Rominta wspiera kluby z terenów dotkniętych powodzią

Miejski Klub Sportowy Rominta po raz kolejny udowodnił, że sport to nie tylko rywalizacja, ale również solidarność i wsparcie w trudnych chwilach. W odpowiedzi na tragedię, jaka dotknęła mieszkańców Nysy i Głuchołazów po tegorocznej powodzi, klub przekazał darowiznę w wysokości 11 000 zł na rzecz lokalnych klubów sportowych z tych terenów.

Środki te pochodzą w całości ze zbiórki zorganizowanej podczas meczów, co tylko potwierdza, że wokół sportu gromadzą się ludzie o wielkich sercach.

Zbiórka spotkała się z entuzjastycznym odzewem kibiców, którzy pokazali, że sport nie kończy się na boisku. W obliczu tragedii wspólnota sportowa potrafi się zjednoczyć i okazać wsparcie tam, gdzie jest ono najbardziej potrzebne. Przekazana darowizna nie tylko pomoże odbudować infrastrukturę sportową w dotkniętych miejscowościach, ale również doda nadziei lokalnym sportowcom i młodzieży.

– Sport to coś więcej niż rywalizacja – mówi prezes Rominty, Marek Słowikowski. – To sposób na łączenie ludzi, na wspieranie siebie nawzajem w trudnych chwilach. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc i pokazać, że w sporcie chodzi o coś więcej niż zwycięstwa.

Rominta udowadnia, że nawet w tak małym mieście jak Gołdap można stworzyć coś wielkiego. Zaangażowanie mieszkańców i ich chęć niesienia pomocy pokazuje, że w jedności i solidarności tkwi ogromna siła. Ta inicjatywa jest kolejnym dowodem na to, że sportowcy i kibice nie są obojętni na potrzeby innych, a mała społeczność potrafi zdziałać rzeczy wielkie.

P.T.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz do “Rominta wspiera kluby z terenów dotkniętych powodzią

  1. Andrzej

    To niezwykle szlachetna idea i godna naśladowania dla wszystkich. Nie wiem czy pomysłodawcą jest Prezes Słowikowski, ale jeżeli tak to ten sportowy działacz i przedsiębiorca zasługuje na wielki szacunek. Należy również na każdym kroku przypominać jego zasługi w rozwój i popularyzację sportu w Gołdapi. Każdy może osobiście zobaczyć również jak wygląda teraz Stadion Miejski ( oświetlenie, nawodnienie, murawa, kontener, tablica świetlna ) i to za setki tysięcy własnych środków finansowych.
    Teraz ruch w budowę bieżni tartanowej należy do Burmistrza Kazanieckiego. To koszt ok 700 tys zł. Taką propozycję składałem wielokrotnie ,a były włodarz T. Luto ją podchwycił w programie wyborczym w 2018 r. Oszust i kłamca. Panie Kazaniecki do dzieła. A.Tobolski