Takie cacko stoi od miesięcy przy Matejki w Gołdapi. Chyba jednak trudno je zaliczyć do artystycznych instalacji, bardziej należy to wiązać z krótkowzrocznością służb lub instytucji, które powinny się tym zająć.
Ma rejestrację krakowską i widać wrosło już pejzaż Gołdapi. Zresztą, to nie jedyny przypadek w naszym mieście – aut porzuconych i szpecących najbliższe otoczenie.