Wczesną wiosną śmieci są chyba widoczne najbardziej. Jednak szczególnie rażące jest to, że mnóstwo ich leży w miejscach widocznych i publicznych, i nikt nie raczy się tym zająć. Przejdźmy się choćby Nadbrzeżną i okolicą zalewu. Chyba są odpowiednie służby i odpowiedni urzędnicy, którym powinna leżeć na sercu estetyka miejsc publicznych.
M.S.
Dopóki HOŁOTA też będzie ” korzystać ” z tego typu miejsc, tak będzie zawsze.
Był czas przywyknąć.
Mamy ludność, ale społeczeństwo marne.
Polecam spacer łącznikiem promenady z ul. Jeziorowa. To jest jeden wielki śmietnik a setki osób spacerują tam codziennie. No ale po co sprzątnąć prawda Tomasz? Mówiłem Ci o tym dwukrotnie kiedy spotykałem Cię wylansowanego pod urzędem. No ale Na tak wielkiego biznesmena/samorządowca to zbyt błache sprawy.
Syf przez szpitalowę ciągnie się pokazując jednocześnie ślady bezmózgich istot tu mieszkających
Również teren nad jeziorem Gołdap, zwłaszcza przy schodach po byłym hangarze Vital, i przy byłej stanicy ZHP. Niepokoi również kilkadziesiąt wyciętych drzew w pobliżu tężni.
O, teraz można komentować. Dodałbym jeszcze ulicę Zatorową, a konkretnie okolice mniejszej wieży ciśnień. Ile tam gruzu, a nawet stare drzwi można znaleźć!
Co się dziwić, wystarczy spojrzeć na tereny obok wiat śmietnikowych w centrum Gołdapi. Odpady zamiast w kontenerach leżą przed wiatami. Odpady gabarytowe wyrzucane są kiedy kto chce a wywożone są okresowo. Są tacy co lubią mieszkać w syfie. Kolejny temat to porządki na drogach powiatowych w mieście. Niektóre nie sprzątane od roku.