Trzy obrazki z dzisiejszej przejażdżki Green Velo na odcinku Jabłońskie – Okrasin… Komentarz dłuższy raczej nie jest potrzebny. Całkiem zasadne jest pytanie – czy ta trasa jest rzeczywiście przeznaczona dla rowerzystów? Przechylonym, tarasującym drzewem nikt nie zajął się od tygodni.
Co do traktorowych śladów i rozrzuconego na trasie nawozu to akurat ten problem trudno jest jednoznacznie ocenić – być może ten fragment trasy (około 100 lub 200 metrów) wymaga innego rozwiązania technicznego i innego oznakowania. Natomiast zdecydowanie odpowiednie służby baczniej powinny się przyjrzeć nagminnie jeżdżącym po szlaku innym dwuśladom, ponieważ już od Jabłońskich jedziemy po samochodowych koleinach.
Przy okazji… Na naszym fanpage’u internautka zwróciła uwagę na to co zostało po remoncie drogi Rostek – Kośmidry: Osobiście jestem zniesmaczona brudem, nieporządkiem, jaki pozostawili po sobie robotnicy budujący nową drogę od Rostka do Kosmidr… Powalone drzewa, pełno gałęzi, korzeni, kamieni, puszek i plastikowych butelek, walające się rękawice robocze… Widok przeokropny… Zastanawiam się kiedy to zostanie uprzątnięte!
Tak się zachowuje elektorat pana Luto.
Niech pan doda tych co wrzucają pieniądze do puszek Owsiaka za który organizowany jest Woodstock. Uczący braku odpowiedzialności za środowisko. W załączniku podobne sceny festiwalowe w lepszym świecie do którego aspirujemy. https://www.youtube.com/watch?v=s5eJKyZ9VMM
Tradycyjnie interwencja osób trzecich wymusi reakcje machiny urzędniczej. Od lat ten sam problem nie do rozwiązania jak, kiedy i kto ma to zrobić (posprzątać własność gminną). Dwa tygodnie temu sołtys zgłaszał problem przydrożnych śmieci i co? Do tej pory brak reakcji a może gmina przyjęła taktykę śmieci zarosną i jakoś to będzie.
rowerzyści do roboty i posprzątajcie to co wyrzucacie podczas jazdy. Sołtys również zamiast zgłaszać niech się weźmie do roboty.
Sołtys nie jest od sprzątania śmieci, jest właśnie od zgłaszania i dopilnowania żeby odpowiednie służby zadbały o porządek. A co do Green Velo, problem jest dużo większy. Jestem zdania, że odcinki biegnące przez lasy to od początku funkcjonowania ścieżki totalne nieporozumienie – są tam tylko znaki ścieżki i nic więcej. Ścieżki leśne w zdecydowanej większości nie nadają się do poruszania się rowerem, korzysta z tego raczej ciężki leśny sprzęt. Rozwiązaniem (poprawą) sytuacji jest nadarzająca się możliwość przy przebudowie drogi 651. Można by było ciągle jeszcze zadbać żeby na odcinku Botkuny – Pluszkiejmy, wzdłuż restaurowanej drogi, została pociągnięta ścieżka pieszo – rowerowa, która byłaby połączeniem obu odcinków Green Velo wzdłuż 651.