Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Dubeninkach ukarali mandatami karnymi dwóch mieszkańców Warszawy, którzy nielegalne przekroczyli granicę polsko-rosyjską, tylko po to, by zrobić pamiątkowe zdjęcie. Mężczyźni nie wiedzieli, że ich wizytę rejestrują kamery Straży Granicznej.
Patrol Straży Granicznej widząc w kamerze grupę turystów w rejonie znaku granicznego „Wisztyniec”, natychmiast ruszył w to miejsce. Okazało się, że dwa małżeństwa wraz z dziećmi wybrały się na wspólny spacer w rejon trójstyku granic Polski, Litwy i Rosji. Podczas wycieczki mężczyźni nie zwracając uwagi na tablice informacyjne oraz oznaczenia granicy państwa, przekroczyli ją w niedozwolonym miejscu.
Sesja zdjęciowa dwóch mieszkańców Warszawy zakończyła się mandatami karnymi na łączną kwotę 100 zł.
Granicę, za którą nic nie ma da się upilnować i każdego złapać. Drzewek przy ścieżce rowerowej już nie. Takie to mamy służby. Druga sprawa to to, że mieszkamy pod rosyjską granicą i niewiele z tego pożytku. Na tym przejściu kończy się UE czyli swoboda i cywilizacja. Chociaż są tacy co twierdzą, że zdrowa tkanka to tylko na wschodzie Europy funkcjonuje. Czy straż graniczna może nam zagwarantować, że ostatnio zwiezione do Gusiewa czołgi nie znajdą się w Gołdapi?
Tak zagwarantuje jak kilka lat temu upilnowała ciężarówkę, która zatrzymała się dopiero po rosyjskiej stronie…
Ale podwyżki wynagrodzenia to się nasza SG domaga że ho ho…
Szanowny Panie Pacyfista za dużo Pan słuchasz i czytasz mediów. Czołgi w Gusiewie były ,są i będą. Tak jest od 1945. Z tą Pańską swobodą i cywilizacją , to trochę Pan przesadził. Miałem przyjemność dużo bywać w Obwodzie Kaliningradzkim i bywałem i bywam rzekomo rozwiniętych multi-kulti Niemczech . Powiem wprost wolę przebywać w Gusiewie. Osobiście wolałbym zamknąć na amen granicę z Niemcami a otworzyć z Rosją.
święte słowa, media robią wodę z mózgu takim pacjentom co nigdy nie byli w Rosji / Gusiewie, czołgi były są i będą bo i u nas były są i pewnie będą, a chora nagonka nie wiemy komu służy, może pajacom którzy wykradają pieniądze na pseudo – zbrojenia, szkoda gadać, ja też uważam że większy porządek jest za wschodnią niż zachodnią granicą, problemu z ciapatymi tam nie stwierdzono, jak i ciapaty tam musi pracować a nie czeka na socjal
No cóż. Znów statystyki się poprawią. Problem z tą atrakcją turystyczną jest od lat. Pamiętam czasy, kiedy część rosyjska była wygrodzona gustownym sznurkiem od snopowiązałki. Nie można mieć pretensji do SG – wykonują swoją pracę (choć w takim miejscu może wystarczyło by pouczenie). Faktem jest, że większość turystów widząc obelisk najpierw go obchodzi dookoła a potem idzie do tablicy, która jest trochę z boku i czytając dowiaduje się,że dokonała wykroczenia. Może warto przestawić obelisk 2 metry bliżej, aby cały znajdował się na terytorium RP, żeby nie prowokować niepotrzebnych niemiłych sytuacji dla naszych turystów a miejsce faktycznego trójstyku oznaczyć w inny sposób. Nie pierwsza i zapewne nie ostatnia to informacja „o nielegalnym przekroczeniu granicy w tym miejscu. Wspomnienia turystów – bezcenne 🙁
Szanowny Panie…… umiejscowienie obelisku jest uregulowane umowami międzynarodowymi….
Nic prostszego wziąć i przestawić o 2 metry, co za problem. Trójstyk trzech granic, śmiech na sali, sołtys chciał błysnąć a tu klapa.
Pan Kordjak jak często tak i teraz opowiada swoje rzeczy, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. A naród słucha. „Pola” – masz rację.
na całe szczęście niedoszły radny gminny…
Ciekawe jak sołtys Kordiak wytłumaczy swoim mieszkańcom w Galwieciach swoje uporczywe działania wokół sprawy przebudowy drogi 651, gdzie wspólnie z dwoma innymi panami z Gołdapi, doprowadzając do protestów niewielkiej liczby mieszkańców Podlasia, powodują to, że tej inwestycji być może w ogóle nie będzie?