Inni napisali. Budowa zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim

Wojsko już stawia tak zwaną concertinę (zasieki na metalowych słupkach) również na podgołdapskim odcinku granicy z obwodem kaliningradzkim. Jak podaje gazetaprawna.pl:

 

Około stu metrów tymczasowej zapory składającej się z trzech rzędów drutu ostrzowego zbudowano w środę w okolicy Wisztyńca na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim FR. Zapora o wysokości 2,5 m i szerokości 3 m powstanie na całej długości granicy z Rosją.

Pierwszy odcinek tymczasowej zapory powstał w okolicy wsi Bolcie, Żerdziny i Wisztyniec. Zaczyna się kilka metrów od symbolicznego słupa granicznego przy trójstyku granic Polski, Rosji i Litwy. (…)

 

Pełny tekst pod tym linkiem:

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8579625,tymczasowa-zapora-na-granicy-z-rosja.html?fbclid=IwAR1nnzhAomM0vecL2mHGihOEzQkFTcCKdvY6ohYwcauhQVSUKbnsRHtwwi4

 


Aktualności

Powiązane artykuły

7 komentarzy do “Inni napisali. Budowa zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim

  1. Cook

    pytanie do redaktora, czy jak pan prawdopodobnie będzie redagował gazetkę „głos z gołdapi” to czy pan będzie umiał się pod tym podpisać?
    i czy może pan powiedzieć czemu autor tekstów w tej gazetce Miros się nigdy nie podpisał pod tym? czyżby, większość tekstów było nieprawdziwych? dlatego autor bał się potencjalnej odpowiedzialności?

    1. Jest prosta odpowiedź na pytanie – „czyżby, większość tekstów było nieprawdziwych?”. Wystarczy wymienić te, które zawierały nieprawdę. Proszę zatem wymienić nieprawdziwe i nieprawdy. W dotychczasowych numerach gazety nie było nawet kropki mojego autorstwa. O ile wiem, ci którzy będą teraz redagowali nie będą anonimowi, a to jest zespół. Finansowej propozycji nie dostałem, natomiast jeśli coś napiszę to na pewno się podpiszę. Tu nawiązuję do poprzedniego, podobnego komentarza (tego samego autora, ale pod innym pseudonimem), gdzie jest „ciekawe” porównanie pozycji gminy w rankingu inwestycyjnym (tu zamieszczonym) do właśnie tekstów krytycznych… Jak to się ma? Jak tulipan do kożucha oczywiście, bo jak widać „w pobliżu” nieprzemyślane inwestycje mogą gminę pogrążyć finansowo. Ranking nie ocenia sensowności inwestycji. A niemało katastrofalnych inwestycji miało miejsce w Polsce. Ponadto ranking zaczyna się od roku 2014 i pozycję w rankingu mocno „wzmocniły” środki pozyskane na Zakład Przyrodoleczniczy. Teraz odbywał się kolejny przetarg na kontynuowanie tej budowy i podobno się ktoś zgłosił, czekamy na informację o rozstrzygnięciu (lub nie) przetargu…

      1. Maciąg

        Ciekawe ile firm się zgłosiło do przetargu? Pewnie mnóstwo bo przecież tak wielu ludzi chce współpracować z panem burmistrzem .

    2. Dora

      Czy w tej gazecie nie ma stopki gdzie jak wół widnieje nazwisko wydawcy? Jeśli Cook ma jakiekolwiek zarzuty, (do tej pory nie miał 🙂 ), to w każdej chwili można z nimi iść do prokuratury. Czemu Cook nie idzie? Może jednak nie ma z czym?

  2. Jacks

    trzeba być mało rozumnym aby robić wszystko żeby inwestycja, która ma dopełnić działanie uzdrowiska nie powstała….
    cóż … wszyscy wiedzieli kto to pisze.
    z tego co wiem ranking jest na podstawie inwestycji zrealizowanych a nie pozyskanych środków.
    per capita – to też dobro mieszkańców… i tylko to się liczy.
    a co do doświadczenia wybitnego redaktora -czemu nie napiszesz o czym są -były te gazetki o jakiej prawdzie tu jest mowa? a co ze wstrzymaniem budowy?
    napisz w końcu prawdę.bo słabo wypadasz z tą gazetką

    1. No właśnie, inwestor w tym aspekcie zrobił już wszystko. To akurat wystarczy. Bo trzeba być absolutnym dyletantem i amatorem, by dysponować dwoma, tak różniącymi się między sobą projektami. Również by nie wiedzieć, że o zmianach należy informować biuro projektu. Trzeba być też mało rozumnym, by w owym czasie decydować się na taką inwestycję, na dodatek bez realistycznej projekcji finansowej na przyszłość. I nawiązując do „z tego co wiem”… Naprawdę coś wiesz w tej kwestii? Najlepiej się upewnij…

    2. Ada

      Słabo to wypada Informator Gołdapski. Ja nie słyszę żeby jakieś służby przyczepiły się do tekstów Głosu z Gołdapi. A z Urzędu Gminy podobno te służby prawie nie wychodzą. Bez celu tam chyba nie siedzą.