W minionym tygodniu w Suwałkach obchodzono 20-lecie powstania Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. O tym, jak na przestrzeni lat rozwinęła się strefa i ile dobrego przyniosła, przekonali się członkowie Rady Powiatu, którzy po czwartkowej sesji udali się na gołdapską podstrefę. Wizytowali dwie firmy.
Pierwszą z nich był IRYD Sp. z o.o. Firma specjalizująca się w produkcji wyrobów metalowych oraz elementów metalowych z elementami drewnianymi. Z biegiem lat firma przeszła gruntowne zmiany. Dzięki licznym inwestycjom w nowe instalacje i urządzenia poszerzyła zakres produkcji, czego efekty mogli w czwartek zaobserwować radni. Podczas spotkania z osobami zarządzającymi firmą, panem Piotrem Beczem i Bogusławem Gniedziejko został poruszony m.in. problem zatrudnienia.
Pomimo bezrobocia, o którym się słyszy, w zakładzie brakuje rąk do pracy. Dlatego tak ważna jest współpraca między samorządami a sektorem prywatnej przedsiębiorczości. Należy skupić się na odbudowie szkolnictwa zawodowego i technicznego, na wykształceniu odpowiednich pracowników, którzy mogliby podejmować pracę w lokalnych firmach.
Drugą wizytowaną firmą było Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Wital, znajdujące się na działce o powierzchni około 5 hektarów. Zakład zaopatrzony jest w 20 linii technologicznych do wytwarzania profili okienno-drzwiowych. Od początku powstania firma notuje ciągły rozwój, czego dowodem jest nieustanny wzrost sprzedaży oraz systematycznie przeprowadzane inwestycje. Obecnie zatrudnia około 115 pracowników.
Radnym udało się odwiedzić na razie tylko dwie firmy. Jednak to wystarczyło, aby mogli przekonać się jak przez te kilkanaście lat gołdapska strefa rozwinęła skrzydła. W okresie tworzenia strefy bezrobocie w Gołdapi sięgało ponad 40 proc. Obecnie zakłady zatrudniają około 1300 osób i zajmują powierzchnię ponad 57 ha. To bardzo duży sukces dla ziemi gołdapskiej.
Rada Powiatu planuje kolejne wizyty w gołdapskiej podstrefie.
Trzeba było odwiedzić firmę Comaxel. Tam byście usłyszeli o współpracy między samorządem a przedsiębiorcami. Tylko, że wy się takich wizyt obawiacie. Idziecie tam gdzie łatwo, gdzie nikt nie wykrzyczy co myśli naprawdę.
Starosta mógł się pochwalić swoimi wysoko wykwfalikowanymi pracownikami, którzy wydali na ocieplenie szpitala około 800 tysiecy złotych i nadal dzielnie pracują nad kolejnymi inwestycjami. Szkoda, źe zabrakło LUTO ostatnio ubolewa nad wysokim wskaźniku bezrobocia jeżdżąc, pisząc do ministerstw by przywrócono MGR tym czasem w Irydzie brakuje pracowników.
A kto zastępował Pierwszego Sekretarza w czasie jego nieobecności w pracy?
A może po prostu nie jest potrzebny w starostwie skoro tak wszędzie się szwęda zamiast pracować?