Początek posiedzenia o 10.00. W programie zmiany w budżecie gminy. Transmisję i retransmisję znajdziemy pod tym linkiem: https://esesja.tv/transmisje_z_obrad/654/rada-miejska-w-goldapi.htm
Załączniki:
Projekt zm w budżecie 09.12.2021
Projekt zm w budżecie 09.12.2021
Dołączamy opinię Komisji Budżetowej:
Buta i arogancja faceta, którego wsadziliscie drodzy mieszkańcy na wysoki stołek w tej gminie sięga zenitu. Jak mocno musiało paść na rozumy radnych, by tolerować tak denne wypowiedzi burmistrza. Można nie lubić Tobolskiego, ale ….. dlaczego tolerujecie mierne wypowiedzi i pozwalacie na „przeciąganie po bruku” waszego kolegi, radnego.
Otóż, sprawa sądowa z powództwa prywatnego, to prywatna sprawa. Dachówka na prywatnym domu urzędującego burmistrza, nie jest jego prywatna sprawa, wszak to my płacimy wynagrodzenie ( dobre wynagrodzenie za mierna pracę) i dlatego ta nasza sprawa również. No cóż, rozumiem, że burmistrz nie rozumie, przeca co sesyja głośno i bez żenady oświadcza, że jego zdolność rozumienia, nie przyswaja tych niuansów.
Wstyd na cały kraj, jednak, co wybraliście to macie.
Luto oddaj kasę
Panie Hołdyński, pytanie skierowane jest do Skarbnika Gminy a odpowiada Luto. Pan na to POZWALA ? Czy Luto jest adwokatem skarbnika gminy, już wiemy że razem polują ale chyba skarbnik umie mówić.
Patrząc i słuchając sesji chciałbym zapytać na czyjej smyczy chodzi przewodniczący?
Na słowa radnego Andrzeja Tobolskiego: ” Panie burmistrzu, ja bym prosił żeby pan się zwracał do mnie „panie radny Tobolski” , dobrze? Ja do pana mówię „panie burmistrzu….” . Na co rzecze burmistrz tak: ” MNIE NIE INTERESUJE JAK PAN DO MNIE MÓWI(!!!) ja będę mówił do pana tak jak będę chciał”!!! Więc dwie sprawy przychodzą tu na myśl, otóż, od dziś można mówić do burmistrza jak nam się podoba bo wszak to go nie interesuje jak ktoś do niego się zwraca, może więc np „huba”!albo inaczej, jak się komu od dziś podoba. Druga sprawa to znów pan przewodniczący Hołdyński, w pewnych kręgach zwany „spolegliwym” nie reaguje kiedy burmistrz chce do radnych zwracać się „tak jak będzie chciał”!!! . Skandal to mało, bo skandal jest na każdej sesji, na to nie ma już słów.
Nie mogę się powstrzymać i muszę nazwać tu burmistrza zwyczajnym bucem! I niech Pan, Redaktorze, robi z tym co chce. Ja zdania nie zmienię. Bo nie można nazwać tego człowieka inaczej kiedy podczas publicznej Sesji gdzie radny zadaje pytania związane z samorządem i sprawami publicznymi, burmistrz ni z gruszki ni z pietruszki wyjeżdża z prywatną sprawą sądową dzielącą obu panów. A może jeszcze zapyta publicznie czy aby amerykańskie borówki pana Andrzeja spełniają atesty żywnościowe??? Szczyt! Szkoda tylko, że pozostali radni obserwują w milczeniu jak dwóch cwaniaków, burmistrz i przewodniczący Rady, próbują usilnie robić oszołoma z Waszego kolegi a Wy milczycie. Gdzie jesteście panie Syperek, Makarewicz, Mieruński i reszta? Liczycie wpływy na konto?
Zapewne tak. Nasi radni najwyraźniej spokojnie konsumują frukty wynikające ze sprawowania władzy … Sprawdzają m.in. poprawność naliczania podwyżek diet z wyrównaniem od sierpnia, czy oby się zgadza. Na tym chyba polega schemat sprawowania władzy w Gołdapi. Czy to nie wystarczy?
A poza tym (parafrazując wypowiedź jednej z posłanek pis skierowaną do młodych lekarzy) – jak komuś się nie podoba, to żaden radny, przewodniczący czy burmistrz nikogo tu na silę nie trzyma…
Burmistrz Luto twierdzi publicznie na Sesji, że „prywatnie może powiedzieć radnemu (Tobolskiemu) kim on dla niego jest…” a przewodniczący Hołdyński spuszcza głowę i milczy. O tempora! O mores! Kim pan się stał panie Hołdyński?
Burmistrz Luto twierdzi, że „wnioski i pytania pana Tobolskiego są śmieszne”. Zwracam uwagę czytelnikom, że wnioski i pytania pana Tobolskiego dotyczą dziś wydatków w roku bieżącym na przebudowę drogi gminnej Wronki Wielkie-Jabłońskie, wiatę rowerową przy placu Zwycięstwa, na Zakład Przyrodoleczniczy, na zapłatę dla wykonawcy tej inwestycji (co jest przedmiotem rozprawy sądowej). Co jest śmiesznego w tych pytaniach, które radny zadaje? I jeszcze jedno. Kiedy burmistrz, najwyraźniej ze strachu, nie odpowiada na bieżąco na te pytania a radny prosi przewodniczącego Rady by ten zmusił burmistrza do odpowiedzi bo „społeczeństwo ma prawo wiedzieć”, przewodniczący Hołdyński odpowiada: „Ja nie jestem w stanie przymusić pana burmistrza…” . To co pan tam robi panie Wojciechu Hołdyński? Burmistrz zapewnia, że odpowiedzi pisemnej udzieli w regulaminowym czasie, bo z radnym nie będzie dyskutował bo”pan Tobolski nie jest dla niego partnerem do rozmowy”!!!. Radny nie jest dla burmistrza partnerem do rozmowy!!! Mieszkańcy, na co Wy czekacie? A na pisemną odpowiedź burmistrz ma – 14 dni. Czyli odpowiedź będzie tuż przed świętami, kiedy wchodzimy w okres kiedy nic już się do końca roku w urzędzie nie dzieje. Cwaniactwo dużej miary.
Dzisiejsza Sesja to kolejny obraz chamstwa, buty, ignorancji i poniżania Gołdapian! Tak, poniżania Nas wszystkich.Radny Tobolski zadaje pytania jako radny a OBOWIĄZKIEM burmistrza jest odpowiadać, Pytania były zadawane też pani skarbnik,ale widać,że to burmistrz lepiej się zna na finansach.Dlaczego inni radni siedzą cicho i dają na wszystko przyzwolenie?Odpowiedz jest taka- bo reszta radnych nie ma o niczym pojęcia!Gołdapianie!po rządach burmistrza Luto z obecnymi radnymi nasze dzieci i wnuki będą jeszcze spłacać zadłużenie jakie „zgotowała”obecna władza!Najgorsze jest to,że brniemy dalej, długi rosną, „młodzież” samorządowa znakomicie się trzyma u władzy,wydając NASZĄ kasę na swoje dokształty, wycieczki i wiele innych „atrakcji”. Ale przyjdzie w końcu czas rozliczeń-to obecni samorządowcy chyba zmienią swoje adresy-bo my Gołdapianie będziemy im na każdym kroku przypominać o tym co zrobili z Naszym miastem!
Pytanie do pozostałych radnych, bo do przewodniczącego Rady pytania kierować nie ma sensu. Gdzie Wy jesteście kiedy burmistrz i przewodniczący Rady robią z Waszym kolegą co chcą i doprowadzają do tego, że za chwilę ludzie zaczną kompletnie lekceważyć wszystkie pytania pana radnego Tobolskiego bo będzie on w ich oczach po prostu tylko jakimś szaleńcem, który nie wiadomo czego chce? Dlaczego na to pozwalacie? Przecież trzeba mieć chociaż odrobinę honoru i w jakim takim stanie dotrzeć do końca tej żenującej, ostatniej dla wielu z Was, kadencji.
Skoro pytamy o rozprawy to może Luto odpowie czy informatyzacja urzędu odniosła sukces. Jakiś czas temu prawdopodobie Urząd przegrał sprawę w Sądzie i musi zapłacić co do złotówki dla wykonawcy. Luto co jest grane nie chwalisz się tym ? Zapłaciliśmy odsetki ? Transperentny Luto no koń by się uśmiał. „Można wyjechać ze wsi, ale wieś nie wyjdzie z człowieka”, (absolutnie nie mam nic do ludzi ze wsi), dzisiaj mieliśmy przedstawienie w wykonaniu (fragment usunięty przez redakcję). A pan Radny Tobolski bardzo grzecznie, brawo.
Odpowiedzi , dlaczego Burmistrz Luto zachowuje się wobec mnie b. niegrzecznie ,a nawet
po chamsku należy doszukiwać się w wyroku Sądu Rejonowego w Olecku ,który uniewinnił Pana Luto za zniesławiające mnie słowa złodziej i pedofil . podczas sesji Rady Miejskiej. Sędzia (fragment usunięty przez redakcję) tym samym dopuścił
do debaty publicznej obelgi, pomówienia i zwykłe chamstwo ,co Pan Luto widząc bezkarność wykorzystuje.
Ale przypominam Panu Luto, że to jest wyrok I instancji. W Sądzie Apelacyjnym w Suwałkach wyrok może być zupełnie inny. Jeszcze wierzę w sprawiedliwość sądów. Dopóki „jest nadzieja”
Teraz również wiecie Państwo dlaczego Burmistrz Luto regularnie podczas sesji czy komisji używa wobec mnie takich słów jak :oszust, kłamca, złodziej, idiota, debil, szkodnik ,konfident, pedofil itp.
Mógłbym temu Panu rewanżować się tym samym, ale ciągle liczę ,że Przewodniczący Hołdyński zatrzyma ten język chamstwa i nienawiści ,a po za tym są granice.
Andrzej Tobolski.
Kilka miesięcy temu radna Anuszkiewicz wygłosiła płomiennego oświadczenie w obronie radnej Sadowskiej. A czemu teraz pani milczy jak Burmistrz gnoi Tobolskiego. I pani chciała być burmistrzem? Żenada
Czy to jest sesja rady miasta Goldap czy tez dwor prywatny Pana Tomasza Luto. Przypomina bardziej ta druga wersje . Wladca i pan na wlasnych wlosciach obstawil sie dworzanami i sluzba z panem ekonomem na czele i robi na co ma ochte. Nie bedzie odpowiadal bo ma taki kaprys . Co tam bedzie ktos o cos pytal bedzie mial ochote odpowie przeciez jest wlascicielem majatku miasta i gminy Goldap i on o wszystkim decyduje. Co tam taki chlopek Topolski glos zabiera. Sluzba wychlostac go tak az przestanie mowic. Goldapski magnat , panisko . Rozumiem ze rade goldapi ma w garsci ale dlaczego mieszkancy Goldapi nic z tym nie robia. Dlaczego pozwalaja na takie ponizanie i niegospodarnosc. Zaden wlasciciel prywatnej firmy nie pozwolilby na taka gospodarnosc , bo jednoznacznie wiazaloby sie z zamknieciem firmy. Przez takie niekontrolowane wydatki i niegosodarnosc mieszkancy musza liczyc sie z kolejnymi podwyzkami cen za grunty , smiecie itd.
Na takie stanowiska jak Burmistrzowie czy kierownicze stanowiska w radzie powinni byc wybierani lodzie ktorzy maja pojecie o gospodarowaniu i kierownictwie a nie ludzie z budzetowki. Ci ludzie nie sa przyzwyczajeni do wydawania swoich pieniedzy i nie ponosili zadnych konsekwencji z ich wydawaniem.
Pragnę przypomnieć, że nie kto inny jak A. Tobolski i jego słynne ulotki wyniosły T. Luto na stołek, więc niech się teraz z nim męczy.
Szkoda tylko, że na koszt mieszkańców.
A trzeba było zagłosować na Mirosa, który z totalnej dzień, jaką była Gołdap po 1990, zrobił rozwijające się miasto uzdrowiskowe o niskim poziomie bezrobocia i rosnącym potencjale turystycznym.
Miał być powiew świeżości, a wyszło co wyszło.
Ja bym nie przeceniał roli pana Tobolskiego w tym co się stało, ale tak , sporo w tym prawdy, na pewno się do tego przyczynił. Choć najbardziej do tej sytuacji przyczyniła się niezdrowa, niestety, pewność siebie pana Marka Mirosa. Być może nie powinien był zostać kolejny raz burmistrzem, ale bardzo źle się stało, że burmistrzem tym został pan Luto. Jeszcze gorzej stało się, że został potem wybrany po raz drugi. Dzięki wsi, która jeszcze i dziś dopiero przeciera oczy ze zdumienia, co narobiła. Choć po prawdzie kontrkandydata wtedy godnego nie było. Ptaszki ćwierkają, że teraz tak nie będzie, będzie kandydat/kandydatka z prawdziwego zdarzenia. Tak mówi także wieś, bo wiaty już nie robią wrażenia.
To co się stało, trzeba przyjąć na klatę i starać się, aby więcej nie powtórzyło!Trzeba szukać następcę z głową pełną pomysłów, nie uwikłanego w różne gierki i układy.Osoba NIEZALEŻNA- czyli na pewno NIE URZĘDNIK! i NA PEWNO nie młody młokos z telefonem w ręku i zdjęciami na fejsa!To ma być osoba z klasą, dobrym pochodzeniem, wykształcona, już posiadająca majątek, oraz osiągnięcia zawodowe! Wykluczamy z tej gry mundurowych!Na Radnych podobna selekcja!
Jeśli dobrze pamiętam to Marek Miros nie startował w ostatnich wyborach na burmistrza w 2018 roku.
Ale startował w 2014.
Zamiast tego zasranego i niewydolnego zakładu przyrodoleczniczego luto mógł zrobić miejską ciepłownię. A tak nie mamy teraz swojej ciepłowni nie mamy również ZPL a przedsiębiorca z Tarnobrzega terroryzuje nas swoimi cenami. Do czego to doszło 🙁
Co ten luto zrobił z naszą gminą 🙁
Myślę,że przyjdą lepsze czasy dla Gołdapian. Zasłużyliście na to. Cierpliwości , roztropności , mądrości życzę. Były mieszkaniec Gołdapi.
Zauważyliście, że podczas sesji nie było ani słowa o propozycjach do nowego budżetu na przyszły rok? Radni czy wy już naprawdę wyłącznie kasę z diet liczycie? Przecież co roku zgłaszaliście propozycje i były one omawiane. Co się dzieje? Gdzie dyskusja? Gdzie walka o swoje propozycje? Już kompletnie odpuściliście i wszystko będzie tylko tak jak w swoim rozumku zaproponuje burmistrz?
„Gdy narod do boju wystapil z orezem
panowie o czynszach radzili
Gdy narod zawolal 'umrzem lub zwyciezym’
panowie w stolicy bawili
O czesc wam panowie, magnaci… ”
Zdaje sobie sprawe, ze z naszych czternasciorga radnych (wszyscy, minus ob. Tobolski) to tacy „panowie” i „magnaci”, jak ze mnie – nie przymierzajac – eskimos. Ale jednak… – takie mi sie historyczne paralele skojarzyly…