A właściwie, bardzo często nielegalnie…. Zaczyna się bowiem sezon grzybowy i w puszczy widać coraz więcej aut. Część kierowców jest jednak nieświadoma tego, że łamie prawo wjeżdżając do lasu nawet w te drogi, przy których nie ma znaków „stop” lub innych znaków zakazu.
W większości przypadków autem do lasu tak naprawdę nie można wjeżdżać. Ustawa o lasach dopuszcza jazdę w lesie tylko po drogach publicznych oraz takich, które są oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po nich. Przepisy te dotyczą nie tylko samochodów, ale także motorowerów oraz pojazdów zaprzęgowych.
Dróg w polskiej części Puszczy Rominckiej (tej na północ od szosy do Żytkiejm), po których mogą jeździć wspomniane pojazdy, jest niewiele, gdyż dotyczy to tylko odcinka Jurkiszki – Czarnowo Średnie (niektórzy używają nazwy Hajnówek) i drogi Żytkiejmy – Bludzie. Nie możemy więc jadąc do Czarnowa Średniego skręcić autem w żadną z bocznych leśnych dróg.
Ustawa dopuszcza wyjątki, a właściwie przypadki doraźne, m.in. dotyczy to strażników lub robotników leśnych oraz służb mundurowych.
Łamania tej zasady nie usprawiedliwia niewiedza kierowców, w myśl powiedzenia: Ignorantia legis excusat neminem.
Natomiast piesi i rowerzyści niech sobie darują zwiedzanie puszczańskich rezerwatów i wchodzenie w ich granice, z puszczańskim osobliwościami przyrody pozwalają zapoznać się ścieżki edukacyjne.