Wczoraj, kilkanaście minut przed godziną 14:00 gołdapscy strażacy po raz kolejny w tym roku udali się do pożaru traw tym razem w miejscowości Rogale. Niestety w wyniku bardzo niekorzystnego wiatru pożar, przed przyjazdem zastępu straży pożarnej, rozprzestrzeniał się w tempie błyskawicznym. W mgnieniu oka zajął stodołę a w niej bele siana, czoło pożaru skierowane było w kierunku kościoła, lasu oraz zabudowań mieszkalnych. Dzięki sprawnej akcji strażaków udało się opanować żywioł. Spaliło się ponad 6 ha łąki po drodze niszcząc zabudowania inwentarskie. Przy pożarze w Rogalach pracowało w sumie 34 strażaków z Gołdapi, Bań Mazurskich, Lisy, Grodziska, Surmin, Grabowa oraz Dunajka. Zwróćmy uwagę, że z pozoru błahy pożar przerodził się w żywioł bardzo trudny do opanowania. W wyniku tego zdarzenia ludzie mogli stracić dobytek życia a nawet ponieść śmierć.
Już od wielu lat przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Spowodowane jest to, niestety, wypalaniem traw
i pozostałości roślinnych. Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności, która ze względu na występujące w tym czasie okresy wegetacji stanowi doskonałe podłoże palne, co w zestawieniu z dużą aktywnością czynnika ludzkiego w tym sektorze, skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za ponad 94% przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek.
W wyniku pożaru traw do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajeczkami lub pisklętami (np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków).
Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.
Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren.
Przypominamy, że wypalanie traw jest nie tylko nieodpowiedzialnym ale również zabronionym procederem. Niech pożar w Rogalach będzie dla nas przestrogą przed nierozważnymi działaniami w związku z wypalaniem traw.
tekst. kpt. Kamil Pawlukanis,
zdjęcia: kpt. Andrzej Jabłoński, mł.kpt. Michał Herman
Nie wiem czy to podpalenie ale jeśli tak to głupota ludzka nie zna granic. Mam dom w rogalach i był on poważnie zagrożony spaleniem w głowie mi się nie mieści jak ktoś może być takim nieodpowiedzialnym człowiekiem żeby narażać innych na utratę mienia i życia !!!!!! powinno się karać takie osoby z cała surowością. Mam tylko nadzieje że odpowiedzialny się znajdzie !!!!