Policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia drogowego, do którego doszło na ul. Warszawskiej w Gołdapi. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierująca renaultem widząc, jak jadące przed nią sorento hamuje również wykonała taki manewr.
W wyniku czego wpadła w poślizg, zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się czołowo z jadącym z przeciwka golfem, który następnie uderzył w sorento. W wyniku zdarzenia trzy osoby w tym 3-letnie dziecko zostały przewiezione do szpitali w Olecku i Gołdapi.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 13.30 na ul. Warszawskiej w Gołdapi. W wypadku brały udział trzy samochody osobowe: kia Sorento, renault Laguna i volkswagen Golf. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu, kierująca renaultem Laguna widząc, jak jadąca przed nią kia Sorento hamuje, również wykonała taki manewr. W wyniku tego auto wpadło w poślizg, zjechało na przeciwny pas ruchu i zderzyło się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka volkswagenem Golfem. W wyniku tego uderzenia volkswagen obrócił się i uderzył w bok kii. Kierująca i dziecko jadące renaultem oraz pasażerka z golfa zostali przewiezieni do szpitali w Olecku i Gołdapi. Kierowcy aut byli trzeźwi.
Redakcjo, tego się nie da czytać! Nie chce mi się wyliczać błędów interpunkcyjnych, również tych, które zmieniają sens zdania, ale podam tylko przykład: „W wypadku brały udział trzy samochody osobowe marki kia Sorento, renault Laguna i volkswagen Golf” – ale ja na zdjęciach widzę tylko jedno sorento, a nie trzy. Interpunkcja w tym zdaniu wskazuje, że w wypadku brało udział 5 samochodów – 3 sorento, 1 renault i 1 volkswagen!
Dobrze też byłoby, gdyby Redakcja – przed napisaniem tego artykułu – przypomniała sobie zasady pisowni nazw marek samochodów, ot, choćby tu: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=715
Mylenie dużych liter z małymi to błąd ortograficzny.
Redakcjo, wydaje się, że jeśli ktoś bierze się za publikowanie tekstów, powinien dbać o poprawność językową. Niestety, wydaje się…
To prawda, nasza wina, że zbyt szybko wrzuciliśmy bez większych poprawek. Tekst nie naszego autorstwa – poprawimy się. W przypadku pisowni nazw aut zasada jest taka (i tu też była niekonsekwencja) samą markę piszemy z małej litery a już „imię” auta (np. Golf) z wielkiej.
Szybka reakcja – brawo!
Co do podanej przez Redakcję zasady pisowni nazw marek – niestety, nie zgodzę się, zasada jest inna, ale to nie miejsce na dyskusję.
Powiedział co wiedział – wie ale nie powie. A czy wie, że pisze się WIELKĄ a nie dużą literą?
Polonista – powiedział, co wiedział, ale żeby polonista nie wiedział?
Wielką albo dużą – dowolnie, ale nie z wielkiej albo z dużej.
Może by zajrzeć chociażby do internetowej poradni językowej Polskiego Wydawnictwa Naukowego? Porad udzielają tam najwybitniejsi polscy językoznawcy.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=4090
Warto też wiedzieć, ze Rada Języka Polskiego akceptuje obie formy.
Lepiej, by „polonista” nie był prawdziwym polonistą, uczącym w szkole, bo strach pomyśleć, czego by nauczył…
Dodam też, by już zakończyć dyskusję o poprawności językowej, że kwestie pisania nazw marek samochodów reguluje zasada nr 109 ortografii polskiej.
Szczerze powiedziawszy, to wolę drobne wpadki redakcji, niż mądrzenie się „ja”.
Zdarzyło się nieszczęście. Trzy auta się zderzyły. Po pierwsze – oby nic poważnego się nie stało tym, którzy siedzieli w tych samochodach. Po drugie – respekt, redakcjo, za „mea culpa”; po trzecie – policjanci są nie od interpunkcji, ale od czego innego (chociaż byłoby miło, gdyby jednak qmali chociaż trochę – matury podobno zrobili…); po czwarte – a w zasadzie: po drugie – dlaczego, do cholery, nikt nie sypie soli na nasze, tak mocno zalodzone obecnie, drogi!