężczyzna niszczy jego auto. Natychmiast na miejsce pojechał patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali pijanego i agresywnego 24-latka, który trafił do komendy. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i noc spędził w celi. Policjanci wyjaśniając okoliczności tego zdarzenia ustalili, że Andrzej D. wszczął awanturę, aby sprowokować w ten sposób właściciela auta do reakcji. Kiedy nie doczekał się odpowiedzi na zaczepki, postanowił w inny sposób odreagować swoją złość. Używając bloczka betonowego uszkodził vw Passata. Wczoraj 24-latek usłyszał zarzut, do którego się przyznał. W najbliższym czasie swoje zachowanie będzie tłumaczył w sądzie. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 5 lat. (IS)