W filii bibliotecznej w Grabowie odbyło się kolejne spotkanie dyskusyjnego klubu książki. Rozmawialiśmy o nie łatwej powieści Ingi Iwasiów „Pięćdziesiątka”.
Pięćdziesiątka. Wiek graniczny, pół wiek i miarka wódki. Bohaterka Małgorzata Miła wznosi toast za każdy rok. W takim momencie nie warto oszczędzać życia, dbać o pozory. Opowiada szczerze, bo zostało jej niewiele czasu, a plan popełnienia samobójstwa okazał się nierealny.
W swojej najnowszej powieści Inga Iwasiów mistrzowsko gra z własną biografią, ale także z historią literatury, tworząc własną wersję powieści alkoholowej. To z pozoru zimna, wystudzona, tak naprawdę mocna i dotkliwa rozprawa pięćdziesięcioletniej alkoholiczki z nałogiem. To alkoholizm pokazany z codziennej perspektywy, pozbawionej patosu i heroizmu. To stale obecne pytanie: jak daleko może się obnażyć kobieta, by uniknąć ohydy? Jak nisko może upaść? Gdzie jest granica obsceniczności? I co różni tę opowieść od męskich narracji?
„Pięćdziesiątka” to także opowieść o życiu w PRL-u – czasie, gdy „słowo intymność miało inne od dzisiejszego znaczenie”. Chwilami zabawne, chwilami gorzkie wspomnienie o czasach szarości i niedostatku skonfrontowanych z zaskakującym obyczajowym wyzwoleniem bohaterki. Mocna, odważna, igrająca ze stereotypami, zarazem chłodna i dotkliwa, zapadająca w pamięć powieść.
Powieścią „Pięćdziesiątka” nominowana do Nagrody Nike Inga Iwasiów po raz kolejny dowodzi pisarskiej klasy. Pokazuje, że jest mistrzynią trudnych tematów i jedną z najodważniejszych współczesnych polskich pisarek. Nie boi się ryzykować i wyprawiać w rejony do których nikt jeszcze nie dotarł.