Minęło ponad 100 dni. Czy to czas na podsumowanie?

Minęło ponad 100 dni. Czy to czas na podsumowanie?

Minęło nieco ponad 100 dni od przejęcia obowiązków przez burmistrza Konrada Kazanieckiego. Niektórzy myślą o podsumowaniu. I ja o tym myślałem, jednak doszedłem do wniosku, że byłoby to zbyt ryzykowne w obliczu smutnej schedy po poprzedniej ekipie. Kierowanie gminą Gołdap to jednak niebywałe wyzwanie. Mimo to warto zadać Konradowi Kazanieckiemu kilka pytań, w tym to – czy widzi „słonia”, którego wciąż ma w pokoju jako pozostałość po poprzedniej ekipie?

Wszak wyborcy dając czerwoną kartkę poprzedniemu burmistrzowi myśleli nie tylko o zakładzie przyrodoleczniczym, ale też o wyraźnym przewietrzeniu urzędu i poprawie klimatu. Myśleli też o przejawach nepotyzmu, problemach z transparentnością, niebywałej arogancji, urzędniczym bałaganiarstwie, niedoróbkach inwestycyjnych (m.in. o informatyzacji i „legendarnej” budowie płyty piłkarskiej) i o ręcznym sterowaniu kadrami w podległych gminie placówkach. Rzecz jasna, spory wpływ na tę czerwoną kartkę miało wykorzystanie gminnych pieniędzy na studiowanie poprzedniego burmistrza wraz z koleżankami w Collegium Humanum.

Zatem, tylko kilka pytań bez wyliczania potknięć. Niektóre są nieco przewrotne.

– Czy w gminie Gołdap pracuje się już nad dokładnym audytem finansowym (wykonywanym przez audytora zewnętrznego), dotyczącym m.in. zasadności wydatków oraz sposobów przeprowadzania przetargów i sprzedaży nieruchomości, które miały miejsce w ciągu ostatnich dziewięciu lat?

– Czy zostaną (wzorem innych gmin) podjęte konkretne kroki, by osoby, które naraziły gminę na kolosalne straty finansowe poniosły za to odpowiedzialność?

– Czy zweryfikowane zostaną wydatki na dodatki specjalne i nagrody dla najważniejszych urzędników gminy Gołdap, o czym na naszym portalu pisał Zbigniew Mieruński? Czy zajmą się tym odpowiednie służby?

List do redakcji. Dodatki specjalne i nagrody, czyli wynagrodzenia najważniejszych urzędników gminy Gołdap

– Czy zostanie (lub została) dokładnie przeanalizowana opłacalność „reformy oświatowej” poprzedniej ekipy, czyli utworzenia Wydziału Obsługi Placówek Oświatowych (to oczywiście będzie miało sens, jeśli taką analizę wykona osoba nie związana z tym wydziałem)?

– Czy WOPO ma w przyszłości obsługiwać inne gminne instytucje i czy istnieje projekcja finansowa uzasadniająca ewentualne podjęcie takich kroków?

– Do kiedy będą ogłaszane przetargi na dokończenie budowy zakładu przyrodoleczniczego?

Pytań pewnie można postawić więcej, ale nadal wierzymy w spełnianie przedwyborczych obietnic. Audyt też, zdaje się, do nich należy.

I na koniec panie burmistrzu bardziej bezpośrednio – warto czasem mówić mieszkańcom o sprawach trudnych. Proszę mi wierzyć – to bardziej wzbudza zaufanie niż zbyt częste „słodzenie”. To jeden z istotnych punktów marketingowego „katechizmu”.

Z drugiej jednak strony, moim zdaniem, pozytywne jest to, że (w przeciwieństwie do poprzednika) stosuje pan „marketing bezpośredni”, że kładzie pan akcent na bezpośrednie kontakty na zewnątrz gminy i że w pana wypowiedziach nie ma sarkazmu. To jest jedno z najskuteczniejszych narzędzi promocyjnych.

M.S.


Aktualności

Powiązane artykuły