Wtorkowa sesja Rady Miejskiej rozpocznie się o 13.00 (29 marca). Niżej link do transmisji i retransmisji oraz program posiedzenia: https://esesja.tv/transmisje_z_obrad/654/rada-miejska-w-goldapi.htm
Wtorkowa sesja Rady Miejskiej rozpocznie się o 13.00 (29 marca). Niżej link do transmisji i retransmisji oraz program posiedzenia: https://esesja.tv/transmisje_z_obrad/654/rada-miejska-w-goldapi.htm
Czy brak transmisji jest zamierzony?
Chciałbym przypomnieć radnym, że ostatnio zniesiono pewne obostrzenia związane z koronawirusem. Może byście więc jednak zdobyli się choć na taką aktywność żeby już zacząć fizycznie być obecnym na obradach, a nie ciągle zdalnie, leżąc np na łóżku i patrząc w monitor. Jedynie chyba Zdzisław Janczuk sumiennie osobiście uczestniczy zawsze w obradach, tyle, że akurat z jego fizycznej obecności nic dobrego dla Rady i mieszkańców nie wynika.
Czy przewodniczący Hołdyński wie co ma zawierać wystąpienie burmistrza w punkcie „sprawozdanie o pracach burmistrza w okresie międzysesyjnym”? Czy to ma być tylko bezkarna okazja do atakowania pojedynczego radnego?
Jaki mamy komfort pracy w Urzędzie? – pyta burmistrz w kontekście działań radnego Tobolskiego. Odpowiadam – taki jak pan burmistrz stworzył swoim postępowaniem i swoim traktowaniem innych ludzi.
No proszę. Tylko pada trudne pytanie ze strony radnego a burmistrz od razu w kłopocie i co robi?” Pytanie, panie Tobolski tylko na piśmie”. Żenujące.
O Tempora! O mores! Burmistrz nie potrafi odpowiedzieć na pytanie radnego Mieruńskiego , naprawdę zasadnicze i obejmujące okres między Sesjami. Wychodzi, że burmistrz nie orientuje się absolutnie w najważniejszych sprawach. Unika odpowiedzi, wszystko oddala w czasie. Kompletny brak wiedzy. Gdzie my żyjemy?
Jeszcze kilku takich radnych jak Mieruński, Anuszkiewicz i Tobolski a żadna inwestycja nie powstanie w naszym mieście i powiecie. Będziemy mieli skansen a klakierzy dalej będą klaskać!
Tego nie da sie sluchac to w niczym nie przypomina sesji Rady raczej cyrk zamiast skupic sie na powaznych sprawach I podejmowaniu decyzji to przepychanki slowne mysle ze dzieci w przedszkolu maja wiecej rozumu niz niektorzy Radni . Po drugie z mojego punktu widzenia Goldap bardzo sie zmienila I jest piekna . Mysle ze jest cos robione w tym kierunku a place jadem I zachowywanie sie jak zmije w tak powaznej funkcji I piastowaniu stanowiska jest nie na miejscu.
Dlaczego pan Hołdyński uważa, że „dyskusja zmierza nie w tym kierunku” w punkcie gdzie burmistrz ma opowiadać o swojej pracy między Sesjami?Przecież radni pytają burmistrza o obecne sprawy. Pan Hołdyński po prostu zamyka usta radnym, którzy chcieliby dopytać burmistrza o szczegóły jego pracy. To jest kompromitacja na tym stanowisku.
A skąd wiesz, że leżą? Zabierają głos, to chyba nie leżą. Koronawirus jest, więc dbajmy o nasze i naszych bliskich bezpieczeństwo. Zdrowie i życie jest najważniejsze.
Koronawirus jest w twojej przeoranej propagandą medialna głowie.
Co to było? Luto wykrzykuje na radnych. Luto mówi o percepcji radnej Anuszkiewicz. Percepcja Luto pełźnie po dnie.
Dyletant Luto- lepiej nie można było go określić. Brawo za nową ksywę burmistrza
Czy wsłuchaliście się w odpowiedź przewodniczącego Hołdyńskiego na pytanie o jego reakcję na skargi? Pan Hołdyński odpowiedział, że „skargi przecież były procedowane”! Potem dodał, że wypełnił swoję rolę bo „zgodnie z wolą Komisji poinformował skarżącego o wyniku głosowania nad skargą”!!! Ani słowem nie zająknął się na temat dalszego działania w sprawie. A przypominam, że skargi zostały uznane za zasadne i wskazano na poważne nieprawidłowości w pracy urzędników. Wojciech Hołdyński zachował się w tych sprawach tak : złapano przestępcę, udowodniono mu winę i tyle. Nie ma wyroku, nie ma kary. Przewodniczący swoje zrobił!!! Jak tam z porannym goleniem w lustrze, panie Wojtku?
Niepotrzebnie pan Tobolski w pewnym momencie wtrącił się z pytaniem, czy była propozycja by jedną z ulic nazwać imieniem burmistrza TR Luto. To było niepotrzebne, jątrzące i moim zdaniem tu trochę pan Andrzej przedobrzył. To tylko wywołuje niepotrzebne złośliwości z obu stron.
Wystąpienie sołtysa z Galwieć Kordjaka to kolejna, po Zbigniewie Mieruńskim, próba wjechania do Rady Miejskiej na plecach protestu społecznego. Nie dajcie się nabrać. Ten człowiek już przyczynił się do tego, że do jego wsi nadal jeździmy niewyremontowaną drogą i wszyscy straciliśmy poważne środki zewnętrzne.
Protesty społeczne nie biorą się znikąd – ludzie nie zgadzają się z tym co robi np. władza. Władze powiatowe, ale też i gminne, od wielu lat nie robią nic żeby gołdapski szpital działał i służył naszym mieszkańcom. Mieszkańcy nie muszą zgadzać się na taki stan rzeczy i mogą, a nawet powinni protestować. Dobrze że znajdują się tacy ludzie jak Pan Kordjak, którzy poświęcają swój czas i wiedzę, aby walczyć o szpital w Gołdapi. Dziękuję Panie Macieju!
No i pod pierwszą częścią wypowiedzi podpisuję się, a za drugą część stawiam jedynkę
@ Darek
Co do p. soltysa Kordjaka…
Tak mi sie skojarzylo 🙂
„Przyjaciol nikt nie bedzie mi wybieral
Wrogow poszukam sobie sam”…
Kordjak, „Mierun”, i ten pan z ul. Suwalskiej, blisko b. tartaku… nazwisko moge przekrecic, wiec nie ryzykuje pomylki.
Wstyd i sromota, miglance!
Coś tam burmistrz wspominał o trzymaniu emocji na wodzy. Ale sam ich niestety nie trzyma.
Przewodniczący Hołdyński sugeruje radnemu Tobolskiemu by ten przygotował stosowny projekt uchwały w sprawie zakazu korzystania z samochodu służbowego w celach prywatnych, zaznaczając, że obaj mają po jednym głosie i każdy z nich taki projekt może przygotować. A teraz pytanie, to dlaczego pan Hołdyński tego nie uczyni? Czy on nie dostrzega nieprawidłowości? Jest ślepy? Nie, zaślepiony.
Do burmistrza – burmistrzu, to łatwo powiedzieć, że „ja nie mam czasu na chodzenie po sądach z Tobolskim”. Tak najłatwiej. Ale o wiele trudniej jak widać jest merytorycznie odpowiedzieć na pytanie.
Choćby nie wiem jak pięknie opowiadał Zbigniew Mieruński o historii wokół drogi 651, nigdy nie zmieni tego, że to przez jego działania i działania jeszcze dwóch ludzi zostali zmanipulowani mieszkańcy i doprowadziło to do straty wielomilionowych dotacji i braku remontu drogi.
„Grażyna” włącz myślenie – to nie boli……
Polacy nie nabrali się na program wyborczy Krzysztofa Kononowicza „…żeby nie było niczego”, ale w Gołdapi taki program przynosi efekty. Efekt blokowania inwestycji, efekt wyborczy. Ciekawe ile jeszcze osób dostanie się do rad samorządowych z tym programem w najbliższych wyborach. Słychać, że apetyt jest jeszcze większy, bo z tym programem będzie walka o stanowisko burmistrza.
„Marek” tak na poważnie, włącz myślenie – to nie boli…tu chodzi o przyszłość naszego miasta i naszych mieszkańców!
Nie podlegają podważenia fakty ,że Mieruński, Pasiuk i Kordiak w sposób znaczący przyczynili się
do zablokowania inwestycji drogowej 651 .Można do grupy tych szkodników dorzucić burmistrza Luto ,który obiecywał tzw. łącznik na wysokości Jabramowa.. Teraz zrzucają z siebie ,a właściwie próbują zrzucić swoje winy i czyny.. W pamięci wielu wyborców jednak pozostaną na zawsze.
Teraz Kordiak szuka ucieczki do przodu żeby zabłysnąć w sprawie szpitala. Jego parcie do władzy jest tak widoczne ,że aż niesmaczne.
Do tej trójki dołączył mąż pewnej radnej z powiatu. Słuchy niosą, że to on a nie pani Anuszkiewicz będzie kontrkandydatem pana Luto. Mieszkańcy Gołdapi bądźcie czujni na to „zatroskanie” sprawami naszego miasta i powiatu, bo obudzimy się z rękoma w nocniku.
Uwazam , ze Pani Skarbnik zamiast lansu i kasliwych uwag skupila by sie bardziej na swojej pracy a nie wsciubiania nosa wszedzie I w nie swoje sprawy . Pozdrawiam