Było słodko, bo przecież wcześniej było „fantastycznie i z zaangażowaniem”

Podczas pożegnania zastępcy burmistrza Joanny Łabanowskiej było tak słodko, że lukier wprost skapywał na posadzkę. Pojawiało co i raz słówko „serdecznie”. A nawet słowo „zaangażowanie” co (nie tylko moim zdaniem) zabrzmiało jak goździk przy kożuchu.

Przecież za czasów pani zastępcy burmistrza wydarzały się w gołdapskim samorządzie wyłącznie „rzeczy fajne” czego „najistotniejszym dowodem” były nagrody i rozmaite dodatki. I nie tylko „sukces” zakładu przyrodoleczniczego, wraz pogrążeniem się gminy w problemach finansowych, mam na uwadze.

Na dodatek w imieniu radnych panią zastępcę burmistrza pożegnał były przewodniczący Rady Miejskiej Gołdapi – Wojciech Hołdyński.

Panie były przewodniczący, czyżby w panu się coś odmieniło? Niech pan przejrzy retransmisje posiedzeń Rady Miejskiej z ostatnich trzech lat. Kogo pan wtedy reprezentował?

M.S.

Grafika: pixabay.com


Aktualności

Powiązane artykuły