Przed trzema tygodniami zamieściliśmy na naszym portalu taką informację: Gmina z Polskiego Ładu pozyskała 9 mln złotych co będzie przeznaczone na „Przebudowę kanalizacji sanitarnej i wodociągowej w ulicy Partyzantów na odcinku od ul. Kościuszki do ul. Wolności” i dokończenie budowy zakładu przyrodoleczniczego.
Pisaliśmy o tym na podstawie informacji uzyskanej z Urzędu Miejskiego. Jednak na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej okazało się, że nie jest to takie oczywiste.
Podczas sesji „namieszał” radny Zbigniew Mieruński, prosząc o formalne dowody. Radny nie uzyskał konkretnej odpowiedzi. Nie wiemy zatem czy jest to promesa, czy konkretna decyzja o przyznaniu środków.
Jeden z komentujących na naszym portalu skwitował to tak:
„I co? Jest te 7 mln na Zakład czy ich, póki co nie ma? (…), o pieniądzach to się mówi jak jest podpisana umowa a chwalić się przedtem to czasem może się obrócić przeciwko. Bo tych pieniędzy to wcale może nie być. I co, przykro będzie?”
Miejmy nadzieję, że pieniądze będą, przynajmniej na tę inwestycję „wodociągową”, bo dokończenie budowy ZLP nie jest takie proste, nawet gdyby te 7 mln trafiło do gminy Gołdap.
Na koniec z nieco innej beczki… Reakcje burmistrza, przewodniczącego Rady Miejskiej, skarbnika gminy i zastępcy burmistrza na zadawane im na sesjach (rzeczowe) pytania nie tyle smucą lub niepokoją, ale po prostu przerażają.
Wymienieni zachowują się tak, jakby byli „zapędzeni do narożnika” i zapomnieli o cywilizowanej rzeczywistości. Wczoraj wreszcie można było usłyszeć szerszą, emocjonalną wypowiedź pani Łabanowskiej. Natomiast, przewodniczący Hołdyński, pilnujący konsekwentnie by nikt na sesji nie uraził burmistrza Luto, do jednego z pytań radnej Anuszkiewicz odniósł się „ciętą” ripostą, sugerując, że radna „robi sobie kampanię”.
Również warto zapamiętać jego kolejne słowa: „Pan Tobolski nie ma żadnej kultury osobistej”. Jak zatem z pana kulturą osobistą panie przewodniczący? Fakt, niektórzy mówią, że pan jest grzeczny…
M.S.
Fot. pixabay.com