W latach 70. w „Gazecie Białostockiej” (potem przemianowanej na „Współczesną”) ukazywały się teksty o architekturze i urbanistyce autorstwa Henryka Wilka. Dzięki Janinie Pietrewicz pozyskaliśmy sporo wycinków z tych gazet. Na początek artykuł sprzed około 40 lat o tym, jak miał wyglądać ośrodek wypoczynkowy Związku Zawodowego Pracowników Książki, Prasy, Ruch, czyli obecny „Wital”.
A jednak „Drugie Zakopane”
Początkiem było hasło „Drugie Zakopane”. Turystyczno-propagandowy szum wokół Gołdapi nie trwał jednak długo. Z tej prostej przyczyny, że zamierzenie zbyt daleko wykraczało ponad realia. Malownicze, unikalne walory turystyczne trzeba dopiero wzbogacić ogromnymi nakładami inwestycyjnymi. Tych zaś Gołdapi brak.
Gołdapianie jednak nie spasowali. Stworzyli śmiały program rozwoju turystyki. Jeszcze raz sprawdziła się zasada, że śmiałym szczęście sprzyja. Gołdap otrzymała atut w postaci propozycji ulokowania nad Jeziorem Gołdapskim ośrodka wypoczynkowego Związku Zawodowego Pracowników Książki, Prasy, Ruch.
Przyjezdnych do Gołdapi od lat straszyły ruiny bunkrów nad jeziorem. Nie wiedziano co z nimi robić. Tymczasem nowy inwestor właśnie tam ulokował swoje plany. Postanowiono wykorzystać fundamenty i uzbrojenie terenu. Wizja szybko przeobraziła się w działanie. Już się buduje, już w końcu bieżącego roku będzie oddany pierwszy budynek, a w 1978 roku cały 4-hektarowy teren ma być zagospodarowany.
Będzie to ośrodek imponujący, idealnie wyposażony (baseny, solaria, kawiarnie, dyskoteki, kąciki ciszy itd.). Praktycznie — dla każdego coś miłego. Śmiała koncepcja wykorzystania bezużytecznych bunkrów jest przy tym ekonomiczna.
Najważniejsze jest zaś to, że ośrodek na 600 miejsc spełniać będzie z pewnością rolę stymulatora turystyki w Gołdapi. Będzie przykładem do naśladowania. O tym przekonuje prezentowany obok projekt architektoniczny.