Zza ścian „kotłowni” Domu Kultury dochodzą nieraz odgłosy różnych gatunków muzyki, choć, rzecz jasna, najbardziej „rzuca się w uszy” metal. Tym bardziej, że reaktywował się dawny „Steeler”, chociaż pod inną nazwą – teraz kapela nazywa się „Steelwolf” i grają def metal.
Chociaż dosyć mocne rockowe brzmienie nadały standardowi Beatlesów „Come Togheter” dziewczyny z LO, przygotowując repertuar na wewnętrzny licealny konkurs poświęcony tej legendarnej grupie beatowej. Na dodatek widać, że dobrze czują się w klimacie bynajmniej nie popowym. W swoim repertuarze mają głównie covery, m.in. Joan Jett i Marylin Mansona. Grają w składzie: Justyna Szymańczyk, Klaudia Ślimkowska, Klaudia Choroszko, Joanna Kuchara i Ola Sikorska.
Natomiast gołdapscy defmetalowcy proponują kompozycje własne i grają w składzie: Przemek Grzeszczak (git. voc.), Kuba Kamiński (bass), Paweł Giełażys (bębny), Łukasz Śniczewski (gitara).
Repertuar lżejszy proponuje duet Ania Dudko i Ola Sikorska. Chociaż pogrywają również jako trio z Krzysztofem Szczerbowskim od lat opiekunem i muzycznym guru gołdapskich gitarzystów. Warto podkreślić, że obie gitarzystki edukowały się wcześniej w szkole muzycznej.
Oprócz trzech wymienionych formacji przez gołdapską „Kotłownię” przewijają się najmłodsi adepci gitary oraz muzycy znani nie tylko w Gołdapi, gdyż Krzysztof Szczerbowski ma propozycje nagrań studyjnych ze znanymi muzykami.
Czekamy więc na koncert, tym bardziej, że młodzi gołdapscy muzycy mają się czym pochwalić.
Mnie nie podoba się taka muzyka. W sumie nie wiem jak można jej słuchać no ale mimo tego wielkie wyrazy szacunku ślę w waszą stronę droga młodzieży bo macie pasję i ją rozwijacie, próbujecie coś zrobić a nie jak większość czeka tylko aż otworzą w weekend koko aby zachlać mordę. Big up !
DEF Metal ? hahahaha a co to za gatunek muzyczny ?