Zaskoczyła nas wszystkich smutna informacja o odejściu Mariana Skiby.
Nie będę pisał nekrologu. Skreślę tylko kilka słów, w chwili, kiedy jeszcze nie do końca uświadamiamy sobie, że już z Tobą nie pogadamy
Marianie.
Znaliśmy się wiele lat i nawzajem ceniliśmy.
Pamiętam, jak „terminowałem” u Ciebie przed pierwszym z moich wyjazdów za granicę. To były jeszcze lata osiemdziesiąte, a Ty byłeś już doświadczonym w międzynarodowych meandrach handlowcem. Bardzo mi wtedy pomogłeś.
Później nasze drogi stale się krzyżowały.
Przez wiele lat byłeś radnym, przewodniczącym komisji, aktywnym członkiem naszej lokalnej społeczności.
W tej pracy na rzecz gołdapskiego samorządu zawsze wykazywałeś się spokojem, zdrowym rozsądkiem i dobrze pojętym interesem gminy.
Łączyłeś pracę społeczną z dobrze pojętą intuicją biznesową.
Dbałeś o swoje dzieci i wnuki, zapewniając im podstawy do dobrego startu.
Chodziłeś własnymi ścieżkami, ale Jeziorki, Grabowo i Gołdap były dla Ciebie ostoją
A nade wszystko byłeś w porządku facetem i jak to mawia nasz wspólny kolega Marian „fajnym koleżką”. Myślę, że takie, może mało wyszukane określenia najlepiej oddają nasze wzajemne odniesienia.
Szkoda, że tak szybko się zabrałeś.
Współczuję z Alicją i Twoją rodziną
Będziemy się za Ciebie modlić.
Marek Aleksander Miros, Twój kolega, który cenił sobie dobre z Tobą kontakty