Firma „Budomark” ustosunkowała się do odpowiedzi burmistrza Gołdapi na interpelacje Wioletty Anuszkiewicz i Zbigniewa Mieruńskiego dotyczące budowy Zakłady Przyrodoleczniczego.
Odpowiedź burmistrza na interpelacje radnych w sprawie Zakładu Przyrodoleczniczego
Niniejszym firma BUDOMARK, która sprawowała do 12.05.21. nadzór inwestorski na budowie ZPL ustosunkowuje się do odpowiedzi na interpelacje Radnych Wioletty Anuszkiewicz i Zbigniewa Mieruńskiego, udzielone przez Burmistrza Rafała Luto.
Większość odpowiedzi jest wymijająca, stanowi próbę zatajenia prawdy, a w niektórych sprawach odpowiedzi są wręcz kłamliwe.
Ad. 1, 2.
Jest rzeczą niemożliwą, aby projektanci w ramach jednej puli pieniędzy zrobili dwa różna projekty z własnej inicjatywy. Sam właściciel swego czasu oświadczył, że realizował dokumentację zgodnie z życzeniami inwestora – tu należy rozumieć „miejskiego wizjonera” skoku cywilizacyjnego.
Projekt budowlany wykonano na „odwal” w czasie, w którym nie można było go poprawnie wykonać. Potem do wykonawczego wprowadzano zmiany na życzenie urzędników. Trzeba nadmienić, że większość projektu realizowały osoby bez uprawnień, bez doświadczenia w zakresie projektowania, stąd ogromna liczba błędów. Natomiast projektantami byli tzw. „podpisywacze” z uprawnieniami.
Jeśli Burmistrz Luto twierdzi, że nie był inicjatorem wprowadzenia zmian do projektu wykonawczego, które skutkowało zakupieniem dwóch różnych opracowań, że nie sprawdzano jego zakresu i spójności, to można tutaj mówić co najmniej o niedopełnieniu obowiązków służbowych przez Burmistrza i jego podwładnych. W tamtym okresie osobą, która miała wystarczająca wiedzę, aby rozbieżności przy odbiorze dokumentacji wyłapać był Pan Duchnowski.
Natomiast udzielanie odpowiedzi, że projektant ma „zapewniać sprawdzanie projektu architektoniczno-budowlanego oraz technicznego” – jest odpowiedzią nie na temat. Jest to cytat z prawa budowlanego po nowelizacji z 19.09.2020. – w okresie przygotowywania inwestycji nie istniało pojęcie „projekt techniczny”. Ponadto pytanie było o różnice, a nie o błędy. Zdaniem byłych inspektorów różnice spowodowane zostały „wytycznymi” Burmistrza i jego urzędników.
Ponadto odpowiemy na pytanie, na które nie udzielono odpowiedzi – projekt budowlany i wykonawczy realizował zespół projektowy o częściowo odmiennym składzie.
Ad. 3, 4.
Tutaj odpowiedzi są prawie prawdziwe. Firma VITARO nie wywiązywała się ze swoich zapisów umownych – to fakt, tylko dlaczego Pan Burmistrz tolerował to przez 9 miesięcy? Firma Pana Marcinkowskiego opracowywała opinię na temat rozbieżności w sierpniu 2020 (która potwierdziła w pełni wady w dokumentacji pokazane przez inspektorów nadzoru i kierownictwo budowy). Wystarczyło już wtedy rozwiązać umowę z VITARO i zawrzeć nową z Panem Marcinkowskim.
Tej opinii, która potwierdzała konieczność opracowania projektu zamiennego i jego zalegalizowania nigdy nie udostępniono nawet inspektorom – koszt: 19.065,00 PLN.
Ad. 5, 6.
Właściwe przy tej odpowiedzi byłoby zadanie kolejnego pytania;
Dlaczego konstrukcja umowy, uniemożliwiała nałożenie kar za jej nienależyte wykonanie?
Co prawda nasz radca prawny w zakresie kar umownych ma odmienne zdanie. Ale co do braku szkód spowodowanej działalnością firmy VITARO odpowiedź jest nieprawdziwa, gdyż:
– przedłużenie terminu spowodowanego błędami – brak planowanego przychodu gminy,
– opinia Pana Marcinkowskiego – szkoda spowodowana przez VITARO,
– konieczność opracowania nowej dokumentacji – szkoda spowodowana przez VITARO,
– zwiększenie kosztów inwestycji spowodowane wzrostem cen materiałów przez okres wstrzymania budowy -szkoda spowodowana przez VITARO,
– wystąpi znaczny dodatkowy koszt spowodowany koniecznością dostosowania istniejącego obiektu do nowego projektu w zakresie: przebudowy części pomieszczeń, instalacji, placów i dróg dojazdowych, wyposażenia obiektu – szkoda spowodowana przez VITARO.
Tak więc szkody są i to wymierne. My szacujemy dodatkowe koszty związane z budową na ok 5mln PLN.
Natomiast zagadką jest dlaczego Biuro Prawne Urzędu Miejskiego nie wystąpiło do firmy ubezpieczającej projektantów o wypłacenie odszkodowania z tytułu popełnienia błędów w sztuce projektowej.
Ad. 11.
Kolejne kłamstwo. Wstrzymanie robót nie upoważnia inwestora do nieposiadania inspektorów nadzoru na budowie. Pomimo wstrzymania robót postanowieniem PINB, decyzja o pozwoleniu na budowę wyraźnie określa konieczność ustanowienia przez inwestora inspektorów nadzoru, niezależnie od tego czy roboty są prowadzone, czy wstrzymane. Obowiązujące prawo nie dopuszcza sytuacji braku inspektorów nadzoru w trakcie wstrzymania robót (to samo dotyczy kierownictwa budowy). Tak więc mamy tutaj kolejny przykład łamania obowiązujących przepisów prawa budowlanego.
Faktem jest, że kilku kandydatów na inspektorów, kiedy dowiedziało się o sposobie przygotowania inwestycji, metodach pracy urzędników w stosunku do poprzednich inspektorów i prokuratorskim śledztwie, a także zapisach w dzienniku budowy – zrezygnowało. Natomiast wypisywanie „bajek” o inwentaryzacji, do której urząd już przystępuje od 19.05.21 i jak widać do dnia dzisiejszego przystąpić nie może, to kolejna zasłona prawdziwych problemów. Oczywiście określenie kosztów nadzoru nie ma nic wspólnego z tą inwentaryzacją. Inwentaryzacja na dzień dzisiejszy byłaby konieczna, gdyby PINB swoim postanowieniem nałożył na inwestora obowiązek jej sporządzenia – ale, ten tego nie zrobił – więc jest to tylko generowanie kolejnych niepotrzebnych kosztów i w naszej ocenie próba znalezienia metody na obalenie kosztorysu, który sporządził wykonawca na kwotę 5.415.313,19 PLN. Inspektorzy zaakceptowani to rozliczenie, przed odstąpieniem przez urząd od umowy z nimi.
Ad. 13, 14
Odpowiedź jest nieprecyzyjna, gdyż:
– wykonawca wysłał inwestorowi przedsądowe wezwanie do zapłaty za w.w. kwotę,
– to samo zrobiła firma BUDOMARK w dn. 16.06.21 (kwota 130.550,65), gdyż inspektorzy nie otrzymali zapłaty za ponad rok swojej pracy. Kwota ta została powiększona proporcjonalnie w stosunku do miesięcznej kwoty wynikającej z kontraktu i planowanego czasu trwania inwestycji o okres wstrzymania robót, spowodowany ewidentną winą inwestora.
Natomiast z pkt 13 i 14 wynika jeden wniosek: inwestor nie podał żadnej kwoty należnej za nadzór i zapewne nie zamierza zapłacić byłym inspektorom, gdyż uważa, że odstąpienie od umowy z inspektorami w dniu 12.05.21 nie zobowiązuje go do zapłaty za pracę do tego momentu. Nic bardziej błędnego.
Ad. 16, 17.
Uzasadnienie. To przykład wręcz nonsensu, gdyż każdy czytelnik zauważy, że jedną z przyczyn odstąpienia było skierowanie pism informacyjnych do Rady Miejskiej, która to w uzasadnieniu jest wymieniona. Powiadomienie o nieprawidłowościach organów nadzoru budowlanego było obowiązkiem inspektorów. Tak samo jak instytucji finansującej jak się potem okazało samowolę budowlaną, gdyż tak się potocznie nazywa wykonywanie robót z naruszeniem ustawy. Dzięki tym działaniom nie dopuszczono do wybudowania obiektu, który nie mógłby być użytkowany ze względu na liczne błędy projektowe.
Natomiast te tzw. „niepotwierdzone nieprawidłowości” potwierdzili swoimi opiniami, ekspertyzami, protokołami kontroli i postanowieniem:
– inspektorzy nadzoru i kierownictwo budowy,
– rzeczoznawca ds. zabezpieczeń pożarowych (opinia techniczna)
– Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny (protokół kontroli)
– Pan Marcinkowski (opinia techniczna)
– Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (protokoły kontroli, wpis do dziennika budowy, postanowienie o wstrzymaniu robót).
W nawiązaniu do powyższego należy zadać pytania:
1. Które wymienione przez inspektorów nieprawidłowości są niepotwierdzone?
2. Kto jeszcze miałby te nieprawidłowości potwierdzić… np. lokalny weterynarz, czy może jakiś kapral Straży Granicznej?
Wszystkie nieprawidłowości są potwierdzone i podpisane przez osoby posiadające stosowne uprawnienia do pełnienia swoich funkcji w budownictwie.
I na koniec nieprawdą jest, że zawiadomienia tych instytucji godziły w interesy Gminy Gołdap, wręcz przeciwnie były w jej interesie, aby nie zmarnować publicznych pieniędzy na inwestycję, która nie mogłaby być użytkowana ze względu na popełnione przez projektantów i także urzędników błędy.
Ad.18.
Odpowiedź jest niekompletna i ma na celu zatajenie istoty problemu, więc podajemy pełne brzmienie sprawy w jakiej prowadzone jest śledztwo:
…„przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez burmistrza Miasta Gołdap oraz pracowników Urzędu Miejskiego w Gołdapi w trakcie przygotowania, rozpoczęcia i realizacji inwestycji „Budowa Zakładu Przyrodoleczniczego w Gołdapi” poprzez przeprowadzenie przetargu z naruszeniem przepisów prawa zamówień publicznych, wprowadzenie zmian w projekcie budowlanym, a następnie wybudowanie budynku niezgodnego z uzyskanym pozwoleniem na budowę nr mG.103.2017 z 12.06.2017r. wydanym przez Starostę Gołdapskiego, zaniechanie działań mających na celu wyeliminowanie powyższych nieprawidłowości oraz brak stosownego nadzoru nad realizacją inwestycji, co skutkowało nienależnym wydaniem środków publicznych, czym działano na szkodę interesu publicznego”…
Na tematy dot. finansowania inwestycji przez Urząd Marszałkowski nie będziemy się wypowiadać.
Na koniec musimy stwierdzić (jak to Pan Burmistrz pięknie ujął w pkt 17), że – niczego Pan nie wyjaśnił, wszystkie wątki są już dawno potwierdzone przez właściwe osoby i organy, zaś informacje, które przekazał Pan radnym w swoich odpowiedziach są nierzetelne (za wyjątkiem kwot w tabelkach).
W świetle tego pisma i studiując lakoniczne niekompletne odpowiedzi burmistrza na zapytania pani Anuszkiewicz i Mieruńskiego wydaje się oczywiste że tym razem Sesja absolutoryjna Rady Miejskiej nie zakończy się otrzymaniem absolutorium przez burmistrza Luto. Przecież to już czarno na białym widać, że sprawy związane z potężną gminną inwestycją po prostu śmierdzą. A przecież nie jest to jedyny smród, wspomnę choćby niegospodarne wydanie publicznych pieniędzy na prywatne dokształty nie związane z podnoszeniem kwalifikacji na zajmowanych stanowiskach, itd… Niemożliwe żeby wśród radnych znaleźli się więc tacy, którzy tego wszystkiego nie widzą i którzy zagłosują za udzieleniem absolutorium burmistrzowi. Przecież MUSZĄ to widzieć także radni wywodzący się z komitetu wyborczego burmistrza – to widać gołym okiem. Radni dając mu w tak oczywistej sytuacji absolutorium ośmieszyli by się na wieki wieków. I po prostu zhańbili, przecząc tym samym zdrowemu rozsądkowi, którego wyborcy od nich oczekują. Przecież choćby nie wiem jak któryś z nich chciał stanąć po stronie burmistrza – fakty są porażające i nawet resztki przyzwoitości , które chyba w tej Radzie jeszcze są, nakazują by zachować się tak jak ta przyzwoitość wymaga, i co najmniej wstrzymać się od głosu.. Bo czy radna/radny w tej sytuacji – głosując za udzieleniem absolutorium – będzie mógł spojrzeć sobie potem w oczy? Co odpowie wyborcy, który spyta o takie nielogiczne głosowanie, jednocześnie przytaczając takiej radnej/radnemu oczywiste argumenty, choćby z powyższego pisma? Czy jeśli wyborca plunie mu w twarz, radna/radny twarz otrze i powie, że to tylko deszcz? No chyba aż tak nisko nasi radni nie upadli.
Panie burmistrzu,
ten serial trwa zbyt długo i za drogo. Najgorsze, że to za moje pieniądze pan się tak bawi.
W związku z tym, życzę panu małej przeludnionej celi z nędznym towarzystwem, rzadkich widzeń i długiego pobytu.
Z obrzydzeniem, były kolega.
Wszystko to jest przerażające. Jednak wypada zadać pytanie i inspektorom nadzoru: dlaczego w czasie pełnienia obowiązków nie poprosili inwestora o „projekt z pieczątkami starostwa”? Inspektorzy nadzoru i kierownicy budowy, z którymi pracowałem, prosili przede wszystkim o projekt, na podstawie którego udzielono pozwolenia na budowę. I nie zadowalali się egzemplarzami bez pieczątek… Chcieli mieć pewność, że pracują na oryginalnym dokumencie.
Prosili, prosili, ale nigdy go nie było, nawet nie dostała go z urzędu prokuratura. Ponadto inspektorzy przejęli budowę rozpoczętą 9 miesięcy wcześniej przez inspektora Duchnowskiego, który przekazywał plac budowy – dlaczego nie dopilnował przekazania tego projektu kierownikowi i przy zdawaniu swoich obowiązków zataił rozbieżności? Bo wiedział, że budowę trzeba by było wstrzymać znacznie wcześniej i zapewne myślał, że jakoś to będzie….ale nie jest. Po prostu oszukano wszystkich i tyle…
Czy radni mogą „przejść obok” całej sytuacji, tej gigantycznej niegospodarności, która dzieje się na ich oczach?. Radni posiadają prawa i obowiązki wynikające z pełnionej przez nich funkcji i nie jest tak, że są „po za grą” i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za działania burmistrza, które dzieją się przy ich aprobacie. Warto abyście państwo radni nad tym się zastanowili. Nawet zaniechania, też mają swoje konsekwencje prawne. Niestety trudno jest sobie wyobrazić, aby większość rady miejskiej nie udzieliła absolutorium burmistrzowi, bo – uwaga – pośrednio radni nie udzieliliby sobie samym tego absolutorium?. A w tej radzie większości, to nie są ludzie samodzielni i charakteryzujący się wraz ze swoim przewodniczącym – „odwagą cywilną”. Ten nieszczęsny samorząd ciągnie gospodarczo, a za tym i społecznie naszą małą ojczyznę „na dno”.
Ja osobiście najbardziej czekam na zachowanie przy tym głosowaniu pani Pietrewicz. Bo przecież do niedawna, kiedy jeszcze córka nie objęła z poręki burmistrza stanowiska w Bibliotece, pani Janina zachowywała się w większości przypadków przyzwoicie i ludzie mieli o niej dobre zdanie. Ciekawe jak zachowa się teraz? Co przeważy, wdzięczność burmistrzowi za stanowisko dla córki czy to co powinno być oczywiste czyli zdrowy rozsądek ? Bo na panów Wawrzyna i Janczuka liczyć nie ma co, to ludzie od dawna dla rozsądku i trzeźwego postrzegania rzeczywistości straceni. Ale na honor i uczciwość pani Janiny ciągle liczę. Odwagi pani Janino, bo więcej na panią głosu nie oddam. Wystarczy przecież się wstrzymać.
Radna Anuszkiewicz i radny Mieruński piszą interpelacje udając zainteresowanie, a jak przyjdzie do głosowania, to nie będą mieli odwagi zagłosować przeciw. Jedyne na co ich stać, to ewentualnie wstrzymać się od głosu…
Wszyscy radni jak”jeden mąż” powinni NIE UDZIELIĆ absolutorium dla burmistrza!Burmistrz za dużo już narozrabiał, zniszczył gminne finanse,podzielił gminę na swoich i resztę.Ten burmistrz nie robi nic, aby nasza Gmina się rozwijała.Nam nie trzeba igrzysk i chleba!Nam trzeba burmistrza – gospodarza, który ma pojęcie o ekonomii, o relacjach międzyludzkich,który nie sieje nienawiści i złośliwości. Wydawanie ogromnych pieniędzy na koncert Zenka Martyniuka pokazuje, jakie wartości artystyczno- ekonomiczne wyznaje burmistrz i dyrektor Domu Kultury.A może ten koncert to na pożegnanie panowania burmistrza Luto?
Dobre 🙂 . Ten koncert Zenka Martyniuka (czy oby nie finansowany na kredyt), rzeczywiście może nosić tytuł – Benefis – Tomaszu żegnaj. Tylko kto wygłosi mowę pożegnalną?
Śmieszy mnie te pozorne zainteresowanie radnej Anuszkiewicz i Mieruńskiego w sprawie zakładu. Dlaczego czekali prawie rok żeby złożyć interpelacje napisaną im jako gotowca przez kogoś innego. Jak się chce zabłysnąć to kupcie sobie latarki. To wy powinniście zawiadomić organy ściganie już w czerwcu ubiegłego roku kiedy 10 czerwca zakład został zamknięty. Ale teraz kiedy ja zacząłem działać raptem ci państwo chcą koniecznie zabłysnąć postawą patriotyczną.
Spijaliście sobie z dziubków z Burmistrzem Luto i nawet jego insynuacje i oszczerstwa wobec mnie 29 września was nie poruszyły ? Panie Mieruński proszę oddać 110 milionów na drogę do Wiżajn, którą Pan zablokował ,a pieniądze poszły do Morąga.. Może Pan się pochwalić również ile to Pan zarabia na organizacjach pozarządowych., naturalnie razem z koleżanką Anuszkiewicz. Nie mam szacunku do takich interesownych radnych.
Andrzej Tobolski
Ja, ja, ja, tylko ja…… Ja zrobiłem, ja załatwiłem, ja jestem najinteligentniejszy, ja jedyny sprawiedliwy itd… itp…. Panie Tobolski już się niedobrze robi od Pańskich komentarzy. Tak naprawdę to potrafi Pan tylko pod…..ć, siać zamęt i obrażać ludzi. Nic nigdy konstruktywnego Pan nie zrobił.
Dokładnie tak jak napisał Roman mamy do czynienia z radnym, który zamiast lwspółpracować z innymi radnymi potrafi tylko obrażać i gwiazdorzyć. Nie dziwię się, że nie chcą go w tych komisjach.
Nie tylko radny Tobolski pytał o Zakład Przyrodoleczniczy. Byli też inni i pytali i to dużo wcześniej przed radnym Tobolskim. Zapytania radnej Anuszkiewicz, radnego Mioduszewskiego i radnego Mieruńskiego dotyczące Zakładu Przyrodoleczniczego.
http://bip.goldap.pl/pl/1512/29477/wa-3-7-221-interpelacja-w-sprawie-kontroli-z-urzedu-marszalkowskiego-z-olsztyna-dot-realizacji-projektu-budowa-zakladu-przyrodoleczniczego-wraz-z-rozbudowa-promenady-zdrojowej-w-uzdrowisku-goldap-.html
http://bip.goldap.pl/pl/1512/28477/wa-3-2-22-zapytanie-w-sprawie-funkcjonowania-zakladu-przyrodoleczniczego-w-goldapi-.html
http://bip.goldap.pl/files/files/WA.0003.10.2021.pdf
http://bip.goldap.pl/pl/1512/25610/wa-3-4-219-interpelacja-w-sprawie-budowy-i-funkcjonowania-zakladu-przyrodoleczniczego-w-goldapi.html
http://bip.goldap.pl/pl/1512/29601/wa-3-1-221-zapytanie-w-sprawie-kosztow-zwiazanych-z-aktualizacja-uzupelnieniem-i-poprawieniem-projektu-budowlanego-zakladu-ptrzyrodoleczniczego.html
http://bip.goldap.pl/pl/1512/29430/wa-3-1-221-interpelacja-w-sprawie-budowy-zakladu-przyrodoleczniczego-w-goldapi.html
Co za bzdury. Wszystkie zapytania i interpelacje są z tego roku, z wyjątkiem jednej, która dotyczy zakładu przyrodoleczniczego, ale istniejącego (zarządzanego przez PWiK)…
W punkt!, muszę pana pochwalić panie Tobolski za odwagę i wyliczenia dobrodziejstw „tych dwojga”. Straty po „działalności” w sprawie drogi do Bolć przekraczają grubo sprawę strat Zakładu Przyrodoletniczego, a po sprawdzeniu źródeł możemy dostać bólu głowy jak dochodowa jest ta działalność „społeczno-charytatywna” w organizacjach pozarządowych.
Witam Szanowne grono czytelników i mieszkańców Gminy Gołdap, chciałbym dodać, że zachęcam pozostałych radnych do zadawania pytań w formie interpelacji do burmistrza Luto celem wyjaśnienia ukrywanych przez urząd niewygodnych faktów i informacji odnośnie budowy ZPL. Każda kłamliwa odpowiedź burmistrza będzie przeze mnie korygowana i wyjaśniona na tym portalu. Jako byli inspektorzy nadzoru posiadamy dużą wiedzę o budowie ZPL dlatego też nie pozwolę na wprowadzanie w błąd radnych i mieszkańców gminy. Dodatkowo rozważam propozycję mojego radcy prawnego o zawiadomieniu Komisji Europejskiej o nieprawidłowo wykorzystanej dotacji na tę budowę. A tu żarty się kończą. Smutni Panowie z KE działają szybko i bez skrupułów. Duże prawdopodobieństwo zwrotu dotacji. Okaże się wtedy czy Luto miał rację czy też nie.
Nie wiem czy Panu wtedy ulży – ale wg mnie pieniądze unijne powinne zostawać jak najbliżej nas. Mimo że nie jest Pan mieszkańcem Gołdapi – ale województwa Warmińsko Mazurskiego a dalej Polakiem. Takie zagrywki żeby udowodnić swoją rację – dobijając naszą gminę są na poziomie naszego burmistrza.
Proszę wytykać błędy burmistrzowi bo wg mnie on jest za to odpowiedzialny – ale nie topić naszą gmine
Naszą gminę utopilismy sami poprzez wybór takiej miernoty na burmistrza, więc jako gmina również powinniśmy ponieść konsekwencje.
Panie Inspektorze, gołdapianie będą Panu wdzięczni jeśli pomoże nam Pan pozbyć się Tomasza Luto, ale nie będziemy wdzięczni, jeśli Pan zatopi finansowo naszą Gminę. Doceniamy Pana zaangażowanie i dziękujemy za ujawnianie prawdy!
Gmina moze zostac zatopiona bez wzgledu na to, jak postapi p. Gierasimiuk. Oni tam – w tej Brukselce – czesto zezwalaja na wydawanie tysiecy, i dziesiatek tysiecy „ojro”, na mniej czy bardziej idiotyczne pomysly, np na ubieranie drzewek w sweterki 😛
Ale jednak nawet te idiotyzmy sa przyklepywane, jesli zatwierdzony projekt realizowany jest punkt po punkcie, wedle harmonogramu.
W przypadku nieszczesnego burmistrza, i nas – mieszkancow naszego nieszczesliwego miasteczka – obawiam sie, ze unijni biurokraci rzekna MERDE!! – i bedziemy (jako lokalna spolecznosc) bulic jak za zboze…
Z. Switkiewicz
Wszyscy zgodnie wylejemy „dziecko z kąpielą” słuchając zacietrzewionych osób i przez wiele lat będziemy patrzeć na rozpadający się obiekt nad jeziorem. Na pocieszenie będziemy mogli jak zauważył pan Świtkiewicz zająć się bardzo potrzebnym dla naszego miasta dzianiem sweterków dla drzew w parku – zgadnijcie, kto był inicjatorem tej bardzo potrzebnej dla miasta inicjatywy?
https://goldap.org.pl/2018/11/ubrali-parkowe-drzewa/
https://www.goldap.info/goldap/24684-by-ponura-jesie%C5%84-by%C5%82a-kolorowa
Tak to prawda co piszesz, napisałem „rozważam” ostatecznej decyzji nie podjąłem. Chciałbym tylko wspomnieć, że to gmina Gołdap ma wobec mnie zobowiązania finansowe, których nie otrzymałem i nie otrzymam zapewne. W ramach kontraktu zatrudniłem dwoje inżynierów Pana elektryka i Panią sanitarnik i teraz to ja mam zobowiązania umowne wobec nich. Samo przygotowanie inwestycji to brak profesjonalizmu ze strony urzędników. Prawa trzeba przestrzegać, a to że jesteśmy w UE to tego prawa również. Reasumując ja mam być stratny, ale to, że jestem Polakiem to mój wierzyciel już nie. Ja rozumiem, że burmistrz narozrabiał, to niech teraz naprawia.
Na najbliższej sesji zostanie udzielone absolutorium dla burmistrza. Możecie pisać co chcecie im dieta wpływa na konto i to wystarczy, komisje obsadzone koska leci po co im nerwy. A do p.Tobolskiego proszę trochę skromności bo niedługo dowiemy się, że dzięki panu odobył się pierwszy lot na księżyc. Takimi wpisami więcej pan traci niż zyskuje. Proszę działać, robić swoje, a nie samochwała. Panie Luto, panienki z urzędu pozdawały egzaminy, to co dalej? Nabijamy teraz portfeliki? Pozdrawiam wg mnie najgorszego burmistrza w historii Gołdapi, człowieka samego dla siebie, a nie dla gminy.
A może właśnie trzeba zainteresować Komisję UE i powinnismy jako gołdapianie przejść terapię szokową by już nigdy więcej nie popełnić błędu jakim jest przekazanie sterów gminy takim ludziom jak Tomasz Luto? Może to do naszej zbiorowej świadomości inaczej nie dotrze, że zrobiliśmy babci na złość i odmroziliśmy sobie uszy?
Dodam jeszcze,niech wszystkie zaległości finansowe zapłacą wszyscy radni ostatnich kadencji którzy uczestniczyli w tym cyrku zwanym Zakład Przyrodoleczniczy. To może nauczy rozumu, myślenia w podejmowaniu poważnych decyzji.Więcej nie wystartują w wyborach na radnego te wszystkie miernoty.Rozliczyć, przegonić, odkreślić grubą kreską.