Wiele wskazuje za tym, że w tym roku ukaże się publikacja książkowa o tzw. „hangarze”, wspominająca nie tylko gołdapskich wodniaków, ale dotykająca również aspektu azylu, jakim było to miejsce dla młodzieży, zwłaszcza w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Prezentujemy kolejną porcję fotografii z tym związanych.
Dotyczą one nie tylko gołdapskiego żeglarstwa, ale również osób zajmujących się wtedy spływami kajakowymi. Zdjęcia nie są najlepszej jakości ale mają dużą wartość historyczną.
W latach 1971 – 1975 korzystałam z azylu, jakim na pewno w tamtym czasie hangar i licealna harcerska drużyna wodna. Zimowe niedzielne przedpołudnia spędzaliśmy na skrobaniu łódek, żeby przygotować je do sezonu. A w sezonie – korzystaliśmy ! Latem rejsy po okolicznych pojezierzach. Przeżyłam jeden rejs po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Była też ulubiona wyspa na Jeziorze Łaźno. Dużo pięknych wspomnień. Noce przy ognisku : śpiewy,opowieści. I żeglowanie codzienne, w słońcu, deszczach, raz nawet w burzy. Dużo pięknych wspomnień i pięknych ludzi. Szczególnie ważną osobą był Retman. Bez jego pasji pewnie by tego wszystkiego nie było. Znał się na żeglarstwie i na ludziach.
Swoja przygodę z gołdapskim żeglarstwem skończyłam w 1977, kiedy wyszłam za mąż za jednego z poznanych na rejsie chłopaków. On realizuje wciąż swoje żeglarskie marzenia pływając po amerykańskich akwenach. A ja mam dwie piękne córki i dużo dobrych wspomnień.
Pamiętam ten jesienny spacer z 1 czy 2 zdjęcia. Dużo złotych liści i wspaniałe humory. Ta odwrócona tyłem, z prawej strony – to ja.
🙂
„RETMAN” – uważam , że tak ważna dla społeczności gołdapskiej a szczególnie młodzieży/wodniackiej/ osoba powinna być w jakiś sposób upamiętniona.
ON tworzył i stworzył coś w sposób spontaniczny . Wkładał w to dużo pasji.
Przyciągał swoim przykładem dzieci i młodzież do sportów wodnych . Należałoby mu oddać cześć
Będzie upamiętniona w publikacji:-)
A może jakaś tablica pamiątkowa w „Słonecznym Zakątku” /tzw. miejska plaża/ bo tamto wodniactwo się zaczęło. Hangar /którego już nie ma/ i reszta to już później. Chyba żeby nabrzeże jeziora w rejonie nowo otwartego pomostu koło „Pijalni…” im. RETMANA. Ot takie rożne przemyślenia. Książka w której będzie mowa o RETMANIE będzie miała nakład ograniczony i nie pokaże /przypomni / nam RETMANA tak na co dzień i nie trafi do wszystkich. Trwały widoczny akcent na pewno by się przydał. RETMAN , to naprawdę pozytywny kawał historii w społeczności gołdapskiej.
Retman nazywał się Ryszard Janonis.
zdj.nr.10 Obóz narciarzy biegaczy w Wiśle „PTTK nad Zaporą” w roku 1976.Na zdj.:..Augustynowicz,Z,Sadowski, J.Stechnij, ..Rynkiewicz, W.Karwel na odprawie.Mam parę zdjęć z tego zgrupowania.Przepraszam wodniaków i ich Pozdrawiam!!!!
A chłopiec siedzący po lewej to Krzysiek Słoma. Pozdrawiam 🙂
🙂
[…] http://goldap.org.pl/2014/01/wtedy-byl-to-rodzaj-azylu/ […]