O tym, że kąpiąc się w gołdapskim jeziorze zanurzamy się w zupie wiemy już od dawna. Również od kilkunastu lat gołdapski samorząd gminny zastanawia się nad tym, jakim sposobem dokonać rekultywacji jeziora Gołdap. To był główny temat konferencji która we wtorek odbyła się w Centrum Edukacyjno-Szkoleniowym.
Sposobów rekultywacji jest wiele, dokładnie je wymienił główny prelegent spotkania – prof. dr hab. inż. Tomasz Heese z Politechniki Koszalińskiej.
W wypadku jeziora Gołdap prawdopodobnie rekultywacja (o ile pozyska się na to środki) będzie polegała na wykorzystaniu glinki wiążącej fosfor i azot, przekształcającej jednocześnie te pierwiastki w substancję nieszkodliwą.
Okazuje się, że największym źródłem zanieczyszczeń jeziora Gołdap były chemikalia spływające z pól i wpływające Jarką. Koszt rekultywacji przy pomocy wspomnianej glinki oszacowany został na od 4 do 5 mln złotych i teraz pojawiła się szansa na pozyskanie dofinansowania (nawet sięgającego 80 proc. kosztów całkowitych) z programu RPO Warmia Mazury, który preferuje w tym względzie gminy uzdrowiskowe.
Uczestnikami konferencji byli między innymi samorządowcy, zarządzający turystycznej i uzdrowiskową bazą przyjeziorną oraz specjaliści od ochrony środowiska.
Oczyścić zlewnie rzeki Jarki z nieszczelnych szamb, bezpłytowych składów obornika i uporządkować gospodarkę ściekowa okolicznych ferm hodowlanych to i obejdzie się bez glinki!
Gdzie są te nieszczelne szamba? Gdzie bezpłytowe składy obornika? W jakich okolicznych fermach hodowlanych trzeba uporządkować gospodarkę ściekową? może konkrety a nie bredzenie sloganami.