A mogło być tak fajnie…

Pokusiłem się o zacytowanie w tym wpisie komentarza internauty, ponieważ niejako „należy być pod wrażeniem” niedawnej wypowiedzi burmistrza Tomasza Rafała Luto sugerującej, że – gdyby nie jeden z radnych to Gołdap nie straciłaby milionów na budowę Zakładu Przyrodoleczniczego. Nie można bowiem przejść obojętnie obok nonsensów, którymi sypie jak z rękawa gołdapski burmistrz, obrażając tym samym inteligencję mieszkańców gminy oraz innych zainteresowanych. Natomiast ów internauta obrazowo wyłożył – kto powinien odpowiadać za zgodny z prawem i przepisami przebieg inwestycji. Co jest zresztą oczywiste.

 

Jest to jedna z odpowiedzi na ten komentarz skierowany do inspektora nadzoru:

A ja chciałem zapytać pana inspektora za co pan bierze niemałe jak sądzę pieniądze. Zamotał się pan politycznie razem z kilkoma osobami w tym kilkoro radnymi i przez to działa na szkodę Gołdapian. Przez to zacietrzewienie polityczne wszyscy na tym tracimy. Czy my Gołdapianie płacimy panu za sabotowanie tej budowy, czy za NADZÓR, który pan dziwnie pojmuje. Pytam jako postronny obserwator, któremu zależy na rozwoju naszego miasta a nie na wojenkach.

Rzeczowo jak zwykle odpowiedział na to inspektor Ryszard Fabrykowski. Tak natomiast na tę konstatację reaguje wspomniany wcześniej internauta:

@ Goldapianinie

Inspektorzy nadzoru „biorą niemałe pieniądze” za… nadzór właśnie. Prawo budowlane wymyślono po to, żeby wznosić budowle i konstrukcje w zgodzie ze sztuką budowlaną, żeby fundamenty się nie osuwały, żeby ściany trzymały pion, żeby… wóz bojowy straży pożarnej mógł manewrować w czasie gaszenia ewentualnego pożaru bez przeszkód, bo określone w projekcie miejsce na jego skręt ma wynosić minimum tyle i tyle, i ani 5 cm mniej, bo pojazd może się zablokować między ścianami, i ktoś przez to może zginąć….

Przy okazji – przepraszam resztę osób na tym portalu, że tłumaczę rzeczy oczywiste, „jak krowie na rowie”, no ale @Goldapianin widocznie takiej właśnie argumentacji potrzebuje.

Jeszcze jedno Gołdapianinie: osoby odpowiedzialne za nadzór, projekt i wykonawstwo nie tyle powinny, ale wręcz MUSZĄ reagować, jeśli inwestycja jest realizowana niezgodnie z projektem. Muszą, gdyż w przypadku braku ich reakcji, w momencie, gdy nastąpi jakiś wypadek, to oni ponoszą odpowiedzialność karną!! Pamiętasz casus katastrofy hali targowej w Katowicach, sprzed 20 już prawie lat? Zapadły wyroki więzienia, bez zawiasów. Do pierdla trafili nie radni krytykujący osoby odpowiedzialne za budowę hali, ale właśnie te osoby!

Gołdapianinie – nie bądź jak ten Jasiu z anegdoty, któremu wszystko się z jednym kojarzy: nie wszystko jest polityką, niektórzy kierują się jeszcze zdrowym rozsądkiem…

Kto zatem odpowiada za tracone miliony? Pytanie, rzecz jasna, retoryczne.

A mogło być tak fajnie… Gdyby nie to, że inspektorzy nadzoru znaleźli błędy w realizacji inwestycji, naruszanie przepisów, galimatias, jeśli idzie o projekty. Zatem – ocean niekompetencji i nieodpowiedzialności. Mogłoby też być fajnie, gdyby inny radny nie przyczynił się do ujawnienia „hiperskandalu” związanego z czesnym i zmianą gminnego przepisu tak, by burmistrz z koleżankami mogli wykorzystać około 40 tys. złotych na dokształty. I tak dalej, i tak dalej…

Mogło być tak fajnie – coś by się tliło, coś by się tuszowało, może przez lata, ale tu ktoś namieszał, bo zapobiega pożarowi.

 

P.S.

A propos nazwania pewnej grupy „anonimowymi idiotami”. A pan panie burmistrzu Tomaszu Rafale Luto podpisuje swoje komentarze imieniem i nazwiskiem?


Aktualności

Powiązane artykuły