Rozmawiamy z Tomkiem Stryjewskim, architektem, grafikiem komputerowym, twórcą postaci m.in. do gier komputerowych.
Ur. 23 lutego 1973 w Gołdapi, uczył się w naszym LO, ukończył wydział architektury na Politechnice Białostockiej, żona Monika (gołdapianka), syn Maciek. Współpracuje z pracownią architektoniczną „Domowe Klimaty” z Białegostoku, zajmuje się od kilkunastu lat grafiką do gier komputerowych i filmów animowanych, od kilku lat robi to komercyjnie.
Przedstawiamy prace Tomasza Stryjewskiego, które też w jakimś stopniu ukazują warsztat grafika komputerowego.
Jesteś z wykształcenia architektem, ale to nie jest jedyna Twoja pasja.
– Sztuka zawsze mnie interesowała i nigdy nie chciałem się ograniczać do jednego jej kierunku. Rysunek i rzeźba zawsze były moja pasją. Pozwoliło mi to zdobyć porządny zawód i rozwijać się w innych kierunkach.
Grafiką komputerową zainteresowałem się w momencie wejścia na rynek pierwszych komputerów i gier komputerowych. Oczywiście początkowo grałem w gry, jednak po pewnym czasie zapragnąłem je współtworzyć.
Czy wykształcenie architektoniczne miało wpływ na Twój warsztat grafika komputerowego?
– Oczywiście. Na studiach szybko okazało się, że zawód architekta jest nierozerwalnie związany z komputerem i przedstawianiem graficznym form architektonicznych. Architekt jest w stanie wyobrazić sobie formę, odległości i przestrzeń, jednak przeciętny zjadacz chleba ma z tym problemy. Pierwszymi moimi grafikami były wizualizacje obiektów budowlanych. W szybkim czasie nabrałem sporej biegłości w posługiwaniu się komputerem do prezentacji projektów. Przez dwa lata byłem asystentem w katedrze Komputerowego Wspomagania Projektowania.
Przez długi okres czasu wykonywałem wizualizacje domów jednorodzinnych, jednak moim celem zawsze było tworzenie postaci do gier komputerowych.
No właśnie, robisz te grafiki, rzecz jasna, w jakimś celu…
– Początkowo łudziłem się, że można zrobić niekomercyjną grę przez Internet, brałem udział w trzech projektach (nawet jeden prowadziłem). Szybko się okazało, że nakład pracy jest za duży, aby to zrobić nie angażując się finansowo. Nie uważam tego czasu za stracony, bo wiele się nauczyłem.
Moim marzeniem było umieszczanie swoich postaci w grach komputerowych i jestem bliski osiągnięcia tego celu. Współpracuję z firmą „Reality Pump”, pracowałem między innymi nad postaciami do ich gry.
Może krótko o warsztacie grafika – animatora komputerowego.
– Animacją mało się zajmowałem i chciałbym teraz się tym bardziej zająć. Postacie w grach coraz bardziej przypominają rzeczywiste, wiąże się to z większym nakładem czasu i pracy. Komputery są coraz szybsze i są w stanie przeliczyć większą ilość poligonów i tekstur. Obecnie wykonanie postaci zajmuje od trzech do czterech tygodni.
Oczywiście do tego potrzebne są profesjonalne programy…
– Tak. Do stworzenia postaci na potrzeby gry trzeba opanować około pięciu programów.
Najtrudniejsze jest oddanie faktury materiałów i nadanie postaci określonego charakteru.
Dziękujemy za rozmowę.
Fajnie czytać o ludziach z pasją, tym bardziej gdy są z Gołdapi. Tak trzymaj Tomek!
masz talent chłopie, gratuluje
Gdybyś to ty stworzył nowy wizerunek Thorgala to bym tę gre kupił bez zastanawiania. Doceniam dobrą grafike w grach. Thorgal w stylu Assassin creed z dobrym scenariuszem to byłby hit.
Czyli nie tylko ja jaram się Thorgalem 😀 Mam wszystkie komixy, serie pobocznę typu Louve itp także, Alinoe ma fajny design ;d
Dziękuje za uznanie. Jesli chodzi o grę w której mialem swój udzial to polecam wiedzmina 2 na xboxa 360 (jeszcze nie ma na rynku, ale ma sie ukazac niedlugo). Robilem do cinematików jedną z głównych postaci – mag. Animacja zajmuje sie Platige Image (firma w której pracuje Tomek Bagiński).
Mysle, że bedzie co oglądać.
Cześć Tomasz (Soda)
Szukam kontaktu z Tobą, trochę lat minęło 🙂
T.Jakowski