Szanowni Państwo.
W związku z informacją, jaką za pośrednictwem portalu Goldap.org przekazał pan Jarosław Słoma, iż na 177 projektów inwestycyjnych tylko dwa (w tym projekt modernizacji drogi nr 651) nie są skierowane do dofinansowania, oraz w związku z komentarzem pana Zbigniewa Mieruńskiego, pozwalam sobie zwrócić się do Państwa z listem otwartym:
Na początku przytoczę wpis Z. Mieruńskiego:
Zbigniew Mieruński
10 czerwca 2019 at 22:29
To pierwszy „efekt” ignorowania stanowiska mieszkańców. Decyzje w sparwie przebiegu drogi DW651 przez miasto podjęte w 2015 roku przez ówczesnego starostę bez jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami, a następnie forsowane do dnia dzisiejszego przez władze powiatowe przynoszą takie „rezultaty”.
Wiosną 2017 roku głosami 729 mieszkańców zakwestionowano koncepcję poprowadzenia drogi przez gołdapskie Podlasie, mimo tego władze powiatu nadal twierdziły (i twierdzą), że to najlepsza propozycja.
W styczniu br. Samorządowe Kolegium Odwoławcze przyznało rację mieszkańcom i uchyliło decyzje środowiskową dotyczącą budowy drogi DW651.
W maju br. Rada Powiatu (głosami radnych związanych z obecnym wicestarostą) nie poparła petycji mieszkańców w sprawie poprowadzenia drogi DW651 w taki sposób, aby omijała teren miasta. Pan Marek Miros podczas sesji przyznał, że to był jego pomysł aby drogę „puścić” ul. Zatorową.
To brak zdolności władz powiatowych do współpracy z mieszkańcami i ignorowanie głosu mieszkańców prowadzi do takich wiadomości jak te opisane są w informacji Pana Jarosława Słomy.
PS. Na anonimowe komentarze nie odpowiadam.
Pan Mieruński wpadł we własną pułapkę. Wraz z M. Kordjakiem i Z. Pasiukiem stworzyli aktywną trójcę zdolną do… blokowania przez dezinformację. I efekt osiągnęli. Co najmniej opóźnili, jeśli nie zablokowali modernizację ważnej drogi z Gołdapi do granic województwa, tzw. trasy północnej.
Pan Mieruński na sesji Rady Powiatu chełpił się tym, że udowodnił, że jest w stanie zablokować inwestycję. Czy to jest powód do dumy czy wstydu?
Mieruński nadal uprawia dezinformację. Zgrabnie łączy decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego dotyczącą uchylenia decyzji środowiskowej, która w ogóle nie dotyczy spornego odcinka drogi na Podlasiu, a jej przebiegu przez gminę Dubeninki, z którym to przebiegiem władze powiatu nie mają nic wspólnego. Nawiasem mówiąc wśród mieszkańców gminy Dubeninki coraz częściej pojawiają się głosy, że skoro Gołdap blokuje modernizację drogi 651, to oni zaczynają mieć dosyć i zaczynają spoglądać w stronę powiatu suwalskiego.
Ale tak daleko Mieruński nie patrzy. Zapętlił się i teraz szuka winnego.
Panie Zbyszku. Pańska osobista niechęć do niektórych pracowników starostwa to jest Pana sprawa. Nawet się nie chcemy domyślać z czego ona wynika. Ale mieszanie osobistych niechęci do ważnej dla mieszkańców powiatu inwestycji jest delikatnie ujmując nadużyciem.
Nawarzył Pan piwa. A teraz boi się Pan odpowiedzialności wobec mieszkańców powiatu i próbuje Pan odwracać kota ogonem. Mam nadzieję, że Zarząd Województwa nie wycofa się z tej ważnej dla nas inwestycji. Jeśli, co nie daj Boże tak, to proszę nie uciekać od odpowiedzialności.
Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.
A dla tych z Państwa, którzy wykażą się wyjątkową cierpliwością przekazuję treść swojego wystąpienia na Radzie Powiatu, gdzie wszystkie argumenty dotyczące drogi 651, wraz z pozytywnym scenariuszem pozwoliłem sobie zawrzeć.
Warto się z nim zapoznać. W przeciwnym wypadku, będziemy skazani na dezinformację tych, którzy popełnili błąd i nie potrafią się do niego przyznać.
Przykro mi, ze muszę do nich zaliczyć pana Zbigniewa Mieruńskiego.
Z poważaniem
Marek Aleksander Miros
Załącznik
Droga nr 651 – fakty
Stan prawny na dzień dzisiejszy:
Odpowiedzmy sobie na pytanie. Jaki jest stan prawny dotyczący ciężkiego ruchu towarowego w Gołdapi?
Ruch ten jest uregulowany w dokumencie „Projekt stałej organizacji ruchu” zatwierdzonym 28 09 2012 roku, który wszedł w życie 02 01 2013 roku.
Dokument ten szczegółowo opisuje, na jakich drogach dozwolony jest ruch samochodów ciężarowych powyżej 18 ton, a na których ciągach komunikacyjnych ruch ten jest zabroniony.
Dzięki temu, że ówczesne władze najpierw skutecznie doprowadziły do wybudowania obwodnicy a równolegle taki dokument przygotowały i uzgodniły z odpowiednimi instytucjami, miasto, w tym część uzdrowiskowa jest wolne od ciężkiego ruchu towarowego. Jednocześnie pozostawiono konieczne korytarze transportowe, które zapewniają między innymi funkcjonowanie specjalnej strefy ekonomicznej i przejścia granicznego.
Przypomnijmy na jakich ciągach komunikacyjnych dozwolony jest ruch ciężarowy w Gołdapi:
1) Zacznijmy od wjazdu południowego (od Olecka)
– skrzyżowanie drogi krajowej nr 65 z ulicą Warszawską
– tu główny korytarz transportowy biegnie obwodnicą Gołdapi w stronę przejścia granicznego i specjalnej strefy ekonomicznej.
– dozwolony jest również dla lokalnego zaopatrzenia ciąg ulicy Warszawskiej do skrzyżowania z ul. Wojska Polskiego i dalej Wojska Polskiego do skrzyżowania z obwodnicą
2) Wjazd od zachodu (od Olsztyna)
– główny korytarz to w lewo obwodnicą w stronę Olecka, lub w prawo w stronę granicy
– dla lokalnego ruchu ciężarowego możliwy jest wjazd ulicą Wojska Polskiego do skrzyżowania z Warszawską i dalej Warszawską do obwodnicy
3) Wjazd o zachodu (od Kośmidr)
– ciąg ulicy Żeromskiego, poprzez Nadbrzeżną a dalej w lewo Mazurską w kierunku północnym.
-skręt Mazurską z Nadbrzeżnej w prawo w stronę centrum jest niedozwolony
4) Wjazd od północy (od przejścia granicznego)
– skrzyżowanie drogi krajowej nr 65 z Gumbińską
– ruch dozwolony w każdym kierunku
– skrzyżowanie Gumbińskiej z Zatorową
– dozwolona jest zarówno jazda prosto w stronę przejazdu kolejowego jak również skręt w lewo w ulicę Zatorową gdzie zlokalizowanych jest wiele zakładów wymagających obsługi przez samochody ciężarowe, a dalej od skrzyżowania z ulicą Świerkową i 1 Maja ruch ten jest dozwolony na krótkim odcinku 1 Maja między tym skrzyżowaniem, a skrzyżowaniem z ulicą Kolejową
– skrzyżowanie Gumbińskiej z Przytorową
– samochody ciężarowe mogą skręcić w lewo w ulicę Przytorową i dalej Kolejową do ronda przy ulicy Suwalskiej
– mogą również jechać prosto ulicą Mazurską, ale tylko około 400 m. do ulicy Nadbrzeżnej i dalej w Nadbrzeżną i Żeromskiego w kierunku Kośmidr
5) Wjazd od wschodu (od strony Żytkiejm)
– rondo przy zbiegu ulic Suwalskiej, Bocznej, Kolejowej i Mikołajczyka
– samochody ciężarowe mogą skręcić w Kolejową i ewentualnie w Boczną
Podsumowując:
– ruch ciężarowy w Gołdapi możliwy jest w obrębie następujących ciągów komunikacyjnych;
– obwodnicą
– Warszawską do Wojska Polskiego i Wojska Polskiego
– drogą wojewódzką nr 650 w stronę Olsztyna
– Gumbińską
– Zatorową
– Przytorową
– Kolejową
– odcinkiem 1 Maja od Zatorowej do Kolejowej
– Boczną
– Suwalską od ronda w stronę Żytkiejm
Reszta ulic i dzielnic jest chroniona. Wyjątek stanowią lokalne dostawy do Tesco, Biedronki, czy tartaku
Zatem nie jest prawdą, że ewentualna modernizacja ulicy Zatorowej (za zewnętrzne pieniądze) zmieni ten stan prawny. Bowiem na dzień dzisiejszy duże samochody ciężarowe mogą wjeżdżać i wjeżdżają na ulice Zatorową i na odcinek 1 Maja od Zatorowej do Kolejowej.
Modernizacja nie implikuje zwiększonego ruchu. Poprawia stan drogi i bezpieczeństwo ruchu. I nie ma nic wspólnego z ochroną miasta i strefy uzdrowiskowej, bo ta ochrona zapisana jest w obowiązujących od wielu lat dokumentach.
Używanie więc argumentu, że po modernizacji Zatorowej TIRy rozjeżdżą nam uzdrowisko i spowodują utratę jego statusu jest wprowadzaniem ludzi w błąd. Delikatnie mówiąc.
Znając stan prawny spróbujmy porozmawiać o faktach.
Droga nr 651 miała być modernizowana na odcinku obwodnica Gołdapi poprzez Gumbińską, Zatorową, krótki odcinek 1 Maja między Świerkową i Kolejową i dalej do granicy województwa poprzez Dubeninki, Żytkiejmy aż do trójstyku.
Czy sama modernizacja tego odcinka spowoduje duże, uciążliwe obciążenie mieszkańców przy nich mieszkających ruchem TIR ów? Poniżej informacje, które pozwolą Państwu na wyrobienie sobie własnego zdania.
Na podlaskim odcinku drogi nr 651 między Szypliszkami a Rutka Tartak istnieje ograniczenie dla ruchu powyżej 10 ton. Zatem pojazdy o ciężarze powyżej 10 ton nie mogą tą droga się przemieszczać. Aby dotrzeć z Litwy przez Budzisko na północ województwa warmińsko mazurskiego n.p. do Skandawy najkrótszą trasą, TIRY muszą jechać przez Suwałki, Filipów, Kowale Oleckie i dalej przez Pogorzel. I tu są dwie możliwości: albo kiepską drogą na Grabowo, albo co logiczne na Gołdap
A co w Gołdapi?
Ze względu na zakaz wjazdu do miasta i krótszą drogę – poprzez odcinek obwodnicy do skrzyżowania z Wojska Polskiego i później drogą 650 na Grabowo, Banie Mazurskie itp.
I tak ten ruch faktycznie wygląda. W żaden sposób nie jest zagrożone ani miasto ani jego część umownie zwana Podlasiem.
Czy podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich ma w realnej perspektywie inwestycje na drodze 651?
– nie ma
Czy są planowane remonty?
-są na czterech odcinkach między Szypliszkami i Sejnami, a więc nie na odcinku, którego „się obawiamy”
Aby udrożnić dla dużego ruchu ciężarowego odcinek Szypliszki – Rutka Tartak potrzebna byłaby duża modernizacja tego odcinka. Nie ma takich planów, ani takich pieniędzy
Zatem ruch ciężarowy TIRów z Litwy poprzez wschodnią część Gołdapi nam nie grozi, bo TIRy musiałyby nadkładać drogi, co ze względów ekonomicznych jest nieracjonalne
Mamy zatem w zapasie jeszcze wiele lat, by starać się o tzw obwodnicę południowo wschodnią Gołdapi zwana potocznie łacznikiem
Ludzie zwiedzeni fałszywymi informacjami boją się dużego ruchu ciężarowego przez Podlasie.
Ludziom nie można kłamać. Nie można, tak jak to określił prominentny funkcjonariusz gołdapskiego samorządu, w roku wyborczym mówić ludziom to co chcą usłyszeć. Tak postępują tchórze. Ludzie muszą znać prawdę.
A prawda jest następująca:
po wielu latach starań mamy niepowtarzalną szansę na modernizację drogi nr 651 z Gołdapi do granicy województwa, a więc do Bolci
co więcej, za pieniądze marszałka mamy modernizację części ulicy Gumbińskiej na odcinku od obwodnicy do Zatorowej oraz budowę nowej utwardzonej Zatorowej z rondem przy skrzyżowaniu ze Świerkową i modernizacją odcinka Świerkowa – Kolejowa
dzięki tym inwestycjom znacznie poprawi się jakość i bezpieczeństwo podróżowania tzw trasą północną, a zagrożenie dużym ruchem towarowym jest żadne
załóżmy, że np. za 5 czy 6 lat samorząd województwa podlaskiego wpadnie na pomysł modernizacji odcinaka Szypliszki – Rutka Tartak tak by podnieść jej parametry do ciężkiego ruchu towarowego. Na najbliższe lata takich planów nie ma, a pieniądze są już rozdysponowane. W takim przypadku mamy minimum 6 – 10 lat na przygotowanie się na taka alternatywę
i w tym kontekście starania o budowę tzw obwodnicy południowo wschodniej czy tzw łącznika nabiera cech realności. Mamienie bowiem ludzi, że taki odcinek może powstać w ciągu roku – dwóch lat to niepoważne traktowanie mieszkańców.
Ani Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ani Zarząd Dróg Wojewódzkich nie mają żadnych, powtarzam żadnych planów na budowę tego odcinka. Tym bardziej, ze nie mają tytułu prawnego, bo nie jest to szlak ani drogi krajowej, ani wojewódzkiej. W związku z tym nie ma żadnych podstaw, by asygnować jakiekolwiek pieniądze na chociażby wstępną koncepcję.
Tego zadania musiałby się podjąć samorząd gminy (wstępne wytyczenie szlaku, oszacowanie kosztów wykupu, kosztów koncepcji, raportu oddziaływania na środowisko, projektu, wreszcie samej inwestycji).
Według mojej wiedzy, może bardziej intuicji cała procedura łącznie z budową tego odcinka, przez instytucje zewnętrzne to około 4 do 8 lat.
Chyba, że samorząd gminny podejmie skuteczne działania o jego wybudowanie n.p. z Funduszu Dróg Lokalnych.
Jakie z tego wnioski:
Ludzi należy ostrzegać, ale przedstawiając im prawdziwe dane, a nie wyolbrzymione zagrożenia
Jeśli jest szansa na pieniądze zewnętrzne (100 mln zł.) i radykalną poprawę kolejnego odcinka drogi w naszej gminie, mieście i powiecie, to blokowanie tego jest działaniem przeciw mieszkańcom. Krzyk to nie argument. Krzyk to brak argumentów. Brak odpowiedzialności za konsekwencje to działanie przeciw mieszkańcom, nawet jeśli chwilowo uzyskuje się poklask zdenerwowanych i wprowadzanych w błąd ludzi
Trzeba działać, tak by wykorzystać realną perspektywę kilku lat, by skutecznie starać się zabezpieczyć przed ewentualnym zamiarem modernizacji drogi Szypliszki – Rutka Tartak. A takim działaniem jest zainicjowanie starań o budowę południowo wschodniego odcinka drogi łączącej drogę krajowa nr 65 (Olecko – Gołdap) z drogą wojewódzką nr 651 (Gołdap – Żytkiejmy i dalej do trójstyku)
Tylko nie wolno kłamać, by przypodobać się wyborcom, że zrobi to za nas marszałek czy Zarząd Dróg Wojewódzkich. Pierwszy etap to działania gminy, a później cierpliwy lobbing, tak by zdążyć przed zdjęciem ograniczenia na drodze Szypliszki – Rutka Tartak. Mamy na to wystraczającą ilość czasu.
Innym rozwiązaniem jest budowa tego odcinka przez gminę Gołdap z FDS
I jeszcze jedno. Modernizacja drogi 651 w tym ulicy Zatorowej nijak się ma do statusu uzdrowiska. Status uzdrowiska w żaden sposób nie jest zagrożony. A na pewno nie modernizacją drogi. Ci którzy posługują się tego typu argumentem po prostu kłamią
Na dzień dzisiejszy perspektywa modernizacji drogi nr 651 jest realnie zagrożona. Ze względu na opóźnienia wynikające między innymi z sytuacji zaistniałej w Gołdapi możemy jako mieszkańcy utracić perspektywę poprawy stanu i bezpieczeństwa ruchu oraz „ucywilizowania” drogi na odcinku od Gołdapi do granicy z województwem podlaskim. Bez żadnego udziału finansowego lokalnych samorządów. Inne odcinki w województwie są już realizowane.
A prawdopodobieństwo, ze nasza droga nie będzie zrealizowana niestety rośnie.
Czy nas stać na takie zaniechanie?
Odpowiedzmy sobie na to pytanie. Bez emocji.
Ja nie zakładam złej woli zarówno inicjatorów protestu jak i części mieszkańców, którzy zwyczajnie boją się obniżenia standardu życia, utraty spokoju i bezpieczeństwa.
Ba. Zakładam nawet, że organizatorzy protestu mają dobre chęci.
A tymi wiadomo co jest wybrukowane.
Trzeba nam spokojnej i racjonalnej dyskusji. I działań. Bo czas biegnie.
A pieniędzy ubywa.
Czy Zatorowa po której już jeżdżą Tiry nadal będzie wyboistą polną drogą, a droga nr 651 w stronę Żytkiejm siermiężnym, prowincjonalnym szlakiem?
To zależy również od tych, którzy są stroną w dyskusji. Racjonalnej, a nie emocjonalnej
Szanowni Państwo. Proszę potraktować te argumenty jako głos w dyskusji. Ważnej dyskusji. Do kontrargumentów chętnie się odniosę. Albo je przyjmę.
Z wyrazami szacunku
Marek Aleksander Miros
Panie Miros. Pan to powinien milczeć ,a nie pisać o nadużyciu czy uciekaniu od odpowiedzialności. Przypomnę Panu tylko kilka afer za,które powinien Pan ponieść odpowiedzialność nie tylko polityczną ale karną.
1.Budowa tzw „zalewu” gdzie Pan nie zabezpieczył dobra wspólnego w postaci żwiru i piasku ,a kilku przedsiębiorców wydobyło ponad milion ton tego kruszywa i je przywłaszczyło.Dodatkowo zniszczono miejskie ulice i drogę do Bałupian.
2 Fatalnym zarządzaniem doprowadził Pan do bankructwa Gminną Spółkę „Piękna Gra” i sprzedał za marne grosze.
3.Fatalnym zarządzaniem i brakiem kontroli doprowadził Pan do bankructwa Gminną Spółkę PEC,obciążył podatników kwotą 1,7 mln zł
i sprzedawał jej majątek z naruszeniem prawa.,bez przetargów. W następstwie za pańską zgodą i poparciem oddaliście sieci przesyłu ciepła w prywatne ręce za praktycznie za darmo.
4. Umarzał Pan miliony złotych w podatkach od nieruchomości głównie dla bardzo bogatych przedsiębiorców. A to były nasze pieniądze a nie Pana
5.Sprzedawał Pan nieruchomości gminne z naruszeniem prawa.
6.Wykorzystywał Pan samochody służbowe do celów prywatnych przez 25 lat.
7.Kupował Pan wódkę i inne napoje alkoholowe za pieniądze podatników
To tylko kilka argumentów żeby zapytać o Pańską odpowiedzialność.
Andrzej Tobolski
kończ waść, wstydu oszczędź!
Ooo… Odezwał się nasz Pan Andrzej. A tak, my wielbicielki, tęskniłyśmy za Panem, za Pana skutecznością i poczuciem odpowiedzialności. Na pewno po tym rzeczowym i ostrym komentarzu ktoś nie będzie spał po nocach. To jest tak groźne jak niegdyś hasło „Balcerowicz musi odejść”.
Mamy też cichą nadzieję, że ktoś jeszcze Pana czyta w tej naszej gminie Gołdap:-)
Panie Miros mieszkańcy pokazali panu gdzie mają pańskie argumenty i wypowiedzi na spotkaniu w maju 2018 roku w Urzędzie Miejskim – praktycznie odbierając panu głos. Pisze pan do Pana Mieruńskiego takie bzdury – czy uważa pan że kilkaset osób, które podpisały protest przeciwko takiemu przebiegowi drogi 651 robi to dlatego że pan Mieruński cytuję ma „osobistą niechęć do niektórych pracowników starostwa” ? Chyba się coś panu pomieszało!
ok i Andrzej przestańcie bić pianę a może przedstawicie rozsądne rozwiązanie tak ważnej inwestycji naszego miasta i gminy takie ,żeby każdemu z nas szczeny popadły i zadowoliły każdego z trzepaczką do jaj!!!
Apeluję do Burmistrza Tomasza Luto,żeby niezwłocznie oddał sprawę zlikwidowanego PEC u w ręce dobrych prawników żeby sprawa się nie przedawniła. Likwidacja tej Gminnej Spółki i jej konsekwencje wypełniają znamiona art 231 KK Jest mnóstwo dowodów i dokumentów żeby udowodnić świadomą działalność Mirosa i innych żeby zlikwidować PEC i oddać zaopatrywanie w ciepło prywatnemu przedsiębiorcy z Tarnobrzega.Już w 2008 r władze gminy podjęły kroki prawne żeby doprowadzić PEC do bankructwa. Czyli 4 lata przed likwidacją .To były ewidentne działania na szkodę interesu publicznego i to wielkich rozmiarów.
Andrzej Tobolski
.
Apeluję do pana Tobolskiego!
Całe miasto podać do prokuratora i pod sąd, a szczególnie mieszkańców, którzy szeryfa oleli i nie zagłosowali w wyborach na niego. To jest okropne, jaka niewdzięczność, jeszcze raz podkreślam pod sąd i adekwatnie ukarać!
Wkrótce odpowiem na list Pana Marka Mirosa.
Zbigniew, co Ty człowieku możesz wnieść wartościowego do dyskusji ?
Marek Miros zmiażdży Ciebie siłą swoich argumentów. Weź się chłopie do pracy, przestań się wygłupiać
To może publiczna debata Panowie? Chętnie bym posłuchał obu Panów jednocześnie. Panu Zbyszkowi jako nieco młodszemu wypada taką debatę zaproponować.
Żeby ułatwić i pomóc Panu Burmistrzowi Luto w szybkich działaniach dodam wykaz osób ,które podejmowały szkodliwe decyzje i bardzo aktywnie w tym uczestniczyły. Marek M., Jacek M, Wojciech H, Barbara W,
Jarosław D. oraz Mirosław P.. Ta sprawa musi się skończyć w sądzie z pominięciem prokuratury. Posiadam wiele dokumentów,które chętnie udostępnię.Politycy i funkcjonariusze publiczni powinni wreszcie odpowiadać za swoje decyzje i działania,na szkodę interesu publicznego.
Dodam ,że złożyłem zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie w r 2017
ale po 10 miesiącach i wielu przesłuchaniach umorzono postępowanie uznając mnie za osobę nieuprawnioną .Wskazana ,że tylko gospodarz gminy czyli Burmistrza jest taką osobą.Do dzieła Burmistrzu.
Andrzej Tobolski
bla bla bla. Zawsze i przy każdej okazji to samo, mimo przegranych spraw. Mimo wyroków.
Bez krztyny honoru.
Skończyły się kobiety do obrażania na ulicy??
Porządek na własnym podwórku zrobiony czy nadal ludzie z okna spojrzeć nie mogą bez odruchu??
Proponuję zacząć od siebie, potem oceniać innych.
też Ciebie zminusuje bo mnie zminusowali
Mały ptaszek i mały rozumek koliberka.Dobrze ,że Tobolski podpisuje się pod swoimi komentarzami i za to poza merytorycznymi uwagami jego cenię.. Całe szczęście ,że taki koliberek może niewiele nafajdać.
Mieszkańcy gminy Dubeninki dojeżdżający do pracy w Gołdapi powinni dostarczyć rachunki za naprawę zawieszenia w samoccjodach do Panów Miruńskiego, Kordiaka i Pasiuka. Można jeszcze do Wójta z Dubeninek w nagrodę za konsultacje za które wzieło się kolegium.