Przebywający w USA od lat gołdapianin Leszek B., nawiązując do gołdapskich precli przysłał nam zdjęcia i maila. Pisze m.in: „Nawiązując do materiału gołdapskich preclach, mam tutaj taką ciekawostkę, gofrownicy z Gołdapi była w moim domu od zawsze, teraz wylądowała za oceanem. Jest tam przepis na gofry, myślę że, gołdapskie. Przepis jest dość treściwy”.
Przepis jest rzeczywiście treściwy. Co ciekawe posiadamy podobną, ale bez przepisu. W jednym z mieszkań przy Kościuszki była wykorzystywana jeszcze w latach sześćdziesiątych.
By ją właściwie wykorzystać, niezbędny był kuchenny piec kaflowy z dużymi fajerkami, by środkową cześć gofrownicy można było obracać o 180 stopni.