O pierwszej szkole średniej w mieście (2)

W pamiątkowej publikacji „Festschrift zur Einweihung des städtischen Realgymnasiums zu Goldap“ z 1907 roku dyrektor, doktor filologii, nauczyciel języka niemieckiego, angielskiego i francuskiego, Friedrich Graz, pełniący tę funkcję od 1905 do 1912 roku, kwiecistym językiem, tak opisuje nowo wybudowany budynek szkolny:
Ogólny opis budynku szkoły.
Zespół budynków nowo wybudowanej miejskiej szkoły średniej charakteryzuje się tym, że jest prawdziwym wyrazem wewnętrznej formy i ukazuje jej żywe asymetrie w nieskalanej prostocie.
W najdrobniejszych szczegółach ukazuje w swoim surowym pięknie zdrowe dążenie do objawienia wnętrza w formie zewnętrznej, wespół z dążeniem do tego, aby z góry przyjęta koncepcja wyglądu zewnętrznego miała wpływ na jednolite zestawienie przestrzeni wewnętrznych.
Budynek nie został zaprojektowany w żadnym konkretnym stylu, brakuje w nim zewnętrznych cech, które by ten styl definiowały. Miasto Gołdap, które nie jest bogate, nie chciało budować okazałego pałacu, a jedynie funkcjonalną szkołę: dobry, solidny dom, wychodzącym naprzeciw oczekiwaniom obywatelskim. Dlatego architekt stworzył projekt zgodny z oczekiwaniami, a budowa została odpowiednio zrealizowana: efekt realistycznych oczekiwań i konsekwencja niezbędnych wymogów.
Architekt i kierownik robót, panowie Lang – Królewski okręgowy inspektor i Schomann – Królewski okręgowy sekretarz budownictwa, nadali swojej pracy indywidualny kształt, który swoją prostotą wydobywa urok formy i koloru poprzez umiejętne wykorzystanie naturalnych materiałów budowlanych i dekoracyjnych.
Nowy budynek szkoły znajduje się na wschodnim krańcu Töpferstrasse. Jest również dostępny z Mühlenstraße przez wąską boczną uliczkę. O wyborze właśnie tego miejsca, które w opinii wielu mieszkańców jest zbyt odległe od centrum miasta, zdecydowała jego korzystna cena. Lokalizacja nowego budynku szkoły spełnia wszelkie wymogi zdrowotne.
Przestrzeń i światło otaczają go ze wszystkich stron. Na wschodzie graniczy z naturalnym środowiskiem. Gdy spojrzysz z tarasu nad klatką schodową w kierunku wschodu słońca i na południe, twoje serce otworzy się na piękno lokalnego krajobrazu Prus Wschodnich. Oko ślizga się po żółto-zielonych pasach pól kukurydzy i warzyw oraz po pofałdowanym terenie pokrytym piaskami i pastwiskami, by w końcu spocząć na wodzie i lesie na horyzoncie. Na wschodzie w cichych pozdrowieniach ciemnieje Romincka Puszcza, sugerując skrywane uroki, a na południu kuszą malownicze wzniesienia rozciągające się w kierunku Gołdapskiej Góry.
Główny budynek został rozplanowany prostopadle do Töpferstrasse ze względu na zachodnie umiejscowienie sali lekcyjnych. Z tego właśnie powodu wyróżnia się piękną linią całej konstrukcji, przynajmniej do czasu, kiedy teren od strony miasta pozostanie niezabudowany. Gdyby jednak doszło do straszliwej sytuacji zagospodarowania okolicznego terenu, byłoby wysoce pożądane, aby spokojnej harmonii budynku nie zaburzyły bryły masywnych kamienic.
Czterdziestometrowa zachodnia część stanowi zmyślną konstrukcję. Południowy i północny narożnik, wyniesione zostały jako nierówne szczyty. Szczególnie efektowny jest wysoki na 25 metrów, szczyt skierowany w kierunku Töpferstrasse, z trzema łukowymi oknami audytoryjnymi, jednym wyższym pośrodku i dwoma niższymi po bokach. Powyżej w środkowym polu znajdzie się wykonana ozdobnym pismem z czerwonego piaskowca nazwa instytucji – prawdopodobnie „Wilhelmsschule”. (Szkoła otrzymała imię dopiero na 25 lecie swojego istnienia. W czasie jubileuszowej uroczystości dyrektor Bundt poinformował, że za zgodą Ministra Nauki, Sztuki i Edukacji Publicznej szkoła otrzymała imię Kanta i nosić będzie nazwę Kantschule, Staatliche Reform-Realgymnasium. Na zdjęciach widać, że w późniejszych latach w tym miejscu zainstalowany został zegar)
W środkowej części na całej długości budynku znajdują się, pogrupowane w celu podkreślenia przynależności do siebie, po dwa lub trzy okna oświetlające sale lekcyjne. Dzięki temu, rozmieszczenie przestrzeni wewnętrznej widoczne jest z elewacji.
Świeży efekt kolorystyczny i ekspresję uzyskano dzięki proporcjonalnemu czerwonemu dachowi, krytemu dachówką, i mocnemu wrażeniu, jakie daje surowy tynk w naturalnym odcieniu. Biel długich rzędów okien sugeruje czystość i prostotę. Dla sali audytoryjnej oprócz kształtu i wielkości okien, charakterystyczne jest niebiesko-zielone półprzezroczyste szkło witrażowe, którego wzór podkreśla lśniąco białe obramowanie z ołowiu.
Długą linię kalenicy przerywa kształtna wieżyczka dachowa. Delikatna zieleń patyny miedzianego pokrycia podkreśla zwieńczenie bryły budynku. Wieżyczka nie jest jedynie ozdobą. Służy bardziej pożytecznemu celowi: znajdują w niej ujście szyby wentylacyjne sali lekcyjnych.
Od południa, w linii zabudowy Töpferstrasse, znajduje się szeroka ściana budynku szkolnego i organicznie z nim złączone mieszkanie służbowe dyrektora.
W ścianie budynku głównego centralnie umiejscowiono, zadaszoną, zwężającą się ku górze i otwartą w kierunku zachodnim werandę. Dzięki temu powstała symetryczna dwuczęściowa kompozycja wzmocniona przez zwieńczenie muru w kształcie trójlistnej koniczyny, które podąża za środkowym łukiem okna auli, najwyższym z pięciu zwróconych na południe okien. Nad werandą, pod centralnym oknem auli, jako praktyczną i dekoracyjną ozdobę umieszczono zegar słoneczny.
Zupełnie inny obraz przedstawia wschodnia ściana kompleksu. Charakter nadaje jej skrzydło z mieszkaniem służbowym dyrektora po lewej stronie i wystająca klatka schodowa po prawej. Dzięki jej dużym łukowatym oknom, których wysokość wzrasta z każdą kondygnacją, stałym rozpórkom narożnym i płaskiemu dachowi przypominającemu altanę, wnosi różnorodność i życie do kształtu budynku oraz gustownie wtapiając się w całość, tworzy same w sobie niezależne dzieło architektoniczne.
Wąska północna strona, oddzielona tylko wejściem na dziedziniec, bezpośrednio przed ogrodami i domami Mühlenstrasse, widoczna jest jedynie z daleka. Ale nie należy się tym przejmować, ponieważ z reguły w nowoczesnych budynkach strona odwrócona od głównej ulicy, jest gołą, martwą ścianą. Mimo wszystko, dostojny rząd okien w sali plastycznej na górnej kondygnacji wywiera dobre wrażenie.
Wchodzimy teraz do szkoły przez główne wejście od Töpferstraße. Wygodne schody ze sztucznego kamienia prowadzą najpierw na prześwietlony drzwiami ganek. Jasność w nim tonują kolorowe, witrażowe przeszklenia dwóch szerokich okien. Kolorowe promienie przenikają przez szyby dużych podwójnych drzwi do korytarza. Podłoga pokryta jest kolorowymi płytkami Mettlach. Niewielki przedsionek, który ze względu na oszczędne gospodarowanie przestrzenią w budynku pełni rolę wiatrołapu, stwarza przyjazną atmosferę.
Nad drzwiami wejściowymi znajduje się wyrzeźbiony w drewnie napis:
Musis – Patriae – Deo (Wiedza-Ojczyzna-Bóg. Napis miał na celu wskazanie tym, którzy wkraczają w świat wiedzy, służbę ojczyźnie i dążenie ku wieczności).
Same drzwi, o zróżnicowanym kształcie ościeżnic i płycin sugerują, że wyposażenie wnętrza, zdecydowanie unika zbędnych ozdób i wzbogacone jest jedynie nowoczesnym wzornictwem. Na każdym kroku w budynku odniesiemy wrażenie, że każdy szczegół został tu stworzony z miłością i właściwym rozumieniem istoty wystroju wnętrz. Świadczą o tym okna, drzwi, szafy i każdy element wyposażenia szkoły. W takim samym stopniu przywiązywano wagę do właściwej aranżacji wnętrz jak i planowania przestrzeni.
Przez ganek przechodzimy teraz do korytarza na parterze. Ponieważ biegnie przez całą długość budynku szkolnego, może wydać się monotonny. Wrażenie to łagodzi jednak zmienne oświetlenie wpadające od strony dziedzińca przez sześć wysokich okien. Na przeciwległej ścianie znajdują się wejścia do klas. Drzwi do nich osadzone są we wnękach o szerokim skosie w stosunku do powierzchni ściany. Zaletą takiego układu jest możliwość otwierania drzwi bez zbytniego zawężania szerokości korytarza. Między nadprożem drzwi a łukiem wnęki pozostawiono wolny kawałek ściany. Może być wykorzystany w celach dekoracyjnych, do umieszczenia inskrypcji bądź kolorowego obrazu. Ściany mają kojący oko kolor matowej zieleni. Cokoły pomalowano emalią na odpowiednio ciemniejszy kolor. Zwieńczeniem są drewniane gzymsy służące do wieszania ubrań. Cała stolarka jest szlifowana i pokostowana, dzięki czemu wyraźnie uwidocznione jest naturalne, silne usłojenie naszej wschodniopruskiej sosny.
Posadzki na korytarzach wykończone są czarno-białym lastryko,  bez prób naśladowania, oddającego urok prawdziwego marmuru. Cokoły przypodłogowe wykonane z tego samego materiału działają pobudzająco dzięki czerwonawemu kolorowi. Szerokość korytarzy wynosi trzy metry. Oferują uczniom wystarczająco dużo przestrzeni w czasie złej pogody. Klatka schodowa znajduje się w specjalnej, wschodniej dobudówce, dostępnej również od strony dziedzińca. Jak wspomniano wcześniej w opisie elewacji budynku, budowniczy nadał tej dobudówce szczególnie okazały i dostojny charakter. Oprócz sali audytoryjnej jest to najbardziej monumentalna część kompleksu.
Podobnie jak tam, wybrano tutaj półokrągłe, łukowate okna. Zwiększają się one z piętra na piętro, dzięki czemu największa ilość światła wpada na najwyższą kondygnację, którą z jej szerokimi pomieszczeniami, salą rysunkową, salą śpiewu i koncertową, należy uznać za najbardziej reprezentacyjne. Z łukami okien harmonizują stropy klatki schodowej wykonane w sklepieniu krzyżowym. Wygodne schody wykonano z czarnego-białego lastryko i pokryto linoleum.
Zaokrąglone powierzchnie ścian po obu stronach szerokich cokołów idealnie nadają się do ekspozycji ozdób, popiersi lub obrazów. Do tego celu wybraliśmy znane litografie Voigtländer-Teubner, ponieważ są one mocno kolorystyczne, wyraźnie nakreślone i artystycznie ukazują niemiecki styl i nowoczesną wrażliwość. Najbardziej imponujące są kopie „Ostatniej wieczerzy” Carla Bantzera, której oryginał znajduje się w wiejskim kościele w Hesji oraz „Błogosławieństwo ochotników z wojny 1813 roku”.
Przyjęto zasadę, w myśl której, w szkole i w klasach ponurą monotonię zastąpić musi przyjazna, domowa atmosfera. W związku z tym zrezygnowano z wszelkich zdobień na rzecz, przyjemnych dla oka, jasnych zestawień kolorystycznych. Ze względu na koszty nie mogła zostać ułożona wykładzina z linoleum. Podłogi wykonano z desek. Również ze względu na ograniczone środki, ograniczono artystyczną dekorację ścian. Jest już niewielki zapas dobrych obrazów, które rozmieściliśmy po klasach. Mamy nadzieję, że poprzez stopniowe, ale ciągłe powiększanie zbiorów, z roku na rok, dojdziemy do punktu, w którym szlachetne dzieła, nawet te najprostsze, będą szerzyć atmosferę piękna i pokoju we wszystkich pomieszczeniach.
Wszystkie klasy wyposażone są w dwumiejscowe, bezprogowe ławki („Heidelberger Schulbank”). Siedziska i blaty są nieruchome. Mimo swojej prostoty i taniości wydają się spełniać „wszystkie wymogi higieniczne, pedagogiczne i techniczne”. We wszystkich klasach znajdują się również podwójne tablice przesuwne z tzw. „powierzchnią do pisania imitującą łupek” osadzone w ramie ściennej. Szafy szkolne zostały  zaprojektowane zgodnie z oczekiwaniami. Odbiegają od standardowej konstrukcji tym, że składają się z podstawy o większej głębokości, która służy jako przestrzeń magazynowa, oraz nadstawki, która ma pomieścić bibliotekę studencką.
Oprócz sal dydaktycznych, których wielkość i liczba ustalona została z uwzględnieniem potrzeb dziewięciostopniowej uczelni, w budynku znajdują się pomieszczenia pomocnicze potrzebne do prowadzenia zajęć dydaktycznych i administracji szkoły w pełnym wymiarze.
Gabinet dyrektora znajduje się na parterze na prawo od wejścia głównego. Jest on częścią mieszkania służbowego znajdującego się w specjalnej dobudówce. Urządzając pokój położono nacisk na solidność i wygodę. Wyposażenie wykonane z drewna dębowego, utrzymane jest w przyjemnej nowoczesnej formie. Aby optymalnie wykorzystać ograniczoną nieco przestrzeń, tylna ściana dużego biurka została zaprojektowana również jako regał na książki. Równie praktyczne jest rozmieszczenie dwóch szaf przeznaczonych na archiwum i akta. Nad kanapą, która została obita trwałym skórzanym pokryciem, wisi zegar połączony z dzwonkiem elektrycznym, który automatycznie sygnalizuje przerwy lekcyjne w budynku szkolnym i na dziedzińcu.
Do gabinetu dyrektora przylega obszerna biblioteka dla nauczycieli, oddzielona drzwiami. Po tej samej stronie, na drugim końcu korytarza, znajduje się pokój nauczycielski z widokiem na dziedziniec szkolny. To pomieszczenie również nie ma oficjalnego charakteru. Jego wyposażenie z polerowanej sosny nawiązuje stylem do gabinetu dyrektorskiego. Na ile pozwalało równoczesne przeznaczenie sali do celów konferencyjnych, tu również wprowadzono elementy domowej atmosfery sprzyjającej kolegialnym zgromadzeniom, pozwalającej uniknąć biurowej monotonii. Ten charakter nadaje pomieszczeniu kolorystyka ścian odmienna od tej z klas szkolnych, cenniejsze malowidła i szczególnie pięknie zaprojektowana biblioteka podręczna oraz bardzo wygodne szafy nauczycielskie. Podobnie jak gabinet dyrektora, ten pokój został oczywiście wyposażony w umywalkę i bieżącą wodę.
W korytarzu na parterze przewidziano pomieszczenie dla woźnego. Znajduje się ono bezpośrednio po lewej stronie przy głównym wejściu i jest połączone za pomocą spiralnych schodów z jego mieszkaniem w piwnicy.
Na pierwszym piętrze znajdują się sale lekcyjne dla młodszych klas, sale do nauki fizyki i chemii oraz magazynek map i materiałów dydaktycznych.
O wyposażeniu i rozkładzie sal fizycznych informację przygotował profesor Rusch:
Pomieszczenia do fizyki i chemii znajdują się w południowej części budynku, na I piętrze. Znajduje się tam sala dydaktyczna o powierzchni 10 x 6,5 m, wystarczająco duża sala robocza dla nauczyciela, magazynek o powierzchni 5,5 x 3,5 m oraz pomieszczenie do ćwiczeń chemicznych wielkości klasy. Wszystkie pokoje sąsiadują ze sobą i są połączone drzwiami.
Z pracowni (fizycznej) na balkon, który jest używany na wiele sposobów, prowadzą szklane drzwi. Drzwi i oba okna wyposażone są w zaciemniające osłony. Sama sala wyposażona jest we wznoszące się rzędy krzeseł dla około 50 uczniów. Dwa metry przed tablicą znajduje się stół doświadczalny o długości 3 m z bieżącą wodą, doprowadzonym gazem i gniazdkami elektrycznymi. Pod tablicą znajduje się kanał wentylacyjny odprowadzający opary. Refleksogalwanometr rzutuje swoje światło na skalę zamontowaną na ścianie i można go łatwo zdemontować ze stołu. Ściana południowa jest przebita w kierunku i na wysokości stołu doświadczalnego, aby umożliwić bezbłędną regulację heliostatu zainstalowanego na zewnątrz. Obok tablicy na poręcznej wysokości wisi tablica rozdzielcza z rezystorem regulującym pobieranie prądu z baterii akumulatorów. W celu ułatwienia transportu aparatury, na stół doświadczalny stosuje się mobilny stół na kółkach.
Oprócz zlewu, stołu z kamiennym polerowanym blatem, kowadła, zestawu narzędzi, suszarki, wentylacji, gabinet zawiera przede wszystkim baterię akumulatorów składającą się z 24 elementów, które są ładowane przez 2 stosy termiczne Gülcherchena (Gülcherchen Thermosäulen). Przełączniki pachytropa umożliwiają stosowanie napięć od 2 do 48 woltów przy maksymalnym prądzie 10 amperów.
W magazynie jasno oświetlonym przez trzy okna, dwie przeszklone witryny, dostępne ze wszystkich stron mieszczą aparaturę.
Znajduje się tu podstawowy zestaw sprzętu, a w szczególności: spadkownica Atwooda, aparat do demonstracji prawa Boyle’a, duży miech do akustyki, stół optyczny, spektroskop, obrotowe lustro, prądnica ręczna, induktor Ruhmkorffa (do 45 mm długości iskry), aparat projekcyjny ze światłem łukowym.
Na drugim piętrze, zgodnie z zaleceniami, od strony północnej znajduje się pracownia plastyczna, od zachodu przestronne pomieszczenie na zbiory przyrodnicze, schody na poddasze i sala śpiewu, a od południa audytorium. Przy projektowaniu pracowni plastycznej decydujące znaczenie miały obowiązujące przepisy. Oprócz przepisowych stołów i taboretów oraz spłuczek nie zabrakło ani szarych płóciennych zasłon na słupkach okiennych ani pożądanych czarnych paneli na ścianie naprzeciw okien.
Za modele służą szczególnie piękne okazy rękodzieła oraz tworów natury, wazony, muszle, motyle oraz artystyczne przedmioty eksponowane w sali.
Sąsiednie pomieszczenie, w którym znajdują się szafy na materiały dydaktyczne jest ogólnodostępne. W sali zbiorów nauk przyrodniczych znajduje się niezwykła, prawie kompletna kolekcja ptaków rodzimych, umieszczona w dużej, dostępnej ze wszystkich stron szklanej gablocie.
Sala śpiewu, zajmująca przestrzeń podwójnej klasy, otrzymała fortepian firmy Irmler.
Wyposażenie auli jest bogatsze z uwagi na jej szczególny charakter. Łukowato sklepiony sufit, ożywiony przez górne obramowanie, obejmuje pomieszczenie o powierzchni około 200 metrów kwadratowych, poczynając od szerokiego gzymsu, łagodzącego przejście między sufitem a ścianą. Drewniane boazerie w naturalnych odcieniach są pokostowane, a powierzchnie tynku pomiędzy nimi przemiennie w barwach żółtawej i bladoniebieskiej. Kolory ścian harmonizują z przeważająco niebiesko-zielonym światłem witrażów z czerwonawymi odcieniami. Ciemna drewniana listwa na wysokości 1,80 m otacza całe pomieszczenie.
Podium wydzielone z pomieszczenia jako scena podniesione zostało o dwa stopnie. Jednakże szczególnego uroku tej pięknej sali nadają jaskrawo kolorowe okna. Stanowią one szczególną ozdobę poprzez swój wzór i kolor, a dzięki specyficznemu oświetleniu zmieniającemu się wraz ze światłem słonecznym tworzą świąteczną i podniosłą atmosferę. Olbrzymie popiersia Schillera – rzeźbiarza Johanna Heinricha von Danneckera i Goethego – von Rancha, wyróżniają się jaskrawą bielą na tle dużej powierzchni ściany frontowej, która stanowić może doskonałą przestrzeń dla efektownego fresku. (Około 1914 na ścianie znalazł się fresk zatytułowany „Od kołyski po śmierć” autorstwa znanego malarza Friedricha Eicke, który po studiach w latach 1908-1920 był nauczycielem plastyki w gołdapskim Gimnazjum). Po obu stronach wysokiego centralnego okna naprzeciw wejścia, które zdobią herb Gołdapi oraz kolorowe tarcze z symbolami Mazur i Litwy, znajdują się dwa popiersia dłuta Johanna Gottfrieda Schadowa: Immanuela Kanta i Johanna Gottfrieda von Herdera. Popiersia założycieli państwa pruskiego, Wielkiego Elektora Fryderyka Wilhelma I (autorstwa von Rancha) i Fryderyka Wielkiego (Wustrowa) spoglądają w dół z filarów okiennych od strony zachodniej.
Widownia, która może pomieścić 240 osób wyposażona jest w jasne, szlifowane ławki. Sztuczne oświetlenie zapewniają dwa szesnastoramienne żyrandole z kutego żelaza z mosiężnymi oprawami oraz osiem dwuramiennych kandelabrów ściennych.
***
Sześć lat później szkoła otrzymała fundusze na budowę sali sportowej. W zestawieniu dotacji państwowych za lata 1912 i 1913 widnieje kwota 25 500 Marek i wartość realizacji robót 25 984 Marek.
Parametry budynku:
– powierzchnia zabudowy – 308 m2
– kubatura 2071 m3
– pojemność – 300 uczniów
Projektowany koszt – 25 500 M
Koszt realizacji – 25 984 M
w tym
– główny budynek – 21 630 M
– obiekty pomocnicze – 554 M
– wyposażenie 3800 M
Koszt budowy 1 m2 – 70,2
Koszt budowy 1 m3 – 10,4
Koszty instalacji grzewczej – 610 M
Budynek przetrwał wojnę, układ wewnętrzny pomieszczeń pozostał bez zmian. Znacznie zmienił się wygląd zewnętrzny budynku.

***
Piękny budynek Kantschule przetrwał I wojnę światową, niestety podczas II wojny uległ znacznym zniszczeniom. Na zdjęciach z tego okresu widzimy nagie mury, spalony dach, wypalone stropy, wybite okna.
Nie wiadomo kto zdecydował o tym że szkoła nie podzieliła losu innych domów i nie została wyburzona. Pod młot poszły inne budynki, zniszczone w mniejszym stopniu. Być może brak odpowiedniego budynku na potrzeby szkoły średniej zadecydował o tym że poniesiono trud odbudowy. To co ocalało, zostało przebudowane.
Znacznie rozbudowano skrzydło mieszczące mieszkanie dyrektora i przerobiono na mieszkania nauczycieli i personelu szkolnego. Dobudowano rząd klas po wschodniej stronie budynku zasadniczego. Uproszczono więźbę dachową, wstawiono okna. Zmienił się układ pomieszczeń. Zamurowano 4 okna na drugim piętrze w dawnej sali plastycznej.
W budynku powstało Liceum Ogólnokształcące, które w tym roku obchodzi 70-lecie swojego istnienia.
Minęło 114 lat, miasto przetrwało dwie burzliwe wojny światowe, faszyzm i komunizm. Chciałoby się zadać pytanie – Czy mimo tego w starych murach nadal mieszkają duchy skromności, wiernego wypełniania obowiązków i uczciwego dążenia do prawdy i nauki, które sto lat wcześniej przeniósł dyrektor Graz ze starej szkoły na Angerburgerstrasse? Odpowiedź znają absolwenci.


Chciałbym podziękować panu Maciejowi Bernerowi za udostępnienie wydanego przez „Heimatbrücke” w roku 1956 wydawnictwa „Kantschule Goldap”, z którego pochodzi duża część zdjęć i informacji zawartych we wpisie.

Tłumaczenie tekstów jest „hobbystyczne”, przepraszam więc z góry za ewentualne nieścisłości.

Remigiusz Karpiński

CZĘŚĆ PIERWSZA

 


Aktualności

Powiązane artykuły