Na fanpage TVP3 Olsztyn tekst i film: „Termomodernizacja siedziby Urzędu Gminy w Baniach Mazurskich wstrzymana. Budynek z pierwszej połowy minionego stulecia docieplano styropianem, a przy tym skuwano ozdobne elementy. Wójt gminy tłumaczy, że nie naruszył prawa, bo obiekt nie figuruje w rejestrze zabytków. – A powinien – odpowiada wojewódzki konserwator zabytków. Materiał Anny Karpacz.”
Czy mi się tylko tak wydaje, czy jakoś słabo działa wydział w powiecie odpowiedzialny za wydawanie zezwoleń budowlanych? To chyba kolejna wpadka, chociaż nic nie przebije zezwolenia na zakład przyrodo-leczniczy. Kto za to odpowiada?
To może „xxx” najpierw sprawdź, a potem rzucaj wyraźnie ukierunkowane podejrzenia, co?
Oj fatalnie działa ten wydział, bo żeby na taki bubel jak ZPL wydać pozwolenie to już szczyt:
– naruszenie Art 33 prawa budowlanego
– brakujące strony
– brak uzgodnień wymaganych warunkami
– naruszenie warunków technicznych
…a pozwolenie wydane.. i co z tego – roboty wstrzymane, bo na bublu nie da rady wybudować.
Jest jeszcze kolejny przykład wpadek starostwa – przyjęcie na zgłoszenie projektu oświetlenia w szkole podstawowej nr 2 w Gołdapi, gdzie projektant nie posiadał wymaganych prawem uprawnień (miał jedynie ograniczone), a budynek ponad 1000m3 kubatury, ZPL to hit, nad hiotami
A kto był tym projektantem , bez uprawnień?
Osoba, która podpisała kolejny skopany projekt, jeśli pracuje Pani w Starostwie, to proszę sprawdzić – uprawnienia ten pan posiadał, tyle, że jedynie ograniczone, a więc nie na ten obiekt. Z nazwiska nie chcę wymienić, zaś Starostwo powinno taki szczegół sprawdzić, podobnie jak urząd miejski, którego pracownicy powinni wiedzieć kogo wynajmują.
To szkoda, że „Anonim” nie chce podać choćby pierwszych liter imienia i nazwiska takiej osoby bez uprawnień.(może nie wie? ) Ale zasiać ferment umie. A ja uważam, że trzeba podać jak się wie. Ja nie wiem, ja pytam „Anonima”, który o tym pisze.
Odpowiem – Pan W…, imienia nie pamiętam – posiada uprawnienia ograniczone do projektowania – i takowe Starostwo przyjęło, a w tym obiekcie wymaga się uprawnień do projektowania bez ograniczeń. Ponadto to nie ferment tylko FAKT, do sprawdzenia w każdej chwili.
Pani dziennikarka zrobiła materiał na temat budynku w Baniach Mazurskich. Też dobrze, też sprawa ważna. Ale nagrodę za dziennikarskie śledztwo i okazję do zrobienia dobrego materiału ma tu w Gołdapi. Wystarczy przyjechać, porozmawiać z kilkoma zorientowanymi w sprawie ludźmi, przejrzeć dokumenty dotyczące Zakładu Przyrodo-Leczniczego. Bo Banie i ich budynek Urzędu to przy tej sprawie pikuś.
najlepiej z byłymi już inspektorami nadzoru – pewnie chętnie pokażą wszystkie patologie..
A piramida w Rapie? Teraz jest odnowiona, ale dlaczego w tak tandetny sposób?