Po przeczytaniu ostatnich tekstów napisanych i opublikowanych przez Jarosława Słomę – radnego Sejmiku Wojewódzkiego dochodzę do wniosku, że nie nadaję się do polityki, a na pewno nie do takiej polityki jaką uprawia Pan Radny Słoma.
W zasadzie najbardziej zbulwersował mnie tekst, w którym to Jarosław Słoma ogłasza, że zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie dokumentacji tzw. łącznika drogi DW651 z drogą DK65.
No sukces! Prawdziwy sukces! Tak to jest sukces, ale nie Pana Słomy, ani nie Pana kolegów z województwa, to jest sukces, a nawet zwycięstwo grupy mieszkańców, którzy nie zgadzali się na przebieg drogi wojewódzkiej przez miasto Gołdap, przez jedyne na mazurach uzdrowisko.
Od 2017 roku nie zgadzaliśmy się na rozwiązanie proponowane przez Zarząd Dróg Wojewódzkich (ZDW) na które zgodzili się w 2016 roku ówczesny starosta Andrzej Ciołek i burmistrz Tomasz Luto – to był grzech pierworodny całego przedsięwzięcia. Dodatkowo, starosta Ciołek, w 2016 i 2017 roku wysyła pisma do ZDW, w których udowadniał, że jeśli droga 651 będzie przebiegała przez ulicę Przytorową to stanowi zagrożenie dla mieszkańców, ale jeśli zostanie poprowadzona przez 1-go Maja i Zatorową, to te zagrożenie zniknie. Wybitny argument, wybitnego stratega! Jeśli ktokolwiek nakręcał „psychozę strachu”, jak to określił Pan Słoma na spotkaniu 31 stycznia w Gołdapi, to był to starosta Ciołek (pismo starosty Ciołka z dnia 05.05.2017 r. w załączeniu).
Od kwietnia 2018 roku, kiedy to geodeci weszli na posesje mieszkańców ulic Suwalskiej, Kolejowej i 1-go Maja, aby wyznaczyć nowy przebieg drogi wojewódzkiej, mieszkańcy zaczęli aktywnie protestować przeciwko proponowanemu przebiegowi drogi przez miasto.
Początkowo szło nawet dobrze, bo zbliżały się wybory samorządowe w 2018 roku. Burmistrz publicznie zadeklarował, że gmina Gołdap dołoży się do dokumentacji łącznika, a marszałek Kuchciński spotkał się z grupą mieszkańców. Spotkanie było dla nas bardzo konstruktywne, gdyż to wtedy zapadła decyzja, żeby całą inwestycję podzielić na trzy, zamiast dwóch odcinków. Wyodrębniono wówczas odcinek przebiegający przez miasto po to, żeby móc realizować inwestycję poza miastem w stronę Dubeninek i Żytkiejm, na co były zagwarantowane środki z UE.
Sytuacja zmieniła się tuż po wyborach, kiedy to już nie było potrzebne rozdawanie „kiełbasy wyborczej”. Burmistrz tchórzliwie wycofał się z obietnic współfinansowania dokumentacji łącznika, a marszałek „wystawił” przeciwko mieszkańcom dyrektora Królikowskiego. Województwo, naciskane przez Ciołka, Mirosa i Wardziejewską dążyło do realizacji inwestycji przez miasto. Dyrektor ZDW Królikowski na spotkaniach obrażał i poniżał protestujących mieszkańców, a starostwo rozpętało kampanię przeciwko „oszołomom” jak nazywano protestujących mieszkańców pomimo tego, że pod petycjami i apelami podpisywało się prawie 500 mieszkańców. Dodatkowo starosta prowadziła działania, które miały antagonizować mieszkańców gminy Dubeninki z mieszkańcami Gołdapi. Byliśmy naznaczani przez władze powiatu i hejtowani w Internecie. Osobiście wytoczyłem sprawę z powództwa cywilnego za komentarze na mój temat, ale kiedy Sąd ustalił, że właścicielem adresu IP jest jedna z najbogatszych gołdapskich firm działająca „na Strefie” wycofałem się, bo nie mam tylu pieniędzy na prawników co „oni”.
Wracając do dyrektora Królikowskiego, to ten pan chwalił się na spotkaniach, że wybudował obwodnice Gołdapi i Olecka. Nie jestem pewien czy jest to powód do dumy uwzględniając ilość ofiar śmiertelnych i wypadków na obu obwodnicach? Ten pan jeszcze w lipcu 2023 roku twierdził w oficjalnym piśmie, które posiadam, że nie widzi potrzeby budowania łącznika. Czemu zmienił zdanie? O tym później.
W latach 2018 – 2023 protestujący mieszkańcy napisali kilkadziesiąt pism, wniosków i apeli, odbyli wiele spotkań na poziomie lokalnym, krajowym, a nawet europejskim. Poświęcili wiele czasu, energii i pieniędzy, żeby nie dopuścić do realizacji czegoś, co w ogóle nie powinno mieć miejsca we współczesnych czasach w jakimkolwiek mieście, a tym bardziej uzdrowisku.
W 2019 roku były spełnione wszelkie warunki, żeby remontować drogę 651 na całej długości poza Gołdapią. Były pieniądze, była dokumentacja, było zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID). To można było wtedy zrobić.
Czytam tekst Pana Radnego Słomy i nie mogę uwierzyć, że cytuje argument, którymi to MY – mieszkańcy przekonywaliśmy władze wojewódzkie do zmiany decyzji przez 6 lat. Czy można to nazwać hipokryzją? Sami na to sobie odpowiedzcie.
Panu Jarosławowi Słomie, który publicznie pisał o mnie, że mieszkańcy gminy Dubeninki mi tego nie zapomną, w dniu 2 września 2022 roku zadałem publicznie 3 pytania, na które do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. W związku z tym, że są nadal aktualne zadaję je ponownie:
- Dlaczego Pan, jeden z twórców koncepcji utworzenia uzdrowiska w Gołdapi, zgadza się i popiera poprowadzenie drogi wojewódzkiej przeznaczonej dla ruchu pojazdów ciężarowych przez uzdrowisko Gołdap?
- Dlaczego za pieniądze, które były przeznaczone wcześniej na modernizację drogi, nie wykonano remontu np. odcinka Dubeninki – Żytkiejmy lub Dubeninki – granica miasta Gołdap? Już we wrześniu 2018 roku (w wyniku interwencji mieszkańców Gołdapi u marszałka Kuchcińskiego) podzielono inwestycję na 3 odcinki (I – miasto Gołdap, II – Gołdap – Dubeninki, III – Dubeninki –wschodnia granica województwa) i można było realizować remont etapami. Dlaczego tego nie zrobiliście mimo próśb mieszkańców Gołdapi i Dubeninek?
- Jest Pan przedstawicielem władzy samorządowej województwa. Wnioski o wydanie zezwolenia na budowę zostały złożone do wojewody jesienią 2019 roku z podziałem na 3 odcinki umożliwiające realizację remontu etapami. Dlaczego pozwolił Pan na to, że pieniądze przeznaczone dla naszego powiatu, zostały przesunięte na inną inwestycję?
Odpowiedzi nadal brak, ale w związku z tym, że wybory tuż, tuż jest też „kiełbasa wyborcza”.
A cóż takiego się stało, że zmieniono decyzję? Odpowiedź może być dość prozaiczna – WYBORY! Ale w związku z tym, że to nie jest aż tak proste i oczywiste to muszę rozwinąć tę odpowiedź.
Zacznę od tego, że podejście do tematu przebiegu DW 651 przez miasto zaczęło się zmieniać od mojego spotkania z marszałkiem Gustawem Markiem Brzezinem (obecnie senatorem) w styczniu 2023 roku. Przedstawiłem Panu Marszałkowi problem, narysowałem ręcznie mapki i otrzymałem zapewnienie, że Urząd Marszałkowski zleci dodatkowe analizy… i tak się stało. Ze swojej strony przesłałem mapy z propozycjami mieszkańców i argumenty przeciwko proponowanej koncepcji, a w lipcu otrzymałem od marszałka Brzezina profesjonalne analizy dotyczące projektu na terenie miasta. Jasno z nich wynikało, że najlepszym wariantem jest łącznik zaczynający się na skrzyżowaniu Suwalskiej i Stadionowej w stronę DK65 i istniejącej obwodnicy, a ruch na nim będzie większy niż na obecnej obwodnicy Gołdapi. Oczywiście dyrektor Królikowski (ten od obwodnicy Gołdapi i Olecka) nadal twierdził, że wg niego nadal nie ma uzasadnienia na budowę łącznika! A co go przekonało do zmiany zdania ostatnio? Zgodnie ze starym powiedzeniem „jak nie wiesz o co chodzi, to chodzi o pieniądze”. Otóż, wszystkie dokumenty strategiczne UE na obecny okres programowania finansowego, wykluczają finasowanie remontów dróg, które przebiegają przez obszary zamieszkałe, a powodowały, by wzrost ruchu pojazdów. Upsss…. Nikt nie dostanie kasy europejskiej na taki projekt, który lansował pan Królikowski, pani Wardziejewska i pan Ciołek. Było to wiadomo już w 2021 roku, nawet specjalnie pisałem o tym w pismach do Zarządu Województwa, myślałem, że może coś przeoczyli, coś im umknęło, więc warto podzielić się wiedzą 😉 A może dyrektor Królikowski „ma gdzieś” zapisy w najważniejszych programach europejskich? Tego nie wiem.
Byłem kiedyś naiwny, myślałem, że lokalnie można dyskutować na argumenty, a obcesowość i chamstwo dotyczy tylko obecnego burmistrza Luto, ale NIE, ma to szerszy zakres!
Każda osoba (z wyjątkiem wójtów Bań Mazurskich i Dubeninek) wymieniona w tekście przez Pana Radnego Jarosława Słomę, była oficjalnie przeciwna projektowi łącznika, każda osoba w mniejszy lub większy stopniu atakowała w niewybredny sposób protestujących mieszkańców, czyli tak naprawdę atakowała wartości społeczeństwa obywatelskiego, takie jak: wolność słowa, demokracja, prawo do prywatnej własności.
W grudniu 2021 roku mieszkańcy złożyli odwołanie w sprawie wydanego ZRID – do dziś nie ma rozstrzygnięcia…
Dziś, protestujący mieszkańcy i ja, nie ukrywamy satysfakcji, że wygraliśmy walkę o bezpieczeństwo mieszkańców i kuracjuszy Uzdrowiska Gołdap, że dzieci idące do Szkoły Podstawowej nr 2 nie będą musiały przechodzić przez ulicę 1-go Maja zamienioną na drogę wojewódzką, która by podzieliła Gołdap ma dwie części. Szkoda tylko, że niepotrzebnie stracono tak dużo czasu i pieniędzy, ale to nie my jesteśmy temu winni, ale Wy Panie Radny Słoma.
Chyba naprawdę nie nadaje się do takiej polityki… Nie umiem rozdawać „kiełbasy wyborczej”.
Zbigniew Mieruński
P.S. Na wspomnianym przeze mnie spotkaniu w Gołdapi w dniu 31 stycznia 2024 roku, kandydat na burmistrza Gołdapi, Pan Konrad Kazaniecki, zaproponował, żeby powrócić do koncepcji przebiegu DW651 przez miasto. Czy tak ma wyglądać „przyszłość Gołdapi”? Kandydat, to członek PSL popierany przez Platformę Obywatelską, a radny Słoma to członek PO, więc już się pogubiłem – chyba Panowie nie ustalili stanowiska, albo jeszcze nie wiedzieli, że w ciągu paru dni coś się zmieni. No jeszcze Pana Kazanieckiego mogę zrozumieć, że chce, żeby droga wojewódzka przystosowana do ruchu ciężarowego przechodziła przez uzdrowisko, wszak to kandydatka z jego Komitetu, radna Pietrewicz, powiedziała kiedyś, że nigdy nie pozwoli na budowę łącznika i będzie tego „bronić własnym ciałem” – mam nadzieję, że to zobaczę.