Kłamstwo jest złym nawykiem człowieka // i jest ono stale na ustach ludzi źle wychowanych. (Źródło: Stary Testament. Mądrość Syracha, 20,24)
Szanowni Państwo.
Od wielu miesięcy jestem oczerniany publicznie przez Pana Andrzeja Tobolskiego. Ataki wzmogły się w ostatnim okresie po mojej decyzji o kandydowaniu na burmistrza Gołdapi.
Znając postępowanie tej osoby sądzę, że napastliwości z jego strony się nie skończą. Człowiek ten wielokrotnie mówił lub pisał nieprawdę na mój temat, insynuuje różne nieprawidłowości w moim życiu publicznym, wywleka sprawy prywatne też kłamiąc, obraża.
Próbował mnie zastraszać w wykonywaniu moich obowiązków służbowych. Szarga moje dobre imię, na które pracowałem całe życie, nawet gdy tego człowieka jeszcze nie było w Gołdapi. Sięga do najbardziej prymitywnych pobudek. Pisze na mój temat różne wymyślone historie i kieruje je do organów ścigania w wielu miastach od ponad roku. Nigdy nie byłem stroną tych postępowań, stąd nie mam o nich wiadomości.
Przypuszczam jednak, że wszystkie sprawy, w które chciał ten Pan mnie wmanewrować zostały zakończone. Nie mam nic na sumieniu. Zawsze starałem się w swoim życiu postępować zgodnie z prawem i ogólnie przyjętymi normami. Nieprawdą jest więc to, że kradłem ciepło, że nie udzielałem mu wielokrotnie głosu podczas posiedzeń Rady Miejskiej, że źle traktowałem podległych pracowników, że korzystałem z podwójnego finansowania mojej pracy, że organizowałem libacje alkoholowe w miejscu pracy, że zatrudniałem wskazywanych pracowników. Ja żyję w realnym świecie, a nie w oparach absurdu.
Trudno jest mi do jego konfabulacji się odnosić, bo to by znaczyło wdawanie się w nieracjonalne polemiki.
Reasumując, skoro ktoś notorycznie kłamie, jest kłamcą.
Z wyrazami szacunku
Wojciech Hołdyński
Ogłoszenie płatne
Fot. https://pixabay.com
