Dostaliśmy akurat smutną informację od Filipa Wiśniewskiego, gołdapianina i artysty fotografika: Odeszła, w pełni sił twórczych, jedna z najważniejszych postaci współczesnej polskiej fotografii. Zmarł Józef Stanisław Woś. Miał niespełna 60 lat. Artysta mieszkający w Suwałkach zasłynął jako mistrz fotografii pejzażowej. Był człowiekiem powszechnie szanowanym i lubianym.
Stanisław Józef Woś zajmował się także malarstwem, rysunkiem i projektowaniem graficznym. Dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku uzyskał w 1982 r. W latach 1985-1995 prowadził w Suwałkach Klub Fotograficzny PAcamera – jedną z najważniejszych polskich galerii fotograficznych, w której odbyły się znaczące ogólnopolskie wystawy. Był pedagogiem Warszawskiej Szkoły Fotografii, wieloletnim członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików.
Pisano o nim „człowiek renesansu”, artysta wrażliwy na urodę świata, jakkolwiek byłaby ukryta. Stanisław Woś – „poszukiwacz światła”, niepotrafiący przejść obojętnie obok zgarbionego drzewa, wyżłobionej drogi, rzuconego kamienia. Był mistrzem pejzażu. Temu poświęcił swoją twórczość. Prace Stanisława Wosia odwołują się do neopiktorializmu. Autor traktował fotografię nie tylko jako oddanie fragmentu rzeczywistości, ale także jako osobisty zapis artystyczny tworzonego dzieła.
Symboliczne obrazy tworzone za pomocą techniki wielokrotnej ekspozycji stały się wizytówką talentu artysty. Można było je podziwiać na licznych wystawach w Polsce i na świecie (Belgia, Japonia, Kanada, Niemcy), m.in.: „Pojawia się znak”, „Pejzaż mistyczny”, „Las”, „Góry, góry…”, „Lustro”, „Dzień, w którym zgasło Słońce”, „Z ciemności i ze światła”, „Między czernią a bielą”. Wśród instytucji, które zakupiły jego prace, jest Muzeum Narodowe w Warszawie.
Stanisław J. Woś był laureatem licznych konkursów, m.in. Konfrontacji Fotograficznych w Gorzowie Wielkopolskim (XXIV: 1994, XXV: 1995, XXVI: 1996), Biennale Krajobrazu Polskiego w Kielcach (XIII: 1995, XIV: 1997). W grudniu 2009 roku za zasługi dla kultury polskiej został odznaczony medalem Gloria Artis przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
O jego albumie „Szukam światła” Gazeta Wyborcza napisała: „Rarytas dla wszystkich wielbicieli fotografii egzystencjalnej. Dla zmęczonych banalnymi widoczkami. Wreszcie dla tych, którzy chcą się wyprawić w świat transcendencji. Brzmi może górnolotnie, ale tak właśnie z fotografiami Stanisława Wosia jest: oglądać je, to jakby poddać się refleksji na temat przemijania i kruchości ludzkiego losu”.
Staszek Woś był częstym gościem gołdapskich wydarzeń artystycznych, przyczynił się też do powstania kilku publikacji albumowych związanych z Gołdapią. Członkami klubu PAcamera byli między innymi gołdapianie – Sławomir Romaniuk i Tadeusz Krzywicki.
Tym razem nie nacisnę przycisku „Lubię to!” – to smutna wiadomość. Staszku twórz dalej swoje cudowne pejzaże mistyczne… i do zobaczenia…