Nie jest tajemnicą, że od kilku lat budżet gminy Gołdap jest w niedobrym stanie. Planowany dług określono na około 41 mln zł. Na dodatek poprzednicy obecnej ekipy nie doszacowali wydatków. A jest ich niemało, ponieważ budżety niektórych gminnych instytucji zrobiły się „dziurawe”.
Dziś odbyło się wspólne posiedzenie komisji Rady Miejskiej i głównym tematem były sprawy budżetowe. Projekt przyszłorocznego budżetu powinien być pokazany radnym już w listopadzie.
Wśród tegorocznych potrzeb zachodzi m.in. konieczność, by domknąć budżet Biblioteki Publicznej kwotą około 60 tys. złotych; budżet Domu Kultury 85 tys. złotych. I raczej te instytucje nie działały rozrzutnie. Takich przykładów jest więcej.
W projekcie uchwały czytamy m.in.:
Deficyt budżetu gminy w wysokości 8.748.450,77 zł zostanie sfinansowany przychodami pochodzącymi z emisji obligacji w kwocie 2.500.000,00 zł, przychodami z niewykorzystanych środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu, wynikających z rozliczenia dochodów i wydatków nimi finansowanych związanych ze szczególnymi zasadami wykonywania budżetu określonymi w odrębnych ustawach w kwocie 1.163.978,27 zł, nadwyżką z lat ubiegłych w kwocie 5.084.472,50 zł.
Wśród punktów posiedzenia związanych z budżetem są oczywiście podatki. W projekcie uchwały „w sprawie określenia wysokości stawek podatku od środków transportowych” zaproponowano obniżkę o 8 proc. Jednak radni przegłosowali usunięcie tej uchwały z programu obrad komisji i jej ponowne procedowanie. Jest sugestia by ten podatek obniżyć nawet o 50 proc. Co ma również zapobiec w jakimś stopniu „wyprowadzaniu się” przedsiębiorców z Gołdapi.
Jednak, jeśli idzie o podatek od nieruchomość to większość Rady zaproponowała stawkę najwyższą, możliwą ustawowo.
– Będąc odpowiedzialnymi za ten budżet nie możemy pozwolić na to, by gmina popadła w większe tarapaty – powiedział radny Maciej Kordjak, prowadzący dzisiejsze posiedzenie.
Poprzednia ekipa (nie biorąc m.in. pod uwagę inflacji) nie podwyższyła podatku od nieruchomości w ostatnim roku swojego „urzędowania”, bo przecież był to rok wyborczy.
Z drugiej strony, póki co, trudno jest mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do jasności odpowiedzi obecnej pani skarbnik na zadawane trudne pytania dotyczące budżetu. Przecież w tym względzie mieliśmy jeszcze przed rokiem przykre doświadczenia.
W kwestii dopinania budżetu ta ekipa ma zadanie nie tyle trudne co… arcytrudne, gdyż za rogiem „czai się” jeszcze zakład przyrodoleczniczy.
M.S.
Załączniki – zmiany w prognozie długoterminowej i budżecie:
Projekt uchwały zmiany w budżecie