Na początku lutego do burmistrza Gołdapi skierowane zostało pismo podpisane przez pracowników (30 osób) gołdapskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W piśmie czytamy między innymi:
„Pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Gołdapi, zwracają się z prośbą o zwiększenie wynagrodzeń w roku 2021 o 40%.
Jako służby samorządowe, a przede wszystkim jako ludzie jesteśmy zapomniani i niedoceniani pod każdym względem i zawsze jesteśmy pomijani w kwestii podwyższenia wynagrodzeń.” [..]
Pismo zamieszczamy niżej.
Oczywiście w wielu głowach powstanie teraz pytanie – skąd, w pękającym budżecie, wziąć środki na te podwyżki?
Pierwsze źródło już widzę… Moim zdaniem burmistrz i jego współpracownice powinny zwrócić niebagatelne środki publiczne wykorzystane na swoje dokształty (głównie na czesne). Wydaje się zresztą, że to jedyny przypadek w Polsce – takie wyjątkowo nieetyczne wykorzystanie przez najwyższych urzędników gminy puli przeznaczonej na dokształcanie pracowników placówek gminnych. Niestety, to się wydarzyło w ramach prawa, ponieważ w 2019 roku ukazało się w tej sprawie zarządzenie burmistrza (zmieniające poprzednie) i umożliwiające wykorzystanie tak ogromnej kwoty na ich dokształty.
Ponadto burmistrz Tomasz Rafał Luto obiecał podczas pierwszej kampanii wyborczej obniżenie roczne swoich poborów o 50 tys. złotych. Gdyby zaczął tę obietnicę spełniać to uzbierałaby się na początek niemała kwota na podwyżki pracowników gołdapskiego OPS.
Pismo od pracowników OPS dostali również radni i dyrektor p.o. tej placówki.
Fot. pixabay.com
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym