Z dużym zainteresowaniem spotkało się otwarcie wystawy „Gołdap w PRL”, które miało miejsce w galerii Muzeum Ziemi Gołdapskiej. Ekspozycja składa się z dwóch zasadniczych części – fotograficznej i zestawu eksponatów.
Fotografie ilustrują okres od 44. roku – od ruin Gołdapi, poprzez odbudowę, wydarzenia społeczne i kulturalne, do czasu, kiedy to po 89. roku na placu Zwycięstwa powstało targowisko.
Wśród eksponatów znalazły się takie, które stanowić mogą już wartość muzealną (choćby niektóre akcesoria szkolne) oraz takie, które stały się powszechnymi symbolami PRL-u, jak buty Relax, dmuchawa „Farel”, czy bony towarowe „Peweksu”.
W gablotach znalazły się medale i odznaczenia z tamtych czasów, dyplomy i dokumenty „Solidarności”, banknoty, monety i aparaty fotograficzne. Ciekawostką jest zeszyt z 57. roku, w którym znajdują się pokwitowania legitymacji uczniów LO wraz z ich fotografiami.
Z zaciekawieniem przeglądano kroniki, m.in.: Gminnej Spółdzielni „SCh”, wojskowej z lat 60. i kronikę Pałacu Ślubów. Wyszukiwano siebie i znajomych na zbiorowych zdjęciach szkolnych.
Środowe spotkanie w galerii urozmaiciło odczytanie przez Aleksandrę Ratasiewicz fragmentów książki „Ankara” Leona Pawlika, w której wspomina Gołdap z lat 60., kiedy to służył w tutejszej jednostce jako farmaceuta po studiach. To była nie jedyna niespodzianka, gdyż w trakcie spotkania Stanisław Miernik podarował działowi zbiorów specjalnych Biblioteki Publicznej (zrealizowaną przy jego pomocy) płytę z piosenkami wykonywanymi przez weterana z Żabina – Stanisława Bombałę.
Warte podkreślenia jest to, że mimo w dużej mierze wspomnieniowego charakteru wystawy, sporą grupę oglądających stanowili młodzi ludzie.
Organizatorem wystawy jest Biblioteka Publiczna wraz Muzeum Ziemi Gołdapskiej.
Organizatorzy serdecznie dziękują osobom, które udostępniły eksponaty.
Fot. Emilia Buraczewska
Nobla dla organizatorów wystawy.Mam nadzieje że nauczyciele tłumnie wraz z uczniami odwiedzą wystawę.
wystawa super
Po obejrzeniu zdjęć z otwarcia wystawy dochodzę do wniosku że tematem wystawy były PLECY osób zwiedzających. Rozumiem że jest to aluzja do czasów o których jest ta wystawa…
Szanowny pan Zenek nieco przesadził. Wprawdzie plecy sa na pierwszym planie bo to bardzo ważna część ciała, ale proponuje obejrzeć inne zdjęcia , np. 5 ,24 ,26 ,28 ,37 ,42. Tam widać osoby będące przodem lub bokiem.
Rzecz w tym, że to są bardzo dobre zdjęcia, nawet te z „odwróconymi plecami”, pokazują bowiem na ogół charakterystyczny klimat, jaki się tam wytworzył – wyszukiwanie znajomych, siebie, nieistniejących miejsc, wskazywanie ich dłońmi. Czuje się na tych „z odwróconymi plecami” zaciekawienie. Wystawa nie skupia się nad istotą systemu – jest bardziej o ludziach, którzy nie zniknęli w czarnej dziurze, ale też funkcjonowali, tworzyli, rodzili dzieci i kochali. Jest również o coraz szybszym przemijaniu w aspekcie nieobliczalnego rozwoju techniki.