Wpadła nam w ręce, wydana przed rokiem przez Wydział Filologiczny Uniwersytetu w Białymstoku, licząca ponad 500 stron pozycja „Jam z rodu nomadów” Literatura polsko-tatarska po 1918 roku. Autorem książki jest Grzegorz Czerwiński. W publikacji kilka akapitów autor poświęcił gołdapianinowi Józefowi Mucharskiemu, który swoje tatarskie korzenie wyrażał w poezji. Niżej fragment o twórczości Józefa Mucharskiego pochodzący z tej książki.
(…) Omawiana powyżej tematyka rozwinięta została najszerzej w poezji Józefa Mucharskiego. Autor ten, oprócz publikacji czterech swoich wierszy na kartach Tatarskiego wierszowania, wydał w 2011 roku tomik poetycki pod tytułem Nikt nie jest znikąd. Zbiór ten zawiera ponad trzydzieści czterowierszowych utworów, nawiązujących swą formą do orientalnych rubajatów.
Jeśli chodzi o tematykę, wiersze Mucharskiego oscylują wokół archetypowych wyobrażeń o życiu dalekich przodków Tatarów polskich. Nieraz obrazy z prehistorii pojawiają się w snach, innym razem w marzeniach. Podmiot liryczny wierszy Mucharskiego wspomina dawne dzieje tatarskich koczowników („moja jurta taka jak wasze/ moje konie rącze jak wiatr”), tęskni do Transcendencji („tęsknoto moja skowyczysz czasem/ twarz do księżyca i wilków zew”), oddaje się zadumie nad chwilowością świata doczesnego („wygrałem los że mogę/ gościem być na tej ziemi/ że tylko trochę coś boli/ i mogę pisać te słowa”) i nad własną znikomością w stosunku do sfery Absolutu („Panie będzie jak zechcesz/ lecz może teraz nie masz czasu/ pozwól niech dzisiaj do mnie przyjdzie/ szeptucha z ziołami i zaklęciem”).
Józef Mucharski był do emerytury oficerem Wojsk Ochrony Pogranicza. W 2011 roku w gołdapskim wydawnictwie „Z bliska” ukazał się tomik jego miniatur poetyckich zatytułowany Nikt nie jest znikąd.