W kilka dni po Biegu Jaćwingów, także pod wpływem sugestii kilkorga internautów, chciałbym podzielić się krótką niewesołą refleksją. Impreza udana jak na „nieobliczalne” prognozy, tylko gdzie podziała się gołdapska młodzież szkolna jeśli idzie o startujących. Zwłaszcza w biegu im. Dariusza Mentla.
Podczas gołdapskiej imprezy słyszy się głównie o Supraślu, czasem o Piszu, również o Litwinach. Można zrozumieć takie szkoły, jak gołdapska „Trójka”, czy „Jedynka”. W pierwszej z powodzeniem rozwija się lekka atletyka i siatkówka, w drugiej piłka nożna.
Ale przecież klasy sportowe są w Zespole Szkół w Grabowie. Ponadto, co z tamtejszym igelitem – raczej „gnije”.
Sprawdza się coraz bardziej opinia jednego ze znanych animatorów gołdapskiego sportu (który nie mieszka już w Gołdapi), że „w Gołdapi nie ma narciarstwa”.
Zatem jak do tej opinii ma się nasz Bieg Jaćwingów?
nie ma frekwencji ? bo juz nie ma takich w-f istów jak Mioduch Gudaś Paszkuć w tamtych fajnych czasach to byla frekwencja ,narciarstwo zakonczono w latach 80-tych . a szkoda
Bardzo prosta sprawa do rozwiazania. Dajcie po kilkadziesiat par nart biegowych na kazda szkole i bedzie frekwencja w biegu i rarciarstwo w Goldapi.
DO JANKA
bo juz nie ma takich w-f istów jak Mioduch Gudaś Paszkuć. Może masz i rację oni ciągnęli do sportu. ALE za wszystkie zajęcia popołudniowe dostawali kasę. W szkole nr 3 było ok. 1200 par nart. A co teraz ???? jeżeli rodzice nie za sponsorują nart stroju i nie zaciekawią młodych adeptów to kicha. A frekwencja ??? jest ale na pięknej Górze.
Do tej trójki „Mioduch Gudaś Paszkuć” należałoby dodać p.Perkowskiego Romualda i nie tylko. Pozdrawiam.
Ale zobaczycie, to wszystko się poprawi. Przyszły zmiany. Radny Wasilewski doradzi komu trzeba żeby jeszcze bardziej zmniejszyć w Gołdapi liczbę aktywnych ludzi mających serce dla sportu i wtedy będzie lepiej!
Niech nowy burmistrz spelni choc 1 swoja obietnice i przyczyni sie do rozwoju sportu w naszym powiecie, niech zasponsoruje szkolom narty to frekwencja wzrosnie. A co do klas sportowych w Grabowie to nie należy winic dzieci tylko ogarnięta pania Łobacz, dlaczego o narciarstwie nie bylo tak glosno, jak dzieciaki jeździli na poludnie, osiagali wysokie wyniki, wygrywali w supraślu i wszystkie lokalne zawody, połykali niektórych seniorow, brak grupy na zawodach na 100% spowodowany jest jedynie brakiem sprzetu,osobiscie nie wyobraźam sobie startowac w butach zamalych o 3 rozmiary dla glupiego papierka, bo OSiR nie ma pieniedzy nawet na nagrydy…(W dalszym ciągu komentarza było określenie naruszające czyjeś dobra osobiste)
No tak. Czasy biegania czy wyniku sportowego dla satysfakcji juz dawno na szczęscie mineły i naprawdę co do przygotowania calego zaplecza nie mozna nic OSIRowi zarzucić o tyle dziwi mnie to ze na nagrody nie można znależć chociaż 400 zł. Smutno to wyglada jak stojące na podium dziecko trzyma dyplom i nic wiecej. Zero motywacji.
ale na ubrania firmy 4F to pieniądze były?
Co wy piszecie ! Jacy Mioduch Gudaś i Paszko ! nic nie robili, wydawali narty i uciekali do kantorku z którego leciał siwy dym po wypaleniu paczki papierosów. Zapomnieliście, że mieli 6 godz SKS dodatkowo płaconych na których nic zupełnie nie robili i jeszcze dodatkowo 4 godz w czwartek. Narty były ale z czasem gdzieś się zapodziały w nie wyjaśnionych okolicznościach – bez komentarza. Zastanówcie się co wy piszecie. Szkoda słów.