Jest to inicjatywa Stowarzyszenia Byłych Funkcjonariuszy i Pracowników Straży Granicznej „Wisztyniec”, którego prezesem jest Piotr Kuśtowski. Dlaczego akurat w Gołdapi? Odpowiedź prosta – powiat gołdapski ma szczególne znaczenie (również symboliczne), jeśli idzie o pogranicze.
Tu mamy granicę NATO i bezpośrednią styczność z agresywną Rosją. Natomiast KOP powstał w 1924 roku po to by chronić wschodnią granicę II RP m.in. przed sowieckimi grupami dywersyjnymi.
W rozkazie dziennym z 23 października 1924 r. dowódca KOP napisał do swoich żołnierzy: Powołani zostaliście do szeregów Korpusu, aby pełnić ciężką i odpowiedzialną służbę ochrony wschodniej granicy Rzeczypospolitej. Czeka Was zadanie trudne, wymagające żołnierskiego poświęcenia, hartu woli i siły charakteru. Oto zbrojne najemne bandy wkraczają w granice Państwa Polskiego, aby palić dobytek spokojnym mieszkańcom, grabić ich mienie, mordować opornych, a następnie ratować się ucieczką, zostawiając za sobą zgliszcza i ruiny. Na ziemiach, umęczonych długoletnią wojną, zapanował znowuż gwałt i terror. Cichy, pracujący w pocie czoła mieszkaniec wsi i miast nie jest już pewien dnia, ani godziny. W tych warunkach cała ludność Województw Kresowych spogląda na żołnierzy KOP jako na swoich właściwych obrońców.
Dlatego jest oczywiste, że Straż Graniczna stanowi jedną z najważniejszych służb na terenie powiatu gołdapskiego. Ważne jest też nawiązywanie do tradycji.
Obchody odbędą się 12 października w południe. Organizatorzy przewidują m.in. spotkanie (wraz z prelekcją i prezentacją) w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. prof. Witalisa Jerzego Raczkiewicza w Gołdapi; wystawę oraz pokaz grup rekonstrukcyjnych.